Polacy grają w grę wstępną

para, podryw
Zastanawiasz się jak wygląda gra wstępna u innych par? Zajrzeliśmy im do łóżka!
/ 21.10.2008 09:32
para, podryw
Jesteśmy narodem dynamicznym i niecierpliwym. Pośpiech wykazujemy w wielu dziedzinach, również w seksie.

Deklarowane w ankietach 20 minut gry wstępnej to raczej życzenie niż rzeczywistość. Na niedostatek pieszczot narzekają głównie kobiety. Tymczasem badacze dowodzą, że ludzie, którzy mają stałego partnera – a więc tym samym mogą liczyć na regularny, intymny dotyk – są zdrowsi, szczęśliwsi i żyją dłużej.

Ile czasu Polacy grają w tę grę?
Zaledwie trzy proc. ludzi pochwaliło się, że jest długodystansowcami – ich gra wstępna trwa dłużej niż godzinę. Ponad połowa badanych poprzedza stosunek dwudziestominutowymi pieszczotami. Co piąta osoba przeznacza na to 20-30 minut, co dziewiąta – 30-60 minut. Ciekawostka: co 30. respondent nie zawraca sobie głowy grą wstępną. W tej grupie przeważają kobiety. Postawę taką prezentuje aż 19 proc. osób ponad pięćdziesięcioletnich. Krótsze igraszki charakteryzują seks nastolatków (zniecierpliwienie?) i ludzi najstarszych (znużenie?). Najwięcej czasu poświęca więc pieszczotom pokolenie w wieku średnim.
Kiedy gra wstępna nie cieszy... Pytania do specjalisty Grzegorza Południewskiego, ginekologa, autora poradników o antykoncepcji (www.poludniewski.pl).

Wszystko jest ciągle takie samo
Ola:
"Popadliśmy z mężem w rutynę. Sekunda po sekundzie w naszym łóżku wygląda tak samo. Najpierw on dotyka moich piersi, potem brzucha i już się kochamy. Trochę się tym niepokoję".
Rada:
Osoby, które zawsze kochają się szybko, mogą traktować seks jak narzędzie – pozwala on jedynie na fizyczne rozładowanie skumulowanego napięcia. Takie pary pozbawiają się nie tylko przyjemności, ale też bliskości. Kłopot zaczyna się wtedy, gdy w seksie brakuje zainteresowania faktycznymi potrzebami partnera.
– Gdy zanika poczucie więzi i wspólnie przeżywanej przyjemności, zalecam np. weekend, tydzień za miastem, by na nowo poszukać bliskości – mówi Grzegorz Południewski.

Faceci wolą bez pieszczot?
Marta:
"Mojemu partnerowi maksymalne szczęście daje sam wytrysk. Dlatego często zgadzam się na seks bez gry wstępnej. Chcę, by szybko było po sprawie".


Rada:
Seksuologowie twierdzą, że wytrysk nasienia u mężczyzny nie zawsze jest tożsamy z przeżywaniem przez niego silnego orgazmu. Warto, by kobieta wiedziała, że nasilenie przyjemności podczas ejakulacji nasienia może być u jej partnera bardzo różne. Według amerykańskich badań 43 proc. facetów deklaruje, że stosunek płciowy nie jest jedynym warunkiem naprawdę satysfakcjonującego pożycia seksualnego. Oznaczałoby to, że niemal połowa panów wysoko ceni sobie pieszczoty i najrozmaitsze eksperymenty. I jeszcze ciekawostka: w trzyprocentowej grupie ludzi, którzy mówią wprost: "Nie zawracam sobie w ogóle głowy grą wstępną", większość stanowią kobiety. Dlatego Grzegorz Południewski przestrzega, że warto traktować swojego mężczyznę bardzo poważnie. Statystyki wykazują, że do zdrady przyznaje się 20-40 proc. Polaków. Przyczyny? Te najbardziej powierzchowne to spadek libido, znudzenie rutynowym współżyciem. Okazuje się, że dla mężczyzn seks również nie jest aktem tylko mechanicznym. Dla nich ważne jest to samo, co dla kobiet, czyli czułość, poczucie bezpieczeństwa i pomysłowość w łóżku.

Nakręcają mnie fantazje
Ala:
"Moje podniecenie nie zależy od intensywności ani długości gry wstępnej. Podniecam się tylko za pomocą swoich fantazji. Najłatwiej, kiedy wyobrażam sobie scenę: podchodzi do mnie chłopak, podwija mi spódnicę (ja oczywiście nie mam na sobie majtek) i kochamy się od tyłu. Szybko i mocno".
Rada:
– W takich wyobrażeniach nie ma nic złego – twierdzi Grzegorz Południewski. – Pewna doza fantazji jest jak najbardziej wskazana do pobudzenia seksualnego. Możliwe, że dzięki wyobraźni Ala wraca do konkretnej sytuacji z przeszłości i dopiero takie skojarzenie wywołuje wystarczająco silny bodziec. Seksuologowie nazywają takie zjawisko imprinting, czyli wdrukowanie. Podniecamy się tym, co kiedyś na początku naszego życia seksualnego sprawiało nam wielką przyjemność.

Jestem sucha
Anna:
"Podczas gry wstępnej moja wagina nie wilgotnieje. Czy można temu jakoś zaradzić?".
Rada:
Brak nawilżenia pochwy może mieć różne przyczyny. – U niektórych kobiet (ok. 4-5 proc.) to objaw uboczny antykoncepcji doustnej – mówi Grzegorz Południewski. – W aptece kupisz (bez recepty) lubrykanty – substancje nawilżające pochwę. Lubrykanty są bezpieczne nawet wtedy, gdy używacie prezerwatywy. Uwaga: do nawilżania pochwy nie stosuj kremu czy oliwki, bo pod ich wpływem kondom może się uszkodzić.

Redakcja poleca

REKLAMA