Ładniejsza na zdjęciach niż na żywo ... Dwa internetowe przypadki

napisał/a: simple 2009-01-13 02:19
Kolejny przypadek, kiedy komuś podoba się osoba ze zdjęć, którą można wykreować,a nie ja prawdziwa. Trzy przypadki w przeciągu miesiąca, są przykrym sygnałem do zmiany.

Internet i te spotkania.
Osoba publiczna, zadałam mu jedno pytanie przez portal na którym miał swój profil, potrzebowałam odpowiedzi do pracy.
I nagle mailowanie, znalazł mnie na innych portalach, zapraszanie na kawkę , ciasteczko, rozkoszne rozmówki. Wszystko to po zobaczeniu moich zdjęć … Oczywiście wybieram te najlepsze… Omijam spotkania, bo wiem ze kiedy ktoś zobaczy mnie na żywo wystraszy się i będzie zdziwiony, ze to ta sama osoba. I pach! Stało się, śmietankowa impreza, tańczę z koleżankami, ale dlaczego w połowie imprezy widzę jego? Chowam się ukrywam, ale wiem, ze mnie widzi… I co się stało, podchodzi i mówi, ze poznał mnie po koleżance … Jestem załamana, że widzi mnie właśnie taką jaką jestem, wiem że nie zaakceptuje tego bo spodziewał się czegoś zupełnie innego, lepszego.. pięknej, szczupłej modelki, o ślicznej buzi i sylwetce… ja jestem dziewczyna która przytyła ma 160 cm wzrostu i waży 59 kg, problemy z cerą, zwyczajne ubrania… o tych śmietankowych nie wspominając. Nie wystraszył się, zaprosił mnie z dziewczynami do viproomu , chwila rozmowy z inna aktorka od której dowiaduje się, ze mój chłopak zdradza mnie, mój internetowy znajomy po godzinie ucieka pod pretekstem wizyty nad ranem w domu dziecka, wywiadu i sesji do gazety, a ja zostaje sama z poniżeniem ze strony tych dwóch mężczyzn, szklanka marttini i kompleksami.
Z P3 byłam prawie rok … Pod koniec dowiedziałam się, że mnie zdradza, znudziłam mu się, sam nie wiedział czego chce … nawet nie miał odwagi, żeby ze mną zerwać, wybaczyłam ten raz. Rozpacz, kiedy dowiedziałam się , że wyjeżdża na drugi koniec świata na pare lat była ogromna, płakał i on i ja. Byłam ostatnią osobą, która się dowiedziała…. Po miesiącu wyjechał. Zakończyłam to, ale dalej dzwonił, wyjechałam za granice, dalej dzwonił, rozmawialiśmy na Skype, po 9 miesiącach prawie codziennych rozmów z kamerą, przyjechał. Pojechałam do niego jak głupia o 3 w nocy, kochaliśmy się całą noc, następnego dnia wieczorem, zapominając o wszystkich obowiązkach, wróciłam do domu. Już wiecej się nie odezwał. Był zaskoczony kiedy mnie zobaczył. Rozmowy z kamerą, wiem jak się ustawić, zeby wyglądać 10 razy ładniej i szczuplej i taką on sobie mnie wyobrażał, kiedy spotkaliśmy się zobaczył wielkie oszustwo… Zaniedbaną, otyłą i pryszczatą dziewczynę.

Dziś…. Do Roma napisałam przypadkową wiadomość, mimo tego, że nie miała żadnej sensownej treści zaczął odzywać się do mnie jak głupi, jak mysz do sera. Jedna wiadomość, druga, sprawdzanie mnie na wszystkich możliwych portalach, przejrzany przez niego każdy mój profil, moje profesjonalne zdjęcia w internecie, niesamowity zachwyt, a moja ignorancja okazała się bezskuteczna … Tym razem całonocne rozmowy na Skype, chłopiec widzi moje zdjęcia i widzi mnie przed kamerą, sama wiem, że wyglądam pięknie, pomimo tego, że lustro obok mnie pokazuje coś zupełnie innego. Mówiłam, mu że przytyłam, że nie wyglądam tak jak sobie wyobraża. Podobno to nie robiło większego wrażenia, chciał spotkać się ze mną akceptując to taką jaką jestem. Dzisiaj odważyłam się. Przed samym spotkaniem miałam wahania, ale nie dlatego, że cos może być z nim nie tak, ale że to ja nie spodobam się jemu … Jestem na miejscu spotkania. Zauważył mnie, widzi jak chowam się za filarem … podchodzę, nawet nie patrzę mu w oczy bo wiem jak wyglądam i pierwsze co zauważy to moje wulkany przykryte toną tapety … Poszliśmy do restauracji na kolację, było przyjemnie, gdyby nie fakt że byłam tak onieśmielona moja tuszą, innym wyglądem…
Wróciłam do domu, rozmowa z nim była już zupełnie inna… usłyszałam „ Nie odrzuciłem, ale tez nie zakochałem się „ Być może spotkamy się następnym razem, ale wiem, że jeżeli nie schudnę, nie spodobam mu się… Mam większe uda od niego …. Gorszą cerę i paznokcie… On jest ambitny, ma własną firmę, a ja nie potrafię nawet zmotywować się do tego, żeby zrzucić te 10 kg …
A może to cos, co sobie wmawiam… Ale kiedy moja mama mówi mi” Ze nie jestem gruba tylko w sam raz i nie powinnam przejmować się swoja waga” wiem, że te słowa nie wywołane żadnym moim pytaniem, czy jestem gruba, cos oznaczają. Pokazują jak bardzo ludzi interesuje Twój wygląd, jak diametralny jest jego wpływ na każdą strefę życia, z rodziną, przyjaciółmi, chłopakiem, nawet w pracy, czy na uczelni …
Ehhh nie ma nic bardziej przykrego, niż stanąć na wagę i zobaczyć ze doszła do takiego stanu w którym jestem teraz … Najgorzej kiedy niczego z tym nie robisz jak ja … Jedna porażka powoduje drugą, a brak chęci zaczyna usprawiedliwac lenistwo przy ktorym, czuje sie najbezpieczniej.
napisał/a: Ankaaaa 2009-01-13 10:02
to smutne, ale rozsmieszyl mnie Twoj post. jestes zakompleksiona dziewczyna, sama nie akceptujesz siebie, a chcesz, zeby inni Cie akceptowali? swiadomie podajesz sie za kogos innego (pod wzgledem fizycznym) niz jestes i gdy dochodzi do kontaktu na zywo czujesz sie rozczarowana i zdołowana- bo juz się nikt Toba nie zachwyca ?:|
nie jest mi Ciebie nawet zal,oszukujesz ludzi.
ale rada jest szczera- zadbaj o siebie, i poczuj sie dorbze sama ze soba.ludzie beda Cie inaczej odbierac. a na portalach moze nie umieszczaj zdjec- nikt nie bedzie zawiedziony ani oszukany,moze dzieki temu poznasz wlasciwych ludzi a nie takich, ktorzy leca na wyglad.
napisał/a: Hazel 2009-01-13 11:52
Simple, sama napedzasz to kolo porazek. Ja w sumie tez bym byla zaskoczona namiejscu tych facetow. Po co dajesz zdjecia, ktore w ogole nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia?
Zgadzam sie z przedmowczynia, w sumie nic nowego nie dodam.
Na poczatek zdejmij te wszystkie stare zdjecia z portali. Dasz nowe prawdziwe, wtedy kiedy bedziesz to naprawde Ty i bedziesz z siebie zadowolona.
napisał/a: ola_miko21 2009-01-13 12:09
Zgadzam sie z przedmowcami, nie ma za bardzo co dodawac. Poza tym twoj post brzmi jak zale nastolatki w wieku dojrzewania, a chyba juz nia nie jestes!
Wez sie w garsc i skoncz oszukiwac sama siebie!
napisał/a: maXaXd 2009-02-05 21:49
Jestem tego samego zdania co moje przedmówczynie. Nie oszukuj innych, ale co ważniejsze, nie oszukuj siebie. Ja pokochałam moje dodatkowe kilogramy. To zostało rozwiązaniem w przypadku mojego lenistwa... :)

Głowa do góry i na basenik lub siłke. ;)
napisał/a: emila3000 2009-02-06 01:45
wez zmien fryzure... ubieraj sie tak zeby zatuszowac te dodatkowe kg... ale nie w worki... ubieraj sie kobieco, seksownie... duze dekoldy, bluzki i sukienki odciete pod biustem zeby udawaly talie i tuszowaly uda i brzuszek... spodnie lekko rozszerzane i szpilki... moze jakas bielizna modelujaca... 10 kg to nie jest az tak duzo... z twarzy tez mozna usan kilka kg odpowiednio modelujac twarz i szyje rozem... i do marsz do kozmetyczki i dermatologa... sa skuteczne sposoby na to....
zmien tryb zycia, sposb odzywaiania...

i tak jak dziewczyny pisaly usun te zdjecia... a po za tym faceci fakt sa wzrokowcami, ale nie lubia chudych dziewczyn przewaznie... i chyba najwazniejsze jest to to jaka jestes osoba a nie jak wygladasz... musisz pokochac siebie...
napisał/a: ~stokrotka0014 2009-02-06 10:55
niestety na swoim przykładzie wiem że faceci lubią szczupłe dziewczyny z tym że większość po prostu żeby się przespać też miałam niską samoocenę w porównaniu do moich koleżanek wyglądałam beznadziejnie byłam tego świadoma ale w końcu postanowiłam z tym skończyć bardziej kobiece ubrania nie koniecznie z dekoltem itp. nowa fryzura kolor włosów i od razu poczułam się lepiej i wiedziałam że inni też zaczeli myśleć tak jak ja To prawda jak ty bedziesz myslała o sobei źle to inni to wyczują zacznij wiec myśleć pozytywnie robi sie coraz cieplej weź ze sobą koleżankę idzcie na spacer(parenascie razy po 2 godzinki juz robi swoje) idzcie na impreze i baw sie na calego(parogodzinny taniec tez robi swoje) kup sobie cos na schudniecie jest wiele herbat ktore wspomagaja spalanie tkanki tłuszczowej zrób wizyte u kosmetyczki kup porządne środki do oczyszczana twarzy i weż sie w garś w cale nie musisz sie tapetować i robić z siebie kogoś innego niż jesteś z doświadczenia wiem że mężczyźni nie do końca tolerują makijaże szczególnie pudrowanie nigdy sie nie malowalam i tez mialam problemy z cera ale to minelo i nawet jak sie cos trafi to nie podchosze do tego krytycznie po prostu wiem ze potrafie byc atrakcyjna nadaje sie na zone matke i kochanke i wiecej mnie nie interesuje nie przejmuj sie tym co mysla inni
napisał/a: Broszka25 2009-02-06 11:15
Nie wszyscy lubią szczupłe laski.Faceci są różni i na przykład moja siostra ma super chłopaka a ona nie jest sex bombą,ma lekką nadwagę itd.Zaakceptuj siebie,przestan oszukiwac innych,zmień swoja postawe a wszystko sie zmieni.
napisał/a: princes_karola 2009-02-08 18:02
beznadziejne to co piszecie, bo ok moze oszukuje ludzi ale kto tak nie robi=kazdy kogo znam zamieszcza w necie najladniejsze swoje zdjecia, czy na naszej-klasie, czy na gronie czy na portalach randkowych… wszedzie sa najladniejsze lub najsmieszniejsze zdjecia. zeby zwrocic na siebie uwage dostac koment jakie ladne zdjecie czy cos tam takiego. Tylko fakt ze sama to nakrecasz i poki nie zaczniesz sama sie dobrze czuc ze soba to i bog ci nie pomoze, nikt nie chce rozmawiac czy spotykac sie z kompleksem bo to meczoce jest okropnie i juz……….
napisał/a: nikita2 2009-02-08 18:18
hmmmm ja mam podobnie ;]] na zdjeciach wygladam ladniej niz chyba w rzeczywistosci;]
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2009-02-10 21:34
Ja czuje się podobnie do ciebie, z tą różnicą że na zdjęciach wyglądam tak samo źle jak w rzeczywistości.....
napisał/a: Rose 2009-02-14 02:14
na siłownie raz dwa!!!!! nie ma sie co nad soba użalac, gdybys serio tak bardzo nie lubila swojej tuszy to juz dawno bys cos z tym zrobila. nie ma co płakac tylko trzeba ruszyc w koncu tyłek!