Jeśli jako motywację do podróży potrzebujecie więcej podniet niż plaża, słońce i ratownicy, to prezentujemy miejsca, gdzie każdej kobiecie zrobi się przyjemnie na widok…
… olbrzymich fallusów! I nie chodzi o to, że rozmiar ma znaczenie, ale o ludzką fascynację tym najbardziej męskim z kształtów, która zrodziła pomniki tak dumne, sztywne i pyszne, że szkoda tylko, że nie tryskają!
Oto pięć wspaniałych fallusów, które warto zobaczyć, pogłaskać, objąć…
Świątynia falliczna
Bangkok, Tajlandia. Świątynia Nai Lert Bangokok Hotel poświęcona jest bogini Chao Mae Tuptim i utożsamiana z idea płodności. Nic dziwnego, że wśród ofiar nagromadzonych przez lata są nie tylko kadzidełka i suche płatki kwiatów, ale także ręcznej roboty fallusy – we wszystkich kształtach i kolorach. Ktoś o bujnej wyobraźni z pewnością znalazłby tu wiele buddystycznych wzorców dla dildo…
Fot. therobertsonsofmumbai.com
Park penisów
Samcheok, Korea. Haeshindang Park to miejsce dla wielbicieli sztywnych okazów natury. Wśród ścieżek i ogrodów rozmieszczonych jest tutaj kilkadziesiąt rzeźb męskich członków - od trzymetrowych drewnianych po minimalistyczne. W miejscowym muzeum jest ekspozycja na temat sztuki inspirowanej fallusem zaś geneza parku jest bardzo wzruszająca – parę młodych kochanków rozdzielił przypływ, który porwał dziewczynę na oczach narzeczonego. Na drugi dzień wymarły ryby. Nad lokalną wioską zaległa klątwa, którą przerwał dopiero sprytny rybak, który mówiąc dosłownie “spuścił się” na brzegu. Ryby powróciły, a na brzegu zaczęto stawiać posągi penisów we wzwodzie…
Fot. forumserver.twoplustwo.com
Członko-skała
Kharkorin, Mongolia. Kamienny penis przyciąga uwagę turystów pyszniąc się w małej dolince zwrócony “główką” w kierunku zbocza, które lokalni nazywają… pochwowym. Według legendy pomnik ku chwale członka wykonali mnisi, którym przypominające faktycznie pochwę zbocze nie dało spać i dla świętego, faktycznie świętego, spokoju dorobili jeszcze odpowiedniego kształtu skałkę.
Fot. io9.com
Festiwal penisów
Komaki, Japonia. 15 marca Japończycy świętują wiosnę za pomocą… gigantycznych figur fallicznych. Chodzi oczywiście o uczczenie płodności tej niezwykłej pory roku. W pochodach niesie się więc wspaniałe, erekcyjne penisy dochodzące nawet do 2,5 metrów wysokości (280 kilo!) z jednej świątyni do drugiej. Uczestnikom za darmo rozlewane jest sake zaś nad wszystkim czuwają modlący się kapłani. Modlą się oczywiście o dobrobyt i urodzaj!
Fot. waznmentobe.com
Muzeum fallusów
Rejkjavik, Islandia. Wszystko zaczęło się od historyka Sigurdura Hjartarsona, który w 1974 zdobył… członka byka i zainspirowany rozpoczął wielką kolekcję penisów różnych ziemskich gatunków. W efekcie, dziś w islandzkim muzeum obejrzeć można 280 dobrze zachowanych w formaldehydzie męskich genitaliów pochodzących od 93 różnych stworzeń. Są więc penisy polarnych niedźwiedzi, wielorybów (1,7 m!), chomików (2mm!), morsów, itd. Są też 4 penisy pozyskane w drodze donacji od odważnych panów z całego świata!
Fot. yelltale.blogspot.com