Nie dziwi, że mężczyźni uwielbiają argumenty świadczące za dobroczynnością seksu oralnego. Okazuje się, że wtórują im naukowcy...
Poza tym, że seks oralny na mężczyźnie da się wykonać praktycznie w każdej sytuacji, bez względu na seksualną dyspozycyjność kobiety i na dodatek bez niebezpieczeństwa zajścia w ciążę, okazuje się, że ciężarne kobiety mają szczególnie ważne powody aby fellatio pokochać.
Większość z nas w pierwszych trzech z dziewięciu błogosławionych miesięcy przeklina naturę za poranne mdłości. Odrzucają od jedzenia, uniemożliwiają pracę a nawet przebywanie z ludźmi, wyczerpują i odbierają ochotę nawet od największych przyjemności. Jest to oczywiście dobry znak, a badania wskazują, że kobiety z silnymi mdłościami mają większe szanse na pozytywne zakończenie ciąży, ale radość z tego faktu zagłusza zwykle klapa od sedesu. I gdy imbir czy cytryna nie przynoszą spodziewanej ulgi można od razu uderzyć do męża...
Rola mdłości
Dziś wiemy już, że mdłości w pierwszym trymestrze ciąży nie są wcale psikusem natury ale jej orężem w walce z naszym nieostrożonym apetytem. Naukowcy sugerują, że wymioty i nudności chronią nas przed konsumpcją substancji potencjalnie szkodliwych dla płodu. Nie chodzi tu tylko o alkohol, kawę czy papierosy, ale także o zwykłe pokarmy, które mogą przenosić w sobie grzyby, bakterie i toksyny mogące powodować zaburzenia rozwoju dziecka. Stąd też mdłości ustają zwykle koło 16-18 tygodnia ciąży, kiedy najważniejsze podziały komórkowe płodu są już zakończone.
Inna teoria, rozwinięta przez Gordona G. Gallupa, mówi wszak, że mdłości są wynikiem zetknięcia naszego ciała z obcym materiałem genetycznym, jakim jest męskie nasienie oraz płód będący w połowie kopią genetyczną ojca. System odpornościowy na początku zwalcza “intruza” a my odczuwamy to jako mdłości i wymioty. Logicznie zatem, gdyby kobietę “wykąpać” w nasieniu przed i zaraz po zajściu w ciążę, to jej ciało, jak w przypadku innych alergenów, może rozwinąć większą tolernację na obce DNA.
Wiwat seks oralny!
Kontynuując powyższą teorię, kobiety bardziej wystawione na działanie spermy swojego partnera mogą czuć mniejsze dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Gallup sugeruje więc, że nieużywanie prezerwatyw, częste kontakty z jednym partnerem oraz seks oralny działają na organizm przyszłej matki jak tarcza ochronna - immunosupresyjnie zduszając reakcje własnego organizmu. Jeśli kobieta zajdzie ponownie w ciążę, z tym samym partnerem, to oczekuje się, że mdłości będą znacznie mniejsze, bo ciało do tego DNA jest już niejako przyzwyczajone.
Nie pozostaje więc nic innego niż zachęcić przyszłych rodziców do energicznej wymiany płynów – wszystko wszak dla dobra dziecka!