Jak szukacie miłości?

napisał/a: Anetka1 2007-01-28 10:20
Justyna D miłość sama przychodzi nie zważając czy jej szukamy czy też nie, w najmniej spodziewanym dla nas momencie !
napisał/a: ~gość 2007-01-28 21:25
Witajcie, z przyjemnością zaglądam na Wasze Forum:).
Ja też uważam, że nic na siłę.
Po toksycznym związku nie chciałam kolejnego faceta, było mi źle samej, ale uznałam, że chwilowo mam dosyć. To mnie wyswatała znajoma z pracy ze swoim krewnym:). Jesteśmy małżeństwem 8 lat:)
napisał/a: BEZSEN 2007-02-08 09:00
heh... z tą miłością to najprawdziwsza prawda...
nie ma sensu szukać, na każdego przyjdzie czas... ja osobiście już nie wytrzymywałem... rozbijałem się po knajpach i imprezach by poznawać potencjalne drugie połówki... heh.. co za głupota... a zaiskrzyło zupełnie z drugiej strony, z kobietą, którą znałem już długo... teraz nie zamieniłbym tego na nic innego...
napisał/a: kawaii2 2007-02-08 16:25
ja poznalam kilka gosci przez gg kilka latek temu, jak sie zaczelam powazniej wsyztskim interesowac, ale po 1 spotkaniu z dwoma takimi od razu sie zniechecilam. Pomyslalam wtedy ze to straszna glupota, bo jak sie ma kogos znalezc, to sie znajdzie.
na pierwszym roku studiów poczulam straszna chec bycia z Kims. I rzeczywiście znalezlismy sie :)
Na imprezce wsrod znajomych.
napisał/a: kasia_b 2007-02-08 21:30
właśnie taka prawda - najlepiej nie szukać wtedy się trafi ta Właściwa ...
ja nie szukałam napewno, a los chciał ze M na gg odezwał się właśnie do mnie jako pierwszego użytkownika gg i już tak Nam pozostało
napisał/a: wiolisia 2007-02-08 22:47
ja też mojego męża poznałam przypadkiem i absolutnie nie szukałam na siłę-to prawda że miłość sama przyjdzie- nic na siłę
napisał/a: patricja 2007-02-09 09:37
Mnie sama znalazła. Wprawdzie rok była w zasięgu ręki, ale trochę trwało zanim się zorientowałam co to właściwie jest i jak to się je.

Zawsze uważałam, że miłości się nie szuka, nie powinno się szukac. Jak jest czas, sama się znajdzie, a na siłę to takie.. "ona ma, ja też chce!", dziecinne podejście, no(Nie żebym się miała za jakąś super dorosłą i dojrzałą, ale takie moje zdanie).
napisał/a: Justyna D 2007-02-11 14:17
Niewiem mi sie nie wydaje, że bedę sobie szła ulicą i nagle ktoś mnie oczaruje, spojrzenie obojga stron i zakochanie, trzeba sobie pomagać. Chodzic na spotkania, na imprezki firmowe na dyskoteki i ja bywam wsród ludzi, rozmawiam i czekam.
napisał/a: jente8 2007-02-11 14:26
Justyna D napisal(a):Niewiem mi sie nie wydaje, że bedę sobie szła ulicą i nagle ktoś mnie oczaruje, spojrzenie obojga stron i zakochanie, trzeba sobie pomagać. Chodzic na spotkania, na imprezki firmowe na dyskoteki i ja bywam wsród ludzi, rozmawiam i czekam.


Z tym, żeby chodzić na spotkania, imprezy itd. to masz rację. Fakt, że możesz spotkać swoją miłość równie dobrze na zakupach w supermarkecie... ale może akurat jest Ci pisane spotkać miłość swego życia na dyskotece. Czyli robisz dobrze. Jasne, że raczej nie zdarza się tak, że "będziesz sobie szła ulicą i nagle ktoś Cię oczaruje, spojrzenie obojga stron i zakochanie", ale to może być równie banalna sytuacja. Ta sama ulica, Tobie wypada z kieszeni paczka chusteczek, on ją podnosi, nawiązujecie rozmowę... i już. Różnie to bywa.
Ale też chodzenie na imprezy i traktowanie każdego faceta, który w ogóle na Ciebie spojrzy, jako potencjalnej miłości swego życia, to przesada... A przez pewien czas było tak, że co drugi dzień opisywałaś nam kolejnego kandydata na swojego życiowego partnera, bo znów jakiś facet był dla Ciebie po prostu miły... Nie można przesadzać, bo pomyślą, że jesteś - w najlepszym razie - natrętna. Pozwól facetowi trochę powalczyć, pozwól, żeby to on okazał zainteresowanie i trochę się postarał o Ciebie.
napisał/a: kasia_b 2007-02-11 14:27
Justyna D o to chodzi, żeby wychodzić do ludzi jak najbardziej uważam, że to BARDZO dobry pomysł - tylko jakoś mi się wydaję, że lepiej nie traktować każdego napotkanego nowego mężczyznę jako potencjalna Ta Miłość - to już Cię samo znajdzie w najmniej oczekiwanej przez Ciebie chwili
napisał/a: ~gość 2007-02-17 11:40
ja nie szukalam sam sie jakos znalazl
napisał/a: slonko4 2007-02-17 21:13
Heh, ja tez nie szukalam. Jakos tak wyszlam z zalozenia, ze sama sie znajdzie ta druga poloweczka, ktora mnie calym serce pokocha. No i sie znalazla. Poznalismy sie kiedy przyjechalam na studia. Kolezanka, ktora nas poznala, robila wszystko zebysmy sie w sobie nie zakochali. Miala niby swoje powody, mi mowila inne, jemu inne...a jak wiecie owoc zakazany najlepiej smakuje, i to nas jeszcze bardziej do siebie ciagnelo :) Pozniej jak z nia rozmawialam, to powiedziala, ze specjalnie tak robila...coz, o etyce takiego postepowania to moglabym podyskutowac, ale najwazniejsze ze cel: MILOSC osiagniety :)