Drobne kłamstwa a zaufanie do partnera...

napisał/a: tomek_231 2008-11-13 21:51
onomatopeja12345 napisal(a):
Bezkarność drobnych kłamstewek zachęca do recydywy i dopuszczenia się kłamstwa w sprawie kardynalnej.


Zgadzam się z Tobą. Biorę to pod uwagę.. Powiedziałem jej delikatnie, że takie rzeczy podburzają moje zaufanie. Ale na taką przykładową sytuacje, jak opisał sorrow (z koleżanką) znajdzie wytłumaczenie i usprawiedliwienie. Nie widzę szczerze mówiąc sposobu na wyplenienie tego...

[ Dodano: 2008-11-14, 08:06 ]
Tak sobie teraz myślę, że to jej zachowanie może być też spowodowane częściowym brakiem zaufania do mnie... Faktycznie, zdarzyły się sytuacje takiego typu, jak z tą koleżanką. Może się obawia, że będę jej suszył głowę, gdy zrobi coś podobnego, więc dla świętego spokoju woli skłamać... Zwłaszcza, że ona miała bardzo złe doświadczenia z mężczyznami do tej pory..
To są dla mnie chyba jedyne logiczne wyjaśnienia tej sytuacji. Nie chce zakładać, że ona ma złe zamiary. To byłoby inne wyjaśnienie i pewnie naiwne jest z mojej odrzucenie tej opcji, ale zależy mi na tym związku, więc muszę zaufać...
napisał/a: ~gość 2008-11-14 14:38
tomek_23 napisal(a):Nie chce zakładać, że ona ma złe zamiary. To byłoby inne wyjaśnienie i pewnie naiwne jest z mojej odrzucenie tej opcji, ale zależy mi na tym związku, więc muszę zaufać...


Ok. Ale jest jeden problem. Tak do końca to nigdy nie będzie wiedział, czy ona mówi prawdę czy kłamie,
czy poszła na spotkanie z koleżanką, czy z kolegą, czy jest w ciąży z tobą, czy z kolegą, czy ciebie kocha, czy ciebie nie kocha etc.

Jest to doprawdy frustrujące czy jej opóźnienie jest spowodowane korkami, czy meetingiem z dobrym kolegą, zawsze wciśnie jakiś bajer.

Ja w ciągłym strachu i niepewności żyć bym nie mogła.
napisał/a: Monini 2008-11-14 14:52
tomek_23 napisal(a):onomatopeja12345 napisał/a:

Bezkarność drobnych kłamstewek zachęca do recydywy i dopuszczenia się kłamstwa w sprawie kardynalnej.


Zgadzam się z Tobą. Biorę to pod uwagę.. Powiedziałem jej delikatnie, że takie rzeczy podburzają moje zaufanie

tomek_23 napisal(a):Może się obawia, że będę jej suszył głowę, gdy zrobi coś podobnego, więc dla świętego spokoju woli skłamać...


Moze nie jestem w tym temacie ekspertem, ale obawaim sie, ze z czasem jej klamstwa przestana wychodzic na jaw, wiele rzeczy bedzie jej sie udawalo zataic az opanuje to niemalze do perfekcji, a wtedy bedzie robic co jej sie podoba, tego chyba bys nie chcial?

tomek_23 napisal(a):Ale na taką przykładową sytuacje, jak opisał sorrow (z koleżanką) znajdzie wytłumaczenie i usprawiedliwienie. Nie widzę szczerze mówiąc sposobu na wyplenienie tego...

To niech przed spotkaniem Ci wytlumaczy, dlaczego jest takie wazne i przekona Cie, zebys wyrazil na to zgode, nie prosciej?
napisał/a: tomek_231 2008-11-14 18:40
onomatopeja12345 napisal(a):Ale jest jeden problem. Tak do końca to nigdy nie będzie wiedział, czy ona mówi prawdę czy kłamie,

Masz jak najbardziej rację. Ale czy będąc z osobą, która nigdy mnie nie okłamała, będę miał kiedykolwiek pewność, czy mówi prawdę? Może po prostu lepiej się ukrywa?
Co innego, że w przypadku mojej dziewczyny prawdopodobieństwo kłamstwa jest nieporównywalnie większe..
Monini napisal(a):To niech przed spotkaniem Ci wytlumaczy, dlaczego jest takie wazne i przekona Cie, zebys wyrazil na to zgode, nie prosciej?

Akurat taka sytuacja mi się nie zdarzyła, to był przykład ilustrujący ogląd sytuacji. Ale rzeczywiście to by było idealne rozwiązanie. Z tymże u mnie wygląda to mniej więcej tak, że (trzymając się już tego przykładu), choć nie lubię tej koleżanki, to nie mam nic przeciwko temu spotkaniu, a ona mimo to oszukuje. Ciężko zmienić tę sytuację z tygodnia na tydzień...
onomatopeja12345 napisal(a):Ja w ciągłym strachu i niepewności żyć bym nie mogła.

Dla mnie też jest to trudne. Ale póki co nie nakryłem jej na poważnym kłamstwie (te drobne były stosunkowo łatwe do wykrycia), więc są dwie możliwości:
a)przy drobnych kłamstwach zlekceważyła sytuacje, przy poważniejszych lepiej się stara, a ja jestem zbyt naiwny
b)zdarzają jej się tylko drobne kłamstewka, w sprawach poważnych jest uczciwa.
Gdy się na zimno zastanowić, to sytuacja a) jest bardziej logiczna... Ale nie mogę/nie chcę/nie potrafię jej założyć. Może jestem naiwniakiem, ale na razie wolę poczekać, być ostrożnym. Nie chcę nic robić pochopnie, dopóki nie mam wyraźnych przesłanek za żadną z tych opcji..

onomatopeja12345, jeśli wolno spytać, czy Twoje odpowiedzi są na podstawie jakichś konkretnych doświadczeń, czy raczej ogólnych przemyśleń/obserwacji?
napisał/a: ~gość 2008-11-14 18:50
Będąc pełnomocniczką przy kilkuset rozwodach, słuchałam opowieści klientów/klientek jak oszukiwali swoje żony/swoich mężów ( lub byli oszukiwani ).




Zastanawia mnie natomiast dlaczego twoja dziewczyna kłamie, jaki jest modus operandi sprawcy, podaj jakiś konkretny przykład wykrytego przez siebie kłamstwa.
napisał/a: Monini 2008-11-14 18:51
tomek_23 napisal(a):Ale póki co nie nakryłem jej na poważnym kłamstwie (te drobne były stosunkowo łatwe do wykrycia

mam nadzieje, ze powazniejszych nie ma...

tomek_23 napisal(a):choć nie lubię tej koleżanki, to nie mam nic przeciwko temu spotkaniu, a ona mimo to oszukuje.

no wlasnie i to nie jest w porzadku. Powiedzialaby wprost i tyle. Oj, skomplikowana dziewczyna Ci sie trafila.

tomek_23 napisal(a):onomatopeja12345, jeśli wolno spytać, czy Twoje odpowiedzi są na podstawie jakichś konkretnych doświadczeń, czy raczej ogólnych przemyśleń/obserwacji?

jesli moge, to odpowiem, bo wiem... wypowiedzi sa na podstawie pracy jako adwokat w sprawach rozwodowych, dlatego przykladow zna cale mnostwo i wie, jak sie pewne rzeczy koncza
napisał/a: tomek_231 2008-11-14 19:33
onomatopeja12345 napisal(a):Zastanawia mnie natomiast dlaczego twoja dziewczyna kłamie, jaki jest modus operandi sprawcy, podaj jakiś konkretny przykład wykrytego przez siebie kłamstwa.

Ostatni przypadek. Dla uściślenia, nie mieszkamy razem.
Napisałem do niej sms (treść nieistotna). Po ok.1,5h odpisuje "Właśnie wróciłam od sąsiadki". Później mówi, że dodała jakieś wspólne zdjęcie na nk. Patrze na godzinę dodania zdjęcia-godzinę przed wysłaniem smsa. Pytam jak to możliwe? "Wpadłam na chwilę, wrzuciłam zdjęcie i znowu poszłam, nie odpisałam, bo tel gdzieś chwilowo posiałam". Później zauważyłem, że to oczywiście też było kłamstwem, bo w międzyczasie logowała się na innym, podobnym do nk serwisie.
Kiedyś powiedziałem jej, że dla mnie jest dziwne nawiązywanie "hurtowo" znajomości na takich portalach (ona podobnie postępuje). Ale nigdy jej tego nie zabraniałem i nie robiłem wyrzutów, że spędza czas na nich, więc kłamać nie musiała.
napisal(a):wypowiedzi sa na podstawie pracy jako adwokat w sprawach rozwodowych

Jestem nowy tutaj, więc nie znam wszystkich Ale dzięki :)
napisał/a: ~gość 2008-11-14 19:51
tomek_23 napisal(a):
Napisałem do niej sms (treść nieistotna). Po ok.1,5h odpisuje "Właśnie wróciłam od sąsiadki". Później mówi, że dodała jakieś wspólne zdjęcie na nk. Patrze na godzinę dodania zdjęcia-godzinę przed wysłaniem smsa. Pytam jak to możliwe? "Wpadłam na chwilę, wrzuciłam zdjęcie i znowu poszłam, nie odpisałam, bo tel gdzieś chwilowo posiałam". Później zauważyłem, że to oczywiście też było kłamstwem, bo w międzyczasie logowała się na innym, podobnym do nk serwisie.
Kiedyś powiedziałem jej, że dla mnie jest dziwne nawiązywanie "hurtowo" znajomości na takich portalach (ona podobnie postępuje). Ale nigdy jej tego nie zabraniałem i nie robiłem wyrzutów, że spędza czas na nich, więc kłamać nie musiała.


Sorry, ale nie są to kłamstwa w błahych sprawach. Jest to stwarzanie przestrzeni do prowadzenie podwójnego życia.
Twoja dziewczyna pragnie przed Tobą ukryć czynności jakie podejmuje na portalach społecznościowych, czyli tak naprawdę poszukuje kogoś, bratnią duszę z która mogłaby nawiązać ( lub nawiązała bliższą znajomość ).
Mnie się wydaje, że jesteś po prostu trzymany w rezerwie, tak na wszelki wypadek, gdyby poszukiwania wymarzonego partnera okazały się bezskuteczne. Dlatego Twoja dziewczyna ukrywa te kontakty/poszukiwania, ażeby ukryć przed Tobą te działania.
Gdybyś się dowiedział - mógłbyś ją rzucić, dlatego trzeba te kontakty ukryć.

Jeżeli chcesz mieć pewność 100% - zalecałbym instalację nieetyczną i niekoniecznie zgodną z prawem programu szpiegowskiego - odzyskasz spokój lub pozbędziesz się złudzeń.
napisał/a: tomek_231 2008-11-14 19:59
onomatopeja12345 napisal(a):Mnie się wydaje, że jesteś po prostu trzymany w rezerwie, tak na wszelki wypadek, gdyby poszukiwania wymarzonego partnera okazały się bezskuteczne. Dlatego Twoja dziewczyna ukrywa te kontakty/poszukiwania, ażeby ukryć przed Tobą te działania.
Gdybyś się dowiedział - mógłbyś ją rzucić, dlatego trzeba te kontakty ukryć.

Jeżeli chcesz mieć pewność 100% - zalecałbym instalację nieetyczną i niekoniecznie zgodną z prawem programu szpiegowskiego - odzyskasz spokój lub pozbędziesz się złudzeń.


Brałem to kiedyś pod uwagę. Szczerze mówiąc skontrolowałem z tego powodu u niej archiwum z komunikatora gg (włącznie ze sprawdzeniem, czy jakieś rozmowy nie były usuwane). Nie znalazłem nic, prócz jednej rozmowy, w której mówi, że jestem tą prawdziwą miłością.
Ale nie mogę lekceważyć opinii osoby z takim doświadczeniem jak Ty, więc wzmocnię swą czujność...
Dziękuję!

[ Dodano: 2008-11-14, 20:02 ]
onomatopeja12345, myślisz, że powinienem powiedzieć jej o swych spostrzeżeniach, czy lepiej udawać, że nic nie zauważyłem, żeby (jeśli podejrzenia są słuszne) nie wzmagać jej ostrożności?
napisał/a: ~gość 2008-11-14 20:14
onomatopeja12345, myślisz, że powinienem powiedzieć jej o swych spostrzeżeniach, czy lepiej udawać, że nic nie zauważyłem, żeby (jeśli podejrzenia są słuszne) nie wzmagać jej ostrożności?[/quote]

Mądry wie co mówi, głupi mówi co wie.

Jeżeli chcesz upewnić się metodami operacyjnymi - to nie mów nic.
Jeżeli ufasz pomimo wszystko, to powiedź.
napisał/a: tomek_231 2008-11-14 21:12
onomatopeja12345 napisal(a):Mądry wie co mówi, głupi mówi co wie.

Tak też myślałem. Dziękuję jeszcze raz.
napisał/a: ~gość 2008-11-15 07:45
Tomku
Opisany przez Ciebie sposób zachowania Twojej dziewczyny http://forum.we-dwoje.pl/topics31/problemy-z-zaufaniem-vt9411.htm niestety koresponduje z moimi wcześniejszymi wnioskami.

Otóż chyba wstrzeliłam się z diagnozą Twojego problemu.

Mam w tej sytuacji dla Ciebie jedną radę. Jeżeli męczysz się w tym związku, jeżeli na każdym kroku obserwujesz kłamstwa, drobne oszustwa i nadmierne zainteresowanie innymi mężczyznami - to rokowania dla takiego związku są mizerne.
Jeżeli masz poważne poszlaki wskazujące, że kłamstewka mogą służyć ukryciu kontaktów wirtualnych czy realnych z kimś innym - to cóż czas po wykryciu kolejnego kłamstwa zakończyć ten związek.

Nie osiągniesz szczęścia zamartwiając się nieustannie czy Twoja dziewczyna jest lojalna, czy tez za Twoimi plecami spotyka się z innym.