No bo niby dlaczego zakładamy, że w łóżku jest miejsce tylko dla dwojga? Trójkąty to często najgorętsza fantazja nie tylko mężczyzn, ale i kobiet…
Fot. Depositphotos
Na trójkąt trzeba oczywiście zapracować, bo będąc w związku czasem trudno jest partnera przekonać do dzielenia się własnym dobrobytem. Zazdrość, kompleksy, wstydliwość, skrępowanie czy obawy to częste problemy uniemożliwiające wręcz zaproszenie do łóżka koleżanki czy kolegi. Ale jeśli już uda nam się pokonać te przeszkody, to warto skupić się na technice i logistyce…
Oralny trójkąt
Pomysł najprostszy, bo czysto geometryczny – co lepszego zrobić z trzema bokami niż połączyć je w trójkąt? Każdy z partnerów korzysta tutaj z uroków dawania i brania seksu oralnego, a jednocześnie unikamy penetracji, która przy dwóch osobach będących w monogamicznym związku może być kontrowersyjna. Oczywiście, dla pełnej sprawiedliwości i równouprawnienia warto po jakimś czasie zmienić kolejność w trójkącie…
Kobieta wielofukncyjna
Typowa pozycja dla par, które chcą zaprosić koleżankę, ale niekoniecznie “na całość”. Pani domu więc jest niejako łącznikiem między penetrującym ją od tyłu partnerem a kochanką, która jako gość cieszy się wyłącznie przyjemnością seksu oralnego.
Kowbojka z koleżanką
Tym razem zmiana pozycji heteroseksualnej – mężczyzna jest na spodzie, a kobieta siedzi na nim i ujeżdża go w stylu odwróconej kowbojki. Druga pani stymuluje oralnie łechtaczkę aktywnej cow-girl… A potem oczywiście zmiana ról!
Typowy facet
Bardzo często w rzeczywistości trójkąty kończą się właśnie tak i wcale nie jest to smutne zakończenie. Panowie bowiem z radością oglądają seks lesbijski, ku któremu kobiety mają naturalną skłonność. Nie ma tu powodów do zazdrości, nie ma ryzyka ciąży czy chorób wenerycznych; ba, nie trzeba nawet kupować kondomów. Wilk syty i owca cała…
Co dwa ogiery…
No i wreszcie coś dla trójkątów mniej popularnych, acz bardzo pożądanych, zwłaszcza przez kobiety. Ona jedna i ich dwóch – atakujących ją z dwóch stron, bo mężczyźni heteroseksualni nago lubią zwykle zachowywać dystans w stosunku do siebie. Świetna pozycja do podwójnej (waginalno-analnej) penetracji!
Fot. sexualpositionsfree.com