Antykoncepcja, Kosciol a Ty ;)

napisał/a: josia 2008-05-25 11:15
he he - a z tym leczeniem organizmu hormonami to myślę, że działa dwustronnie ;)
lekarz przepisuje hormony w celu leczenia, no ale "przy okazji" ma to działanie antykoncepcyjne ;) no więc kobieta jest usprawiedliwiona - bo bierze hormony jako lekarstwo, a "przy okazji" może bezpiecznie współżyć...
no bo raczej ciężko stosować NPR biorąc tabletki antykoncepcyjne ;P
napisał/a: Shizuka1 2008-05-25 11:19
jasne, że działa dwustronnie, tylko, że hormony nie są wyłącznie dla antykoncepcji.
napisał/a: josia 2008-05-25 12:34
nie, no jasne :) zdaję sobie z tego sprawę.
chodziło mi właśnie o to, że to raczej dodatkowo na psychikę działa...
W sensie, że np ktoś normalnie antykoncepcji nie stosuje - bo Kościół zabrania. Natomiast lekarz przepisuje mu hormony ze względów zdrowotnych - i jest to dla niego takim "przyzwoleniem" na współżycie bez ryzyka zajścia w ciążę.
I nie mówię, że to jest złe, żeby nie było ;)
To raczej było odpowiedzią na to, co ArTemida napisała :)
napisał/a: Shizuka1 2008-05-25 18:02
Czy ja wiem czy to przyzwolenie? Rownie dobrze można gumek używać? jeśli ktoś nie chce uprawiać seksu to to czy bierze tabletki moim zdaniem tego nie zmieni. zależy od podejścia:)
napisał/a: josia 2008-05-26 01:22
hmm.... no tak
jeśli chodzi o seks przedmałżeński to w sumie wszystko jedno
bo czy z prezerwatywą, czy z tabletkami antykoncepcyjnymi wypisywanymi zdrowotnie czy z NPRem - i tak się grzeszy ;P

bo chyba nikt nie rezygnuje ze współżycia przed ślubem, dlatego że antykoncepcja jest grzechem?
napisał/a: ~gość 2008-05-26 20:05
sorrow napisal(a):Jestem przeciw temu, żeby każdy dyktował Kościołowi swoje widzimisie.


strasznie ale to strasznie wnerwiająco działają na mnie takie wypowiedzi i powiem szczerze, że się nie zamknę i będę mówic głośno o tym co myśle i czuję w tych kwestiach: antykoncepcja kościół czy aborcja (poniekąd się to wiąze)
A czym jest kościół??? To nie wiara ani religia TYLKO INSTYTUCJA, która ma służyć ludzioma nie idei!!!
Po to jest Bóg na świecie i po to jest religia- Bóg i wiara jest dla ludzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ludzie mogą mówić o tym co czują i myślą. Zwłaszcza Ci którzy czują się katolikami i żyją w zgodzie z nauką kościoła- a proszę, oceniaj jak chcesz jaka jest moja czy inna wiara, chociaz Ci nie wolno, nie masz prawa oceniać.
Zaminy w kościele zachodzą dzięki ludziom i księżom , którzy służą ludziom i Bogu. To jest posługa kapłańska!!!!!!

sorrow napisal(a):Jeśli już kiedyś nastąpią zmiany w Kościele w tym względzie to na pewno nie za sprawą roszczeniowo nastawionych do życia fanów MTV i BravoGirl.


Tak, tak, absolutnie nie chodzi mi o to by spełniać zachcianki ludzkie co do normowania pewnych zachowań i ustalania moralności, ale zdrowo pochodzić do tematu i dyskutować.
W KAŻDEJ DZIEDZINIE ŻYCIA NALEŻY ZNALEŹĆ ZŁOTY ŚRODEK I DYSKUTOWAĆ, ZDROWOROZSĄDKOWO PODCHODZIĆ DO TEMATU. I kościół nie jest z tego wyłączony.
"Fani Mtv i Bravogirl"- tak głupie, wręcz straszliwie durnowate sa te programy, gazety. Ale dlaczego zakładasz od razu, że ktoś, kto chce legalizacji aborcji przez kościół właśnie takie rzeczy ogląda i reprezentuje tak niski poziom inteligencji??????? I łaczysz obie te grupy społeczne w całość...to jest niespawiedliwe i małostkowe zachowanie.


sorrow napisal(a):Pamiętajcie o swojej wolnej woli i korzystajcie z niej. To powinno wystarczyć do podjęcia decyzji... i nie trzeba wszystkich innych do niej przekonywać, ani tym bardziej obrażać, jeśli podjęli inną.


To jest dyskusja, każdy wyraża swoje zdanie, byc może ktoś inny na jego podtsawie zmieni swoje zdanie. Człowiek nie jest głupią kukłą- "tylko krowa nie zmienia poglądów"...
i
"warto rozmawiać"

sorrow napisal(a):Każdy ma swoją "rolę" w życiu... i Kościół i ludzie... niech każdy pełni swoją tak jak umie i uważa sa słuszną.


No to jaką rolę mają ludzie w tym względzie według Ciebie (antykoncepcja)???
Rozumiem, że: przyjmować "nauke kościoła" albo nie.
A jeśli jestem wierząca i jedyną dla mnie istotna sprawą, z którą nie moge się zgodzić z kościołem jest antykoncepcja to ma mnie to wykluczyć z kościoła i z wiernych praktykujących???
Mam rezygnowac z sakramentu spwiedzi i komunii święej...bo nie bede sie spowiadać z antykoncepcji, bez zalu za ten grzech...bo nie żałuję- a jesli nie zaluje to spowiedz jest zwyczajnie niewazna!!!!!! I nie bee zatajać...bo to tez grzech, a nie ja przecież ustalam listę grzechów cięzkich- od tego jest kościół, z tym sie chyba zgadzamy??? No nie?
napisał/a: sorrow 2008-05-27 08:38
mapet1111, nie zamierzam odpowiadać na ani jeden zarzut pod moim adresem. Już dawno nikt nie powkładał w moje usta tylu kłamstw i słów, których nie powiedziałem powtarzając jednocześnie moje myśli zawarte w poprzednim poście, tylko że niby od siebie. Czuję się zupełnie zaskoczony i pokonany... przyjmuję twój punkt widzenia... wygrałaś mapet111... tylko nie wiem z kim, czy z czym :(.
napisał/a: ~gość 2008-05-27 13:17
Po pierwsze jestem zaskoczona Twoim obruszeniem i pokazaniem, że ...no właśnie, że co?

sorrow napisal(a):mapet1111, nie zamierzam odpowiadać na ani jeden zarzut pod moim adresem.


to nie odpowiadaj, nie ma sprawy, nie musisz sie od razu odgrażać

sorrow napisal(a):Już dawno nikt nie powkładał w moje usta tylu kłamstw i słów, których nie powiedziałem powtarzając jednocześnie moje myśli zawarte w poprzednim poście, tylko że niby od siebie.


mocne, przyznaję...kłamstwa ...że niby ja Tobie??? he?? OCB?
"tylko że niby od siebie

...a nie pomyślałeś że ja tak właśnie je zrozumiałam, tak- te słowa które wypowiedziałeś?

A jesli Cie zupełnie opacznie zrozumiałam oraz zupełnie na odwrót zinterpretowałam Twoją wypowiedź to naprawdę bardzo mi przykro i szczerze przepraszam.
Też nie lubie, kiedy mi ktos wkłada w usta rzeczy i słowa, których nie mówiłam i wmawia pewne punkty widzenia, więc muszę tutaj zrozumieć Twój gniew.
Co jednak nie zmienia faktu, że tak a nie inaczej odczytałam Twoją wypowiedz.

sorrow napisal(a):Czuję się zupełnie zaskoczony i pokonany...


a ktoś tu chciał kogos pokonywać? Bynajmneij nie było to moim celem!!!!!!

sorrow napisal(a):przyjmuję twój punkt widzenia... wygrałaś mapet111... tylko nie wiem z kim, czy z czym :(.


ja z nikim nie walczę, tylko wyrażam moje zdanie i jak się z kims nie zgadzam, zwłaszcza w tych kwestiach to głośnooooo o tym mówię. Nie sądziłam, że tak bardzo Cie to zaboli, nikomu nie chce robic przykrości, chociaż wiadomo, ze kiedy się ma inne zdania na jakiś temat wkrada sie anypatia...


pozdrawiam!
napisał/a: Arwen1 2008-08-03 23:27
Szczerze? Nie interesuje mnie to co ma mi Kościół do powiedzenia. W kościele są nie lepsi grzesznicy, a i ja jedna jedyna nie jestem co stosuje środki antykoncepcyjne. Jesli uważają, że to źle, to trzebabyło działać wcześniej-spalić na stosie kogoś kto stworzył prezerwatywę. (nic nie poradzę na moje podejście xD)
napisał/a: Chromowana 2008-08-04 00:24
Antykoncepcja - stosuje nie widzę w tym nic złego Nie możemy pozwolić sobie teraz na dziecko, sytuacja życiowa nam na to nie pozwala. Gdybym zaszła teraz w ciąże byłoby nam naprawdę bardzo ciężko Uważam, że każdy człowiek powinien decydować za siebie Dlaczego, ktoś lub coś ma za nas podejmować decyzje, narzucać nam nasze zdanie Może kogoś urażę ale co tam Światem rządzą mężczyźni (zawsze tak był jest i chyba już tak zostanie ) nie rozumiem dlaczego to właśnie facet ma decydować o takich sprawach jak aborcja, antykoncepcja itp. Skoro KOŚCIÓŁ To ludzie to dajcie wkońcu się nam wypowiedzieć Dojść do głosu Dlaczego o ingerencajach w nasze ciała (bo o kobiety tu głównie chodzi) ma decydować mężczyzna To Nasze ciała więc my podejmujmy decyzje
napisał/a: Arwen1 2008-08-04 00:35
W pełni się z tobą zgodzę, w rzadzie też tak jest i nie ważne że kobieta rodzi, męczy się rpzez 9 miesięcy i ona później ponosi wszelkie konsekwencje za dziecko. Osobiście nie mam nic ani do antykoncepcji ani do aborcji. Możecie mi mówić, że jestem nie chrześcijańska i tak dalej, ale uważam, że czas idzie do przodu piekielnie szybko i Kościół powinien się do tego czasu dostosować. Czemu tylko u nas i w niektórych krajach aborcja jest zakazana? Wychodzimy na tym źle, ale nie czas na tą rozmowę, bo nie chcę wywoływać tutaj burzy i mnóstwa zdań. Po prostu co do antykoncepcji to sprawa kobiety co robi, z kim sypia, jak sypia i co bierze. Nikogo innego. To ja decyduję o sobie, bo moje ciało jest moim ciałem i niczyim więcej.
napisał/a: Chromowana 2008-08-04 00:42
Arwen napisal(a):Osobiście nie mam nic ani do antykoncepcji ani do aborcji
ja także. Uważam, że jeżeli kobieta chce usunąć dziecko to ma do tego prawo bo to jej ciało jej decyzja, jej życie i jej sprawa Choć sama bym tego nie zrobiła ale to już moje zdanie (każdy z nas jest inny. Dla mnie usunięcie dziecka jest czymś strasznym dla drugiej osoby czymś normalnym) tak już jest Dokładnie tak samo jest z antykoncepcją. Co z tego, że KOSCIÓŁ tego nie pochwala jak i tak sie ja stosuje czy dokonuję się aborcji? Takie rzeczy stety bądź niestety są na porządku dziennym i chyba tak zostanie. TO MY KOBIETY POWINNIŚMY DECYDOWAĆ O SWOICH CIAŁACH TEMATY ABORCJI, ANTYKONCEPCJI DOTYCZĄ NAS. Nie oszukujmy się
napisal(a):To ja decyduję o sobie, bo moje ciało jest moim ciałem i niczyim więcej.