czy taki zwiazek ma sens?

napisał/a: paskudnica 2010-04-13 22:07
Zmieniaja sie, ale... juz nie w tym wieku..
napisał/a: ~gość 2010-04-14 22:15
Dziewczyno gdzie Ty mialas oczy biorąc sie za takiego niedbalucha i skapca?! tacy "ktosie" powinni byc omijani z daleka, facet powinien dawac dziuewczynie poczucie bezpieczenstwa, oparcie, byc milym, zabawnym i opiekunczym co za tym idzie byc dobrym dla dizewczyny a nie wielkim skąpcem, dlaczego ty z nim bylas? tylu jest fajnych facetow na tym swiecie, wydaje mi sie ze kompletnie nie szukalas nikogo tylko wzielas sobie pierwszego lepszego ktory "cos tam" zarabia nie jest alkocholikiem i cie nie bije i tyle ci wystarczylo, Kobieto obudz sie!!! kobieta powinna miec wymagania co do faceta i facet powinien je spelniac a jak sie do nich nie stosuje to won... i niech szuka kolejnej idiot*ki ktora moze manipulowac, nie daj soba manipulowac, bo od manipulacji to my kobiety jestesmy a nie faceci;) zapamietaj to sobie:) mam andzieje ze juz z nim nie jestes???
napisał/a: ~gość 2010-04-15 10:36
Podejrzliwy88 napisal(a):No nie jest normalne, ale brudasa i sknerę da się zmienić, bo to nic poważnego raczej. Może gdybyś częściej go komplementowała, to zacząłby bardziej o Siebie dbać -


no i tu pies pogrzebany... bo jak zaczelaby go komplementowac, a on by nic nie zmienienil, a potem by mu powiedziala, ze jest brudasem to by uslyszala "przeciez mi mowilas komplementy, o co ci chodzi"... jak faceta sie komplementuje to on juz wie, ze zachowania ktore jest komplementowane zmieniac nie musi. przeciez dziewczyna nie moze lgac w zywe oczy mowiac "mmmm kochanie ale ty swiezo pachniesz. mmm a jak wygladasz apetycznie..." no pardon....

co do kasy- takie skneruchy nie zdazaja sie czesto... centralnie. moj facet nie mial kasy wogole (bo nie pracuje tylko studiuje) a jak szlismy na wesele mojej kuzynki to biedak uzbieral, uciulal polowe, zeby mi dac za to wesele...
ale sa faceci z klasa i sa faceci bez.

twoj facet pod wzgeldem kasy mi przypomina troche mojego swietej pamieci tate... pojechali z moja mama do wadowic, bo mamie mial kupic kurtke na urodziny... okazalo sie ze nie wzial portfela (ehe... jasne) i mama sobie za ta kurtke zaplacila... mial jej oddac- nie oddal.
a po roku- jak mama przy jakiejs tam okazji zalozyla ta kurtke to moj tata stoi i mowi - no, kochanie piekna ci ta kurteczke kupilem, prawda?

no i coz zrobic.. tacy ludzie. mam tez inne story- przyjaciolka moja i mojego narzeczonego ma faceta... koles totalna jest tragedia, przemadrzaly i wogole mysli ze wszystkie rozumy pozjadal, a skapiec taki ze rany boskie... sa ze soba dwa lata, jak ja gdzies zaprasza to wiadomo ze niby zaprasza ale placic bedzie musiala za siebie sama... czy to kolacje, czy wypad do zakopca, wisly czy nie wiadomo jeszcze gdzie.
przeszedl sam siebie mowiac, ze jak obroni prace inzynierska to nie bedzie mial z kim gadac, bo ludzie ktorych zna nie sa na poziomie (jest rok mlodszy od mojej kumpeli, ona robi studia jednolite i konczy za rok, a on robi 3 rok dwustopniowych i twierdzi ze moja kumpela ma nizszy poziom od niego... sorry ale rzucic takim haslem wlasnej dziewczynie? szok)

tak czy inaczej- jak pytasz o rade- przyzwyczajen takiego flejtucha sie nie zmieni. to jak on sie zachowuje nie jest normalne. to jak sie z toba wylicza, jak sie skapi, jak ci zwraca uwage na wszystko, nie slucha twojego zdania, wychodzi z zalozenia ze on zawsze wie lepiej, na dodatek ma o osbie mniemanie ze ocieka zajebistoscia i jest m u z tym dobrze.

ciag dalszy rady- przyjmujac ze nie bedziesz potrafila go zmienic, czy twoja milosc jest tak silna ze czujesz iz bedziesz potrafila z nim byc na zawsze, czy nie wytrzymasz? jak wybralas druga odpowiedz to sprawa jest stosunkowo prosta. nie obedzie sie bez placzu, rozpaczy, tesknoty ale w ogolnym rozrachunku wyjdziesz na tym lepiej...
napisał/a: Gvalch'ca 2010-04-16 11:08
Zdepresjonowana napisal(a):twoj facet pod wzgeldem kasy mi przypomina troche mojego swietej pamieci tate... pojechali z moja mama do wadowic, bo mamie mial kupic kurtke na urodziny... okazalo sie ze nie wzial portfela (ehe... jasne) i mama sobie za ta kurtke zaplacila... mial jej oddac- nie oddal.
a po roku- jak mama przy jakiejs tam okazji zalozyla ta kurtke to moj tata stoi i mowi - no, kochanie piekna ci ta kurteczke kupilem, prawda?

Na forum www.gazeta.pl był kiedyś taki wątek Najbardziej skąpy facet świata - ranking (czy coś w ten deseń), tam było mnóstwo takich historii.
napisał/a: ~gość 2010-04-16 12:45
paskudnica, podziw że z nim wytrzymujesz. Przecież on Cię bardzo źle traktuje. Ja nie widzę u Was miłości.
napisał/a: ~gość 2010-04-17 15:41
Nieznajoma 7, jest taki termin jak milosc patologiczna...
choc z drugiej strony on taki juz jest- wychowanie, srodowisko w jakim wzrastal, charakter- to wszystko go tak uksztaltowalo... ze jest wrednym sknera... jak sie wrzuci na luz... baaaaardzo duzy luz i sie kocha taka persone to sie jakos wytrzyma...

pytanie czy taka osoba kocha... bo watpie..
napisał/a: ~gość 2010-04-20 09:41
O rany...
Znaczy, zakładam, że te 14 miesięcy temu Twój Chłopak był inny, tak ? Że zachowywał się inaczej niż teraz ?

No, z Twojego opowiadania wyciągam następujące wnioski :
1). Twój Chłopak nie lubi się myć i niezbyt często to robi... (fuj...)
2). Twój Chłopak niezbyt często pierze swoje ubrania i chodzi w brudnych ... (fuj !!!...)
3). Twój Chłopak niezbyt dobrze i w nieodpowiedni sposób się wyraża - w stosunku do Ciebie. Chyba że źle zrozumiałam posta, bo było dużo "literówek".
4). Twój Chłopak proponuje, że się zmieni.

I teraz wszystko zależy od Ciebie i od tego, co do Niego czujesz. Czy dasz Mu jeszcze jedną szansę - w nadziei że On zmieni swoje zachowanie, czy też masz już dość i chcesz być z kimś kto o siebie dba, zachowuje się dobrze, ect...
Ale takie zachowanie jak opisałaś... Brak higieny... Szczerze mówiąc, nie potrafię sobie tego wyobrazić. Przecież każdy ma jakieś obowiązki -praca, uczelnia, ect. Tam też stykamy się z innymi ludźmi, jak można chodzić w brudnych/nieładnie pachnących ubraniach ? Nie myć się ? Przecież "jak Cię widzą ..."
A jeszcze inny aspekt - przecież skoro jesteście parą, to zakładam że się przytulacie... ? Jak to robisz ? Wiedząc że On się nie myje ? Rozumiem, czasem w trakcie dnia można się zdenerwować, mieć nieświeży zapach - bywają sytuacje stresujące. Ale wieczorem wraca się do domu i..bierze prysznic/kąpiel. NIE WYOBRAŻAM SOBIE jak można położyć się spać, nie myjąc się wcześniej (pomijam sytuacje awaryjne - np. gdy czasem nie ma wody).
Ale zaznaczam, że to tylko moje odczucia, nie chcę nikogo urazić.
napisał/a: paskudnica 2010-04-20 22:39
Co do mycia to generalnie nie bylo tak,ze nie myl sie wczesniej.Jak u mnie byl,to codziennie(jak nie wieczorem to rano,chociaz bylam zla,ze rano,bo wg mnie brudow sie w posciel nie wyciera...)
Na sylwestra poszedl w wygniecionej koszuli, do pracy w koszulkach tez czasem, ale to mnie az tak nie razilo,w koncu do pracy z nim nie chodze...
Ale na wesele to przegial z tymi ciuchami, a fakt juz kiedys mial albo taka zuzyta koszule na innym weselu(stara) albo przybrudzona byla(kolnierzyk), wtedy nic mu nie mowilam o koszuli..
Na poczatku znajomosci jakos przywiazywal uwage, do tego, by w miare wygladac (jak szlismy 1 raz z moimi znajomymi gdzies pamietam wyciagnal ciuchy wyprasowal, wykapal sie wykropil...)

Co do sposobu traktowania mnie w taki, a nie w inny sposob, to juz wczesniej,tylko wiadomo,oczy zaczynaja sie otwierac po jakims czasie... zreszta jak pisalam wczesniej rozmow powaznych kilka mielismy kiedy probowalam zakonczyc zwiazek...
napisał/a: ~gość 2010-04-21 00:00
Koniec końców. Jak sobie faceta "wychowasz" takiego masz ;)
napisał/a: ~gość 2010-04-21 17:57
moze jeszcze od razu uzyjmy slowa "jakiego sobie wytresujesz..." przeciez to jakas masakra.... to nie jej wina ze on jest niewdziecznym brudasem...

tak wogole przejde do sedna- pal licho przytulanie.... jak ty sie z nim dziewczyno kochalas jak on higiena nie grzeszy....???????
napisał/a: ~gość 2010-04-21 19:54
Zdepresjonowana napisal(a): jak ty sie z nim dziewczyno kochalas jak on higiena nie grzeszy....
fuuuujjj aż m i ciarek przeszedł :P szczerze mówiąc nie zniosłabym niechlujnego faceta. Co innego spocony i śmierdzący po robocie a co innego śmierdzący bo się od tygodnia nie mył :P a potem siedź obok takiego delikwenta w busie np :P
napisał/a: ~gość 2010-04-22 11:41
vanilla, jeden ciarek...???? ja odczulam cala game ciarkow :D