kocham. a nie jestem szczesliwa w tym związku :(

napisał/a: zakazanyowoc1 2009-02-11 12:02
no ta kolezanka na piwo, bo nie chciał siedziec sam w domu, rozumiesz, ale mnie to boli, bo odrazu wymiana numerów telefonu, zaraz smsy, dzwonienie, a moj telefon milczał. Ja nie mam nikogo procz niego, tylko kolezanki i z raz wyszlam z jednym kolegą. nie moge zrozumiec tego, ze on jak sie rozstalismy poszedł sobie na solare, na zakupy, było mu fajnie, woził sie z kumplami, podrywał dziewczyny. :( a potem płakał, ze chce wrocic.
napisał/a: ~gość 2009-02-11 12:10
napisal(a):no ta kolezanka na piwo, bo nie chciał siedziec sam w domu, rozumiesz

Ale dla mnie to chamskie troche, mógł iść z kolegą a nie od razu z "koleżanką".
zakazanyowoc1 napisal(a):nie moge zrozumiec tego, ze on jak sie rozstalismy poszedł sobie na solare, na zakupy, było mu fajnie, woził sie z kumplami, podrywał dziewczyny. :( a potem płakał, ze chce wrocic.


Może nie chciał siedzieć i sie zasmucać w domu, ale bez przesady. Nie musiał nagle rzucać się w wir towarzystwa.
napisał/a: hardak 2009-02-11 12:59
zakazanyowoc1, Nie ma rzeczy niemożliwych, niektóre są jedynie trochę trudniejsze do zrealizowania - to życiowa dewiza którą warto się kierować . Wbrew wszelkim przeciwnościom spełnia swoje marzenia, ale warto pamietać, "Uczmy się pływać... przecież tak często toniemy w marzeniach...
Trzeba chęci i uczucia, by pokazać, że życie to nie scena. Dojrzeć, znów trochę dorosnąć, pójść do przodu, nie przespać niczego w swoim życiu -Życie jest jak rzeka - raz płynie szybko, a raz szybko ucieka. Pozdrawiam
Może nie odpowiem wprost na Twoje pytania, ale sądzę, że takie cechy jak niedostępność, elegancja i kobiecość na poziomie -do tego szacunek do samej siebie - sprawiają że kobieta osiąga pełnię samej siebie ...
Myślę, że im więcej razy dasz komuś do zrozumienia, że nie jesteś łatwa, to adoratorów będzie jeszcze więcej, a Ty dalej masz się powstrzymywać. Będziesz wtedy uchodziła za kobietę "nie łatwą", z szacunkiem dla samej siebie, wiedzącą czego pragnie, rozsądną, umiejącą faktycznie wykorzystać swój wdzięk (we właściwy sposób), nie dotykając przy tym nikogo, nie liżąc się z nikim, mając ODPOWIEDNI DYSTANS ... Wtedy urośniesz w oczach wartościowych facetów, których takie kobiety interesują o wiele bardziej niż te, które można przymacać po 3 minutach rozmowy .Pozdrawiam
napisał/a: zakazanyowoc1 2009-02-11 13:16
No wlasnie taką dziewczyną zawsze byłam. Pełną wdzieku, szczesliwą. Nigdy nie szukałam chłopaka, cieszylam sie wolnoscią. Dopoki nie pojawił sie on, chlopak z ktorym jestem 2 rok. Bardzo go pokochałam, teraz praktycznie zaczełam zyc jego życiem. Zawsze to on dzwoni i opowiada mi rozne rzeczy, a ja czuje sie przy nim taka mała. Uwazam rowniez ze zasluzyl na lepszą dziewczyne. Nie wiem dlaczego sie taka zrobilam, moze to przez depresje,z której tyle wychodzilam, a po tej sytuacji wydaje mi sie, ze wrocila do mnie. nie potafie powiedziec sobie "bedzie dobrze" czuje żal, niechęc, ale kocham go... wracam za kazdym razem, bo brakuje mi jego bliskosci, bo boje sie ze z kazdym dniem moge go stracic. rozumiesz prawda... Dluga przerwa tez nie jest korzystna, moze kogos poznac , lub przyzwyczaic sie do mojej nieobecnosci. :( Tego sie boje. Ale ja chce z nim byc. Ale nie ptorafie byc szcesliwa ani z nim ani bez niego... Albo boje sie, ze on naprawde chce byc ze mną , dopóki ktos lepszy sie w jego zyciu nie pojawi..... NIe potrafie zyc z tą myslą. Kiedys bylo inaczej kochał mnie ponad zycie, nie liczył pieniedzy ile na mnie wydaje, a teraz tam nie bo cos tam, w ogole sie nie stara itp itd:/ Czuje, ze mam policzony z nim czas... npp w ciagu dnia.

[ Dodano: 2009-02-11, 13:19 ]
w ogole czuje, ze moj czas dobiega końca. On moze miec kazda dziewczyne, wystarczy ze na pare dni usuwa moje zdjecie z proflu , to pojawiają sie setki komentarzy od naprawde fajnych ladnych dziewczyn, ehhh:( on moze miec kazdą............ A ja ? Ja chce tylko jego, choc tez niczego mi nie brakuje w wyglądzie, charakter mam ciezki - fakt. Ale ja chce tylko i wylacznie jego!!!!!! Nie chce nikogo innego !!!!!:((
napisał/a: hardak 2009-02-11 13:38
wiesz jest coś takiego uzależnienie kobiety od mężczyzny,
czyli syndrom "kochania za bardzo". Pozdrawiam
napisał/a: ~gość 2009-02-11 14:03
zakazanyowoc1 napisal(a):wystarczy ze na pare dni usuwa moje zdjecie z proflu

Czyli jak się pokłócicie od razu cię skreśla??
Coś tu jest naprawde nie tak.
Zgadzam się zpitresz, za bardzo go kochasz.
A on na to nie zasługuje.
napisał/a: zakazanyowoc1 2009-02-11 14:32
no wiem , ze to mam......:P :( dzieki za zdiagnozowanie. ale juz wczesniej to stwierdzilam heh
napisał/a: hardak 2009-02-11 14:35
No to czas wyjść z tego stanu.Wiesz o tym ze jak ktoś pisze pesymistycznie to najczesciej nie w złej wierze, tylko ku przestrodze. pozdrawiam

[ Dodano: 2009-02-11, 14:48 ]
zakazanyowoc1 napisal(a):no wiem , ze to mam......:P :( dzieki za zdiagnozowanie. ale juz wczesniej to stwierdzilam heh

Ale chyba nie wiesz co to jest poczucie własnej wartości
napisał/a: sorrow 2009-02-11 14:55
pitresz, odnośnie twojej pierwszej wypowiedzi w tym temacie. Proszę cię, żebyś w przyszłości pisał od siebie, a nie wklejał z internetu wypowiedzi innych osób jako własne. W przyszłości jeśli chcesz kogoś mądrzejszego od siebie zacytować, to podaj źródło. Inaczej wprowadzasz użytkowników tego forum w błąd.
napisał/a: hardak 2009-02-11 15:57
sorrow napisal(a):pitresz, odnośnie twojej pierwszej wypowiedzi w tym temacie. Proszę cię, żebyś w przyszłości pisał od siebie, a nie wklejał z internetu wypowiedzi innych osób jako własne. W przyszłości jeśli chcesz kogoś mądrzejszego od siebie zacytować, to podaj źródło. Inaczej wprowadzasz użytkowników tego forum w błąd.

To taki moj sposób na nauke polskiego. Ale dostosuje sie.Pozdrawiam
napisał/a: X-tina 2009-02-12 11:12
zakazanyowoc1Wydaje mi sie, ze rzeczywiscie jest za bardzo pewny Twoich uczuc. Jesli Ty martwisz sie o Wasz zwiazek za Was oboje, to jemu nie zostaje juz nic do zrobienia - po co ma sobie glowe zawracac, Ty o wszystkim myslisz ?? No i czuje ze Ci zalezy, zlapalas sie w pulapke, on moze Cie olewac a Ty dalej z nim, dalej sie przejmujesz, kochasz itp. A z drugiej strony piszesz
napisal(a):Góra 3 razy dziennie zadzwoni i zapyta jak tam.
wiesz ze to jest bardzo duzo ? Jesli robi to z wlasnej woli a nie dlatego ze mu karzesz dzwonic, to znaczy ze sie interesuje. I bardzo dziwne ze piszesz tak jakby to bylo malo ze 3 razy w ciagu dnia dzwoni:> To jest bardzo duzo ! No i jest zazdrosny, czyli nie jestes mu obojetna. Z drugiej strony mowisz, ze nie chce mu sie przyjezdzac, ani gadac (a to nie kloci sie z tym ze wydzwania ?) Stan sie bardziej niedostepna, nie okazuj ze zalezy Ci zeby wspolnie spedzic wieczor. Napisz mu np smsa ze masz juz plany wiec zobaczycie sie innym razem. Zacznie sie zastanawiac co sie dzieje. Dawaj mu powody do zazdrosci (tylko nei przesadzaj) ! Po prostu nei miej dla niego tyle czasu co do tej pory. Rozwijaj sie, czytaj ksiazki, umawiaj sie ze znajomymi, zajmij czyms swoje mysli. Jak przeczytalam pierwszego posta to ciarki mnei przeszly, ze moglaS urwac dla chlopaka kontakty z przyjaciolmi i zupelnie zrezygnowac z dotychczasowego zycia. Przeciez to wlasnie ze ludzie sie roznia, sprawia ze sa dla siebie interesujacy. To ze czasami osobno spedzaja czas, sprawia ze moga za soba zatesknic. Jesli robia wszytsko razem i poza soba nie maja juz nic, to automatycznie zawęża sie zakres tematow do rozmow (wkoncu kazde wie wszystko o tym drugim ) i "zabija" ciekawosc. A juz zupelnie pomijam fakt, jak czuje sie kolezanki, ktore, jak tylko pojawil sie chlopak odstawilas na bok.
napisał/a: zakazanyowoc1 2009-02-13 16:06
DZis mi powiedzial... ze... nie bedzie co chwile do mnie pisał "pierrd.... smsów ! " a i powiedział ze go "wkur... " po czym za kazdą rozmową sie wyłączył, jak sie juz nakrzyczał. A ja chcialam tylko.... porozmawiac:( Nie wiem dlaczego mnie tak traktuje. nie mam juz siły:( napisałam mu to ze nie mam siły, nawet nie odpisał, nie zadzwonił. Wiem, ze ma prace ze moze mu przeszkadzam, ale przeciez ma czas zeby do mnie zadzwonic, lub napisac. On pracuje na własnym wiec nie musi sie martwic o czas. Nie wiem, czy chce sie poklocic przed walentynkami, naprawde nie wiem o co mu chodzi. Ostatino wrocilam do niego, bylo wspaniale, a teraz znowu to samo ;(