czy to naprawde koniec?? czy może walczyć...??

napisał/a: messer1 2007-09-24 10:08
Eh no nie wiem ,moja ukochana tez miala mi powiedziec odrazu jak cos bedzie nie tak a zwodzila mnie do ostatniego dnia...Naprawde mi sie nie wydaje ,ze to tylko o kłótnie chodziło,chyba ,ze dotyczyly bardzo waznych spraw ,samego zwiazku,za duzo podobienstw ,nawet sposob zerwania, jakby mial odwage , powiedzialby Ci tam na miejscu ,pogadal na ten temat.
Ja bym nie odpuscil i wyciagal z niego wszystko:) czemu ,co sie stalo,co czuje itd


A ta niespodzianka to dobry pomysl , zakladajac ,ze jest tam sam...
napisał/a: axi1 2007-09-24 10:30
Jestem pewna, ze gdybym tam pojechala to napewno nie mialby poki co innej dziewczyny... Wiem ze jemu tez nie tak łatwo będzie się z tego otrząsnąć mimo, że zakończenie naszego związku było jego decyzją.

To, nad czym teraz najbardziej sie zastanawiem to czy ten przylot do niego w jego urodziny byłby super niespodzianką tylko wtedy gdybyśmy teraz byli razem... czy też będzie tą niespodzianką teraz, gdy nie jesteśmy już parą.
napisał/a: sorrow 2007-09-24 12:46
Rozumiem, że rozmowa w cztery oczy ma niezaprzeczalną zaletę. Terminy, które jednak podajesz (1,5 czy 3 miesiące do następnego kontaktu) są dość długie. Piszesz jednocześnie, że rozmawiacie przez gg i wysyła ci sms-y. Czy nie możecie wyjaśnić wszystkiego (lub przynajmniej większości) przez telefon czy gg? W ten sposób macie kontakt każdego dnia i pewnie można wiele zdziałać. Czas działa na waszą niekorzyść.
napisał/a: ika116 2007-09-24 13:44
W każdym związku zdarzają się kłótnie, ale przecież kocha się mimo wszystko, i jeśli jak napisałaś zrobiłaś duże postępy i starasz sie mniej kłócić, to Twój partner powinien to zauważyć. Nie wydaje mi się, aby te kilka sprzeczek po długiej rozłące i tęsknocie były powodem rozstania, i jesli nie jest to inna dziewczyna to zapewne mija mu ta miłośc i chce spróbować żyć bez Ciebie. Szkoda, że wiedząc jak go kochasz kończy bez szczerej rozmowy i wyjaśnień uzywając do tego gg i smsów. Postaraj sie jednak namówic go do szczerej rozmowy i wyjaśnień.
napisał/a: axi1 2007-09-24 17:11
Ostatnia rozmowa z nim na gg była dzien po rozstaniu. teraz od kilku dni nie mamy zupelnie zadnego kontaktu ze soba. Wiec ani przez sma, gg ani skype chyba nic sobie nie wyjasnimy...

[ Dodano: 2007-09-24, 17:17 ]
Ostatnia rozmowa na gg była dzień po rozstaniu. Od tego czasu nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. Wiec próba wyjasnienia sobie wszystkiego przez gg, sms czy skype chyba raczej nie wchodzi w grę. Cały czas zerkam na telefon, że może zaraz mi coś napisze, ze sie odezwie. Nie chodzi mi o to aby odrazu zadzwonił i powiedział mi że mnie kocha i chce być znowu ze mną. Wiem, że to nie tak odrazu. Ale czekam na jakikowliek znak.

Dzien po rozstaniu napisał mi też że ma nadzieje że mimo wszystko będziemy ze sobą normalnie rozmawiać, więc czekam na jakikowliek znak. A wtedy już nie miałabym takich obaw aby jechać tam z ta niespodzianką.
napisał/a: sorrow 2007-09-24 18:07
Axi, co ciebie powstrzymuje przed zadzwonieniem, czy zagadaniem na gg?
napisał/a: axi1 2007-09-24 23:36
Nie chcę poprostu naciskac na niego. Dlatego boję sie pierwsza nawiązać jakiś kontakt. Nie wiem co miałabym powiedzieć...
napisał/a: Ancja 2007-09-24 23:38
Co kolwiek!! moze on wlasnie na to czeka?
napisał/a: axi1 2007-09-24 23:47
Ancja posłuchałam się Ciebie :) Właśnie posłałam mu sms. Zaraz się wyjaśni co odpisze. Napisałam takie pierdoły, co u mnie itp. Zapytałam też co u niego. Może jakoś wyczuję grunt. Nie napisałam niczego poważnego, tzn. związanego z nami jako parą aby nie poczuł że nalegam na to by wrócił do mnie.
napisał/a: Patka2 2007-09-24 23:58
ja bym walczyła, chociaż bym próbowała. Nie poddawaj się.
Przecież nie mozna tak tego zostawić.
napisał/a: axi1 2007-09-25 00:04
odpisał mi właśnie co u niego slychać. Nspisał, że cały czas uczy się angielskiego z płyt, ale że jakoś nic nie wchodzi mu do głowy; że ma nadzieję że u mnie wszystko dobrze i że chciałby bardzo żebym poszła na kurs angielskigo ( który zaczynam w przyszłym tygoodniu i za który mi zapłacił).

nic więcej. nie wiem czy on stara się o mnie zapomnieć.... czy może o mnie myśli...
napisał/a: Patka2 2007-09-25 00:07
kurde, nic się nie wygadał.

Ja jestem inna niz Ty, ponieważ wyłozyłabym kawę na ławę, powiedzialabym mu i pisała w eskach i wogóle za kazdym razem przy jakims kontakcie, że bardzo go kocham i bardzo tęsknię. Jezeli dostałabym kopa kilka razy z odpowiedzią nie to wtedy bym dopiero odpusciła.