niemoralna propozycja szefa

napisał/a: ambitbaXampXmXoda 2009-03-10 23:08
ostatnio przeżyłam szok!
pracuję na ważnym stanowisku w polskim oddziale naszej firmy. Podlegam mojemu szefowi -z innego kraju, on jest prezesem całej korporacji. Ostatnio był na wizycie u mnie w Polsce. Wszystko przebiegało jak zazwyczaj. Generalnie mam bardzo dobry kontakt z moim szefem, zawsze staram się być miła i grzeczna i staram sie uatrakcyjnić jego pobyty w Polsce zapraszając go do jakiejś fajnej restauracji itp. Ostatnio podczas kolacji mój prezes powiedział mi, że ma osobisty problem i wyznał mi, że mnie kocha ale nie może mi nic "oferować" bo ma chorą żonę i ma wobec niej zobowiązania. Dopowiem jeszcze tyle że ma również dzieci i jest ode mnie 20 lat starszy-50-latek. Generalnie zszokowało mnie to wyznanie. Ja odebrałam to jako propozycje zostania jego kochanką. Powiedziałm mu, że dla mnie tj proste: nic z tego nie będzie bo jest moim szefem ma żonę i dzieci. Był trochę zawiedziony ale jakos to przyjął. W nastepnych dniach musiałam z nim pracowac w jego pokoju- bo bylismy na delegacji. Była to niecodzienna sytuacja poniewaz zazwyczaj w takich sytuacjach pracujemy w restauracji- on zaproponował pokój-troche się obawiałam tego ale całe szczęście nic się nie stało. Wydawało mi się tylko, że starsznie przeciągał to spotkanie/pracę. Generalnie nie odezwał sie na ten temat już do końca delegacji.
W jego relacjach ze mna póki co nic się nie zmieniło przynajmniej z mojego punktu widzenia, wymazałam to zdarzenie z pamięci jakby nie miało miejsca. Również w jego zachowaniu w stosunku do mnie nie wyczułam żadnej różnicy tylko tyle,że jest bardzo miły dla mnie
Jak myslicie będzie wracał jeszcze do tego czy da sobie juz spokój? Czy jego uczucie mogło być prawdziwe czy wział górę kryzys wieku średniego? Jak powinnam dalej postępować Waszym zdaniem?
Proszę o porady bo w takich sytuacjach ich potrzebuję!
napisał/a: Bajata 2009-03-11 09:05
No...kolejny fiut szukający przygód. Zapraszam na wątek "Jestem kochanką" poczytaj i popatrz ilu takich "kochających" żonkosiów chodzi po świecie i nie daj się dziewczyno wrobić. Naprawdę zapraszam...warto. I nawet się nie zastanawiaj nad jego uczuciami bo są umiejscowione wiemy gdzie ;) :)
napisał/a: Pluto 2009-03-11 10:56
Witam...
Nie bardzo rozumiem skad te dylematy...
Facet chcial przyjemnie zakonczyc wieczor i tyle...
Nie udalo sie to sie wycofal....
Zapewne nie mial nic innego na mysli...
Swoja droga zastanow sie, czy twoje wczesniejsze "umilanie" mu czasu wieczorami nie moglo sugerowac mu, ze taka propozycja moze zostac przyjeta...
Ten zwyczaj zapraszania na kolacje i spedzenia czasu we dwoje jest troche dziwny....
Regola na świecie jest ze na takie kolacje zaprasza sie szersze grono wspolpracownikow...ewentualnie na kolacje idzie sie wraz z partnerami zyciowymi....

Nie wyobrazam sobie aby moja zona miala samotnie uprzyjemniac wieczorem czas innemu facetowi....tak samo jak ona nie wyobraza sobie abym ja sam poszedl na kolacje z inna kobieta....chocby byla moim szefem...
napisał/a: Scarlett_666 2009-03-11 11:21
Pluto masz 100% racji:)
Nic dodać nic ująć:D mądry z Ciebie facio:cool:
napisał/a: Bajata 2009-03-11 12:10
Pluto napisal(a):Witam...
Nie bardzo rozumiem skad te dylematy...
Facet chcial przyjemnie zakonczyc wieczor i tyle...
Nie udalo sie to sie wycofal....
Zapewne nie mial nic innego na mysli...
...


I dlatego wyznał jej miłośc, tak? Urobić emocjonalnie kobietę żeby tylko d...y dostać?
napisał/a: Pluto 2009-03-11 12:13
A jak najlatwiej przekonac do siebie kobiete???
To slowo ktore facetom ciezko przechodzi przez gardlo...
Wiec jesli sie je lekko traktuje, jesli sie umie latwo o nim mowic....to sie je wypowiada...
bo kobieta ma pomyslec (bazujac na wczesniejszych doswiadczeniach)...
Skoro mi to powiedzial to znaczy ze naprawde musi tak myslec....
napisał/a: edka0077 2009-03-11 12:15
A ja bym się zastanowiła czy Ty przypadkiem nie dałaś mu do zrozumienia, że nie masz nic przeciwko małemu flirtowi? Te zaproszenia do restauracji itp... Po co? On jest szefem a ty pracownikiem więc po co miałabyś mu uatrakcyjniać pobyt w celach zawodowych? On mógł to odebrać jako Twoje przyzwolenie na jego propozycję.
ale
napisał/a: ale 2009-03-11 13:09
ambitba&młoda napisal(a):Ostatnio podczas kolacji mój prezes powiedział mi, że ma osobisty problem i wyznał mi, że mnie kocha ale nie może mi nic "oferować" bo ma chorą żonę i ma wobec niej zobowiązania.


:D dupek

ambitba&młoda napisal(a):
Jak myslicie będzie wracał jeszcze do tego czy da sobie juz spokój? Czy jego uczucie mogło być prawdziwe czy wział górę kryzys wieku średniego?


Może i mogło, ale mało to prawdopodobne, po prostu chce wyrżnąć młodą laskę. Jak będzie to tego wracał to zmieniaj temat, ucinaj takie gadki i tyle. Ja na szczęście nie miałam takiej sytuacji. Na Twoim miejscu poprosiłabym chłopaka, a jak nie masz to jakiegoś kumpla, żeby parę razy przyszedł po Ciebie do pracy i pokazywała jaka to jestem szczęśliwa i zakochana, a potem nosiłbym pierścionek, że niby jestem zaręczona i przeglądała magazyny o slubach, wiem że to też może go nie odstraszyć, na ale może da mu to do zrozumienia, że nie jesteś zaintersowana nim, bo masz kogoś i tyle.
ale
napisał/a: ale 2009-03-11 13:13
Bajata napisal(a):I dlatego wyznał jej miłośc, tak? Urobić emocjonalnie kobietę żeby tylko d...y dostać?


No właśnie tak!
napisał/a: zdesperowana21 2009-03-11 13:23
jak ja słyszę że kobieta się zgodziła iść na pokój z facetem który wcześniej wyznał jej "miłość" to po prostu brak mi słów!
Piszesz że na szczęści nic się nie stało. Mam wrażenie że nawet jakby coś się stać miało to i tak byś się na to zgodziła.
Najpierw kobiety godzą się na pokój z szefem a później występują w programach tv o tematyce-"Zgwałcona przez szefa".
napisał/a: merynosek 2009-03-11 13:30
Ale cham...
napisał/a: Pluto 2009-03-11 14:06
merynosek napisal(a):Ale cham...


Cóz za bogactwo wypowiedzi:)
rozumiem ze dlatego iz sie wycofał:D