Mój kumpel jest gejem - co robić?

napisał/a: ~rafael 2010-12-26 13:33
ewcia69 napisal(a): mowisz ze sie boisz ze zacznie sie zalaecac. a czy wyczuwasz z jego strony sygnały ze taka sytuacja w ogole moglaby miec miejsce?



Niby nie, poza tym, że mnie b. lubi. Teraz każdy przejaw sympatii z jego strony wydaje mi się zalotami :(
espritl
napisał/a: espritl 2010-12-27 13:57
~rafael napisal(a):
ewcia69 napisal(a): mowisz ze sie boisz ze zacznie sie zalaecac. a czy wyczuwasz z jego strony sygnały ze taka sytuacja w ogole moglaby miec miejsce?



Niby nie, poza tym, że mnie b. lubi. Teraz każdy przejaw sympatii z jego strony wydaje mi się zalotami :(


Po prostu z lekka przewrażliwiony jesteś .
Zachowuj sie normalnie kiedy nie wiedziałeś że Twój kolega jest gejem nic Ci sie nie wydawało jak okazywał sympatie a kiedy juz sie dowiedziałeś nagle każdy dobry ruch w Twoją strone nie musi byc ze strony chłopaka geja ale zwykłego kumpla.
nie patrz na niego jak na geja ale jak na dobrego kolege jakim kiedys był.
napisał/a: ~rafael 2010-12-27 15:53
espritl napisal(a):
~rafael napisal(a):
ewcia69 napisal(a): mowisz ze sie boisz ze zacznie sie zalaecac. a czy wyczuwasz z jego strony sygnały ze taka sytuacja w ogole moglaby miec miejsce?



Niby nie, poza tym, że mnie b. lubi. Teraz każdy przejaw sympatii z jego strony wydaje mi się zalotami :(


Po prostu z lekka przewrażliwiony jesteś .
Zachowuj sie normalnie kiedy nie wiedziałeś że Twój kolega jest gejem nic Ci sie nie wydawało jak okazywał sympatie a kiedy juz sie dowiedziałeś nagle każdy dobry ruch w Twoją strone nie musi byc ze strony chłopaka geja ale zwykłego kumpla.
nie patrz na niego jak na geja ale jak na dobrego kolege jakim kiedys był.



wiem, wiem, masz rację, też tak uażam, ale to silniejsze ode mnie jak już wiem. Na razie staram się udawać, że o tym nie myślę...
pelikan233
napisał/a: pelikan233 2010-12-29 20:12
~rafael napisal(a):
espritl napisal(a):
~rafael napisal(a):
ewcia69 napisal(a): mowisz ze sie boisz ze zacznie sie zalaecac. a czy wyczuwasz z jego strony sygnały ze taka sytuacja w ogole moglaby miec miejsce?



Niby nie, poza tym, że mnie b. lubi. Teraz każdy przejaw sympatii z jego strony wydaje mi się zalotami :(


Po prostu z lekka przewrażliwiony jesteś .
Zachowuj sie normalnie kiedy nie wiedziałeś że Twój kolega jest gejem nic Ci sie nie wydawało jak okazywał sympatie a kiedy juz sie dowiedziałeś nagle każdy dobry ruch w Twoją strone nie musi byc ze strony chłopaka geja ale zwykłego kumpla.
nie patrz na niego jak na geja ale jak na dobrego kolege jakim kiedys był.



wiem, wiem, masz rację, też tak uażam, ale to silniejsze ode mnie jak już wiem. Na razie staram się udawać, że o tym nie myślę...

wydaje mi sie ze bardzo Cie ta sytuacja niepokoi. czy chodzi tylko o to, ze boisz sie stracic przyjaciela? nic wiecej?
napisał/a: ~Rafael 2010-12-29 20:25
pelikan233 napisal(a):
~rafael napisal(a):
espritl napisal(a):
~rafael napisal(a):
ewcia69 napisal(a): mowisz ze sie boisz ze zacznie sie zalaecac. a czy wyczuwasz z jego strony sygnały ze taka sytuacja w ogole moglaby miec miejsce?



Niby nie, poza tym, że mnie b. lubi. Teraz każdy przejaw sympatii z jego strony wydaje mi się zalotami :(


Po prostu z lekka przewrażliwiony jesteś .
Zachowuj sie normalnie kiedy nie wiedziałeś że Twój kolega jest gejem nic Ci sie nie wydawało jak okazywał sympatie a kiedy juz sie dowiedziałeś nagle każdy dobry ruch w Twoją strone nie musi byc ze strony chłopaka geja ale zwykłego kumpla.
nie patrz na niego jak na geja ale jak na dobrego kolege jakim kiedys był.



wiem, wiem, masz rację, też tak uażam, ale to silniejsze ode mnie jak już wiem. Na razie staram się udawać, że o tym nie myślę...

wydaje mi sie ze bardzo Cie ta sytuacja niepokoi. czy chodzi tylko o to, ze boisz sie stracic przyjaciela? nic wiecej?


Boję się go stracić, bo b. go lubię jako kumpla, ale też boję się, że jak zacznie się do mnie przystawiać, to:
a) w pewien sposób będę miał poczucie, że już dawno to planował;
b) wkurzę się i może nawet go znienawidzę za to, że nie potrafi się kontrolować.
pelikan233
napisał/a: pelikan233 2011-01-02 21:44
a zdarzylo Ci sie kiedys fantazjować o mężczyźnie? faceci w okresie dojrzewania, nawet Ci hetero, czasem doznaja czegos takiego. moze to poteguje Twoj lęk? zauwazyles u siebie cos takiego?
napisał/a: ~Rafael 2011-01-03 15:01
pelikan233 napisal(a): a zdarzylo Ci sie kiedys fantazjować o mężczyźnie? faceci w okresie dojrzewania, nawet Ci hetero, czasem doznaja czegos takiego. moze to poteguje Twoj lęk? zauwazyles u siebie cos takiego?



Nie, nigdy. Nigdy nie kręcili mnie faceci. Jedyne co, to zazdrościłem niektórym sylwetki, bo sam jestem chudzielcem. Ale nigdy nie miało to seksualnego podtekstu...
napisał/a: ~gość 2011-01-12 00:59
ja prosze cie jako czlowiek, zastanow sie, czy wazniejsze jest dla ciebie to ze jest on homoseksualista, czy to ze jest twoim dobrym kumplem. Ja nie mialbym na twoim miejscu problemu, dla mnie zdecydowanie wazniejsza jest przyjazn. Musisz sie powaznie zastanowic czy chcesz stracic dobrego kumpla jedynie dlatego ze boisz sie ze zacznie sie do ciebie zalecac. To ze zdecydowal ci sie o sobie powiedziec, co musialo byc dla niego trudne i wymagalo wiele odwagi, oznaczalo ze wierzyl w sile waszej przyjazni, wierzyl w Ciebie. On chce byc z toba szczery do konca, co oznacza ze zalezy mu na tobie jako na przyjacielu. Jezeli tobie na nim zalezy to porozmawiaj z nim tak od serca, tylko bron boze nie mow nic w stylu 'kumplujemy sie ale mnie nie dotykaj', bo go zrazisz. Jakos wczesniej nic nie wyczules, wiec nie sadze ze bedzie sie do ciebie przystawial. Na jego przejawy pryjacielskiej sympatii, jakis dotyk itp. reaguj tak jak wczesniej, ale tak by nie uwlaczyc jego godnosci, nie odskakuj jak oparzony. Nie trac przyjazni. Zastanow sie. Ja bylem w takiej samej sytuacji jak ty, nie odtracilem kumpla, dzieki niemu poznalem swoja milosc, swoja narzeczona, kumpel stal sie przyjacielem na ktorego moge zawsze liczyc. Napisz jaka podjoles decyzje i co wyszlo z tego
napisał/a: ~Rafael 2011-01-12 12:31
~gość napisal(a): ja prosze cie jako czlowiek, zastanow sie, czy wazniejsze jest dla ciebie to ze jest on homoseksualista, czy to ze jest twoim dobrym kumplem. Ja nie mialbym na twoim miejscu problemu, dla mnie zdecydowanie wazniejsza jest przyjazn. Musisz sie powaznie zastanowic czy chcesz stracic dobrego kumpla jedynie dlatego ze boisz sie ze zacznie sie do ciebie zalecac. To ze zdecydowal ci sie o sobie powiedziec, co musialo byc dla niego trudne i wymagalo wiele odwagi, oznaczalo ze wierzyl w sile waszej przyjazni, wierzyl w Ciebie. On chce byc z toba szczery do konca, co oznacza ze zalezy mu na tobie jako na przyjacielu. Jezeli tobie na nim zalezy to porozmawiaj z nim tak od serca, tylko bron boze nie mow nic w stylu 'kumplujemy sie ale mnie nie dotykaj', bo go zrazisz. Jakos wczesniej nic nie wyczules, wiec nie sadze ze bedzie sie do ciebie przystawial. Na jego przejawy pryjacielskiej sympatii, jakis dotyk itp. reaguj tak jak wczesniej, ale tak by nie uwlaczyc jego godnosci, nie odskakuj jak oparzony. Nie trac przyjazni. Zastanow sie. Ja bylem w takiej samej sytuacji jak ty, nie odtracilem kumpla, dzieki niemu poznalem swoja milosc, swoja narzeczona, kumpel stal sie przyjacielem na ktorego moge zawsze liczyc. Napisz jaka podjoles decyzje i co wyszlo z tego


Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Masz rację, Twój przykład pokazuje, że przyjaźń z gejem jest możliwa. Może po prostu byłem w szoku po tym, co mi oznajmił, nie spodziewałem się tego i dlatego się wystraszyłem. Przemyślałem wszystko i nie chcę tracić kumpla, który bądź co bądź jest moją podporą w wielu sytuacjach. Głupio byłoby tak bez powodu przerwać tę więź... Nie będę uprzedzał faktów, zobaczymy jak dalej potoczy się nasza relacja.
Rozmawialiśmy wczoraj bardzo długo na ten temat. Powiedział, że bał się oznajmić mi wcześniej tę informację, bo obawiał się, że skreśli tym samym naszą przyjaźń. Był wdzięczny, że się od niego nie odwróciłem. A mi było wstyd, że tak długo myślałem o tym, co zrobić w takiej sytuacji zamiast machnąć ręką na jego orientację... Chociaż nie powiedziałem mu o tym, nie chcę go ranić.
napisał/a: ~gość 2011-01-12 16:02
ciesze sie ze ci moglem pomoc. Teraz dzieki temu ze sie od niego nie odwróciles, zyskales szczerego przyjaciela. Ode mnie gratulacje za, mam nadzieje, sluszny wybor, wybor przyjazni. Powodzenia.
napisał/a: ~rafael 2011-01-12 21:43
~gość napisal(a): ciesze sie ze ci moglem pomoc. Teraz dzieki temu ze sie od niego nie odwróciles, zyskales szczerego przyjaciela. Ode mnie gratulacje za, mam nadzieje, sluszny wybor, wybor przyjazni. Powodzenia.


Dzięki! Podniosłeś mnie na duchu, muszę go traktować jak dotychczas - wierzę, że będzie dobrze!
uchaty
napisał/a: uchaty 2011-01-22 03:32
Problem polega na tym, że odtąd nie ustrzeżesz się od myśli typu "co on sobie o mnie myśli", "czy zaczynam się mu podobać?". Musisz się na taką konfrontację przygotować