Bardzo powoli zbliżają się wakacje i żeby przybliżyć trochę radość letnich pląsów już dziś podpowiadamy jak się kochać po surfersku.
Nie da się ukryć, że skali od 0 do “super cool” surferzy znajdują się na samym końcu skali – opaleni, umięśnieni, zawsze półnadzy i upajająco beztroscy ze swoimi uśmiechami i włosami splątanymi przez wiatr. Ale miłość surferska pociąga za sobą pewne zobowiązania, bo pociąg do kobiety nie oznacza jeszcze, że da się zapomnieć o desce.
Specjalnie dla miłośniczek surferów dziś więc krótki przegląd pozycji bardzo mokrych, szalonych i spienionych. Oczywiście próbujemy najpierw na sucho!
Surferski piesek
Ona opiera się na przedramionach jakby chciała bawić się w taczkę; on unosi jej nogi z biodrami i przekłada w wykroku jedną nogę nad pupą partnerki penetrując ja niejako “z góry”.
Narty wodne
Partnerka staje na krześle (lub bardziej wysportowana po prostu wskakuje na mężczyznę) i obejmuje go w pasie nogami. On ujmuje ją pod pupą odchyla się do tyłu i opuszcza na wysokość… odpowiednią. Ona prostuje nogi i pozwala sobą kołysać jak na fali…
Zatańczmy!
Kochankowie stają twarzą w twarz do siebie. Ona unosi wyprostowaną nogę do góry, on ujmuje ją za kostkę i przysuwa całą ku sobie dociskając drugą ręką w krzyżu. Tylko dla wytrzymałych kobiet!
Na leżaczku
Mężczyzna robi pół-mostek podnosząc się na wyprostowanych rękach i zgiętych nogach taka by tworzyć ciałem linię równoległą do podłogi. Kobieta siada na kowbojkę, plecami do niego i pozwala powozić się na biodrach. Tylko dla bardzo wytrzymałych surferów!
Fot. coloribus.com/