nie wiem co ma robić..

napisał/a: z@gubiona 2008-02-02 00:38
Byłam szczęśliwa przez 5 lat i dzisiaj zawalił się mój świat..
Zostawił mnie mój pierwszy i jedyny mężczyzna.. ktoś z kim wiązałam swoją przyszłośc..
Nigdy nie bylam zdradzona i nigdy nie zdradzilam..
Nasz związek nie był idealny ale zawsze sobie radziliśmy i pokonywaliśmy problemy.
Oboje mamy silne charaktery i dochodziło do kłótni, ale wszystko kończyło się dobrze i było wspaniale..
Z nadejściem nowego roku coś się zmieniło.. widziałam jak się oddala, ale udawałam że tego nie widze.. a moze nie chcialam? Staralam sie zeby bylo jak dawniej i nie okazywalam mu jak bardzo cierpie. Dzisiaj postanowilam z nim porozmawiac. Nie chcial, ale wkoncu przyznal, ze to wszystko nie ma sensu, ze nie pasujemy do siebie. Powiedzialam mu jak bardzo go kocham i ze jest calym moim swiatem, a on odparl ze on mnie tez i to jest jego problem, ze zakochal sie w swoim przeciwienstwie, i ze nasze charaktery ciagna nas w rozne strony..
Powiedzial ze lepiej jak skonczymy to teraz, bo pozniej bedzie jeszcze gorzej..
nie wiem co mam myslec, co mam robic.. walczyc o niego? jak sie zachowac?
kocham go i nie wyobrazam sobie bez niego zycia.. nie jestem otwarta osoba i wiem ze nigdy nie zaufam nikomu tak jak zaufalam jemu..
Mam 26 lat i dzisiaj zawalil sie moj swiat.. co mam zrobic? nie przetrwam tego.. bez niego nie ma nic..
napisał/a: sorrow 2008-02-02 15:26
Człowiek łątwo może się załamać kiedy spada na niego coś tak niespodziewanego, kiedy cały świat staje w czarnych barwach. Związki ludzi, którzy stanowią swoje przeciwieństwo (szczególnie przy silnych charakterach) są zazwyczaj żywiołowe. Można powiedzieć, że tyle złego co dobrego ich w żysiu spotyka. Życie ze sobą jest pewnie trudniejsze, ale z drugiej strony może być bardziej ciekawe. Twój mężczyzna chyba zdał sobie sprawę, że wasz związek nigdy nie będzie oazą spokoju. Tak wogóle, to nawet jeśli z nim rozmawiałaś, to pewnie i tak nie wiesz co w jego głowie siedzi... on na pewno przemyślał już sobie wcześniej to wszystko. Tobie nie mówił od razu, żeby cię nie skrzywdzić póki nie będzie pewien.

Co robić? Na siłę jak sama wiesz go nie zatrzymasz, a nawet jak ci się uda, to nie będzie to związek szczęśliwy. Myślę, że powoli musisz zacząć przyzwyczajać się do myśli, że wasze drogi się rozstają. Przez jakiś czas jeszcze możesz mieć nadzieję na powrót, bo w końcu on tez mógł się pomylić. Może po miesiącu, czy dwóch zda sobie sprawę, że popełnił błąd i nie może żyć bez ciebie. Nie liczyłbym na twoim miejscu jednak na to za bardzo. Wiem, że był pierwszy i najkochańszy... to musi boleć, kiedy przed tobą perspektywa życia bez niego. Taka sytuacja zdarzyła się niejednej dziewczynie i jak pewnie sama wiesz po jakimś czasie po prostu zapomniała, zaczęła żyć swoim życiem i spotykała nową miłość. Żadne pocieszenie dla ciebie... może i żadne. Jednak mam nadzieję, że gdzieś tam w głębi swojego serca nadzieja na przyszłe szczęśliwe życie znajdzie swoje miejsce. A jak wszystkie emocje i poczucie beznadziei przygadną, to odetchniesz głęboko i ruszysz na przód. Życzę ci wielu sił i mimo wszystko optymizmu .
napisał/a: z@gubiona 2008-02-02 19:35
dziękuje za miłe słowo..
wiem że potrzeba czasu.. wiem że wkońcu przejdzie.. ale teraz dni są takie długie a noce bezsenne.. brak siły na wszystko a przecież trzeba żyć dalej..
Najbardziej bolą wspomnienia.. bo wszystko wiąże się z Nim.. ale staram się być dobrej myśli