Miłość przez INTERNET czy to mozliwe jak myslicie????????

Na wszystko pewnie są wyjątki ale ja sam po sobie wiem jedno - zapoznanie kogoś przez internet to ciężka sprawa Ja np. osobiście już dałem sobie spokój z tym . Nie ma to jak zapoznac kogoś na żywo -wiem że niektórzy nie mają wręcz takiej możliwości - ja też tak mam.Jednak spotykając kogoś na żywo mamy ułatwione zadanie .Wiemy bowiem chociażby to czy się sobie w podstawowy sposób podobamy a to jest bardzo ważne.Żeby dwoje ludzi mogło coś razem zbudowac muszą się sobie podobac i tyle ! musi zaistniec między nimi pewne przyciąganie - a via internet jest o to baaaaardzo ciężko. Zdjęcia to też nie wszystko bo wielu ludzi na żywo wygląda inaczej.Ja wiele razy miałem tak, że kobieta z którą rozmawiałem przez gg zupełnie nie pociągała mnie swoją powierzchownością i to już jest problem.Nieprawdą jest że to nie ważne - to bardzo ważne i na tym można się wyłożyc.Poza tym ludzie są często inni przez internet a inni w realu - zas my przyzwyczajamy się do tego internetowego wizerunku , w realu zaś przeżywamy rozczarowanie.Czasem też człowiek jest w stanie wyrobic sobie pewne wyobrażenie które również spowoduje rozczarowanie.Internet jest zarówno darem jak i największą zarazą naszych czasów .

Wiem że to co napisałem jest przykre - ale to szczera prawda- wiem że takim postem przekreślam czyjeś jak i własne nadzieje - ale tak właśnie jest .

Jednak ja wierzę w cuda i Wam życzę tych chlubnych wyjątków

ja i mój narzeczony poznaliśmy się przez net a dokładnie - tlen

a mieszkaliśmy na 1 osiedlu

a teraz mieszkamy razem

net netem ale trzeba się poznać jak to się mówi potocznie w "realu" i wtedy wszystko wiadomo czy to ta osoba czy nie

Telemah napisal(a):

zapoznanie kogoś przez internet to ciężka sprawa

Absolutnie się z tym nie zgadzam :> Jeżeli chodzi o zwykłe poznanie się, to internet w niczym tutaj nie przeszkadza. Miłość przez internet raczej nie jest możliwa... Ale zwykłe zapoznanie się jak najbardziej tak! :D Ja w ten sposób mojego męża poznałam!

No to super macie ja mam szczerze dosyc internetowych znajomości - może mi się kiedyś trafi jak ślepej kurze

Agusiek, to podobnie jak ja :) z moim misiem zapoznaliśmy się na kurniku jaik dobrze pamiętam przy panie albo makao :P ale mniejsza z tym :) fak faktem an poczatku duzo ze soba rozmawialiśmy na poczatku "gg i inne chaty :P" później "skype" i też mi mówił że kocha itd ale bardziej uważałam to za zauroczenie. po jakimś czasie ja nie miałam kompa i w tedy się zaczeło ani miejsca ani nic nie mogłam znaleźć cały czas brak mi było zamiany paru słów z owym tajemniczym osobnikikem z neta po jakiś 3-4 dniach jak z nim nie rozmaiwałm (miałam w tedy 12-13 lat) zdecydowałam się napisać maila z prośbą o spotkanie i tak już ze sobą jesteśmy 6 latek :P

marti2009, ja ci powiem tak - wierzę, że można poznać kogoś wspaniałego, także obcokrajowca, przez internet, że można się zakochać i może być z tego coś na dłużej, nawet na zawsze. Wiem to, bo sama byłam w podobnej sytuacji.

Jednak musisz wiedzieć, że ludzie z krajów arabskich traktują znajomości internetowe zupełnie inaczej. Wystarczy wejść na pierwszy lepszy międzynarodowy czat i od razu dosłownie rzucą się na ciebie Turcy, Algierczycy, Arabowie... niestety taka jest prawda. Dla nich jesteś przepustką do Europy. Biletem do lepszego życia.
Oni wszystkie Europejki kochają "od pierwszego wejrzenia", komplementują, wmawiają nie wiadomo co, tylko w jednym celu. Dla mnie koleś już coś kręci, pewnie poznał inną, którą teraz "urabia".

Dla mnie związek z kimś z krajów arabskich ma rację bytu tylko wtedy, gdy oboje żyjecie w Europie, on już tutaj osiadł i nie ciągnie cię tam.
Także dla swojego dobra - zerwij z nim kontakt póki jeszcze nie jest za późno.

Pozdrawiam

magdakrk napisal(a):

Agusiek, to podobnie jak ja :) z moim misiem zapoznaliśmy się na kurniku jaik dobrze pamiętam przy panie albo makao :P ale mniejsza z tym :) fak faktem an poczatku duzo ze soba rozmawialiśmy na poczatku "gg i inne chaty :P" później "skype" i też mi mówił że kocha itd ale bardziej uważałam to za zauroczenie. po jakimś czasie ja nie miałam kompa i w tedy się zaczeło ani miejsca ani nic nie mogłam znaleźć cały czas brak mi było zamiany paru słów z owym tajemniczym osobnikikem z neta po jakiś 3-4 dniach jak z nim nie rozmaiwałm (miałam w tedy 12-13 lat) zdecydowałam się napisać maila z prośbą o spotkanie i tak już ze sobą jesteśmy 6 latek :P

To mój nie pisał mi przez internet że kocha czy coś, normalnie sobie rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym ;) Dopiero jak się zaczęliśmy spotykać w świecie realnym to przyszła miłość;)
Gratuluję 6 latek razem :)

Iria napisal(a):

wierzę, że można poznać kogoś wspaniałego, także obcokrajowca, przez internet, że można się zakochać i może być z tego coś na dłużej, nawet na zawsze. Wiem to, bo sama byłam w podobnej sytuacji.

Z tym, że można poznać kogoś przez internet się zgodzę, z tym że może to być wspaniała osoba też, ale zakochanie przez internet to już jakaś bajka dla mnie. Jak można zakochać się w słowach?? Nie znając kogoś naprawdę, nie znając jego charakteru, nie widząc jakie ma wady i zalety. Klawiatura przyjmie wszystko. Owszem internet do doba rzecz żeby kogoś poznać ale zakochanie się w kimś rozmawiając z nim tylko przez internet jest niemożliwe!! To uczucie to zauroczenie albo fascynacja.

margaret napisal(a):

ale zakochanie przez internet to już jakaś bajka dla mnie. Jak można zakochać się w słowach??.

Niektórzy nie potrafią odróżnić miłości od zauroczenia czy przyzwyczajenia :)

magdakrk napisal(a):

Niektórzy nie potrafią odróżnić miłości od zauroczenia czy przyzwyczajenia

niektórzy też nie potrafią odróżnić zakochania od miłości.

Ja napisałam o zakochaniu, co dla mnie jest praktycznie jednoznaczne z zauroczeniem, a nie o pokochaniu kogoś.

Internet może posłużyć do rozpoczęcia znajomości...ale jakieś wyższe uczucie bez bliskiego kontaktu raczej nie ma szansy powodzenia....a przynajmniej nie na dłuższą metę.

zgadzam się.dobrze by było zeby w miarę możliwości jak najszybciej spotkać się z tą osobą.z własnego doświadczenia wiem,że zbyt długie rozmowy przez gg i skype`a nie mają sensu,bo tworzysz sobie w głowie obraz tego człowieka,wyobrażenie,które niekoniecznie zgadza się z rzeczywistością i można się zawieść.a tak niezobowiązująca kawa i napewno lepiej go poznasz niż czytając literki;P