Jak rozmawiać z dziećmi o seksie?

Choć ty możesz wciąż jeszcze myśleć o nocniku, szczepionkach i mlecznych ząbkach, twoje dziecko już w wieku 3 lat może chcieć wiedzieć ...skąd się biorą dzieci.
/ 10.08.2012 07:08

Choć ty możesz wciąż jeszcze myśleć o nocniku, szczepionkach i mlecznych ząbkach, twoje dziecko już w wieku 3 lat może chcieć wiedzieć... skąd się biorą dzieci.

Jak rozmawiać z dziećmi o seksie

depositphotos.com

Dla większości dzieci pojawienie się młodszego rodzeństwa jest wstępem do pierwszej lekcji edukacji seksualnej – dlaczego brzuszek urósł? Skąd się tam wzięła dzidzia? Jak z niego wyjdzie? Takich rozmów możemy oczekiwać setki i, niestety, prawdopodobnie większość rodziców do czasu szkoły podstawowej będzie unikać tematu wymawiając się brakiem czasu, nieadekwatnością tematu lub bocianami. Tymczasem, są opinie, że na prawdę nigdy nie jest za wcześnie – trzeba ją tylko dobrze podać.

W dobie obecnej otwartości seksualnej świat podzielił się na rodziców konserwatywnych, wolących w ogóle o seksie w domu nie mówić i tych, którzy uważają, że nie powinno się ukrywać żadnych przejawów seksualności. Niedawno dużo rozgłosu zdobył szwedzki sondaż, z którego wynikło, że jedna trzecia Szwedek uprawia seks podczas, gdy dziecko śpi w tym samym łóżku z rodzicami. Sytuacja taka została w mediach okrzyknięta wykorzystywaniem nieletnich, podczas gdy rodzice prywatnie wydają się często mieć inne zdanie.

Nie brakuje też w sieci edukatorów, którzy zalecają wręcz daleko posuniętą szczerość i otwartość. Aby od początku nazywać prawidłowo i po dorosłemu genitalia, aby na pierwsze pytanie o pochodzenie dzieci odpowiedzieć schematem taty wsuwającego siusiaka do pochwy mamy, aby nie wstydzić się nagości w domu i dawać dzieciom szanse na wzrokowe oswojenie się z dorosłymi organami płciowymi. Faktycznie, wiele światowych studiów dowodzi, że pociechy wystawione od małego na widok nagości nie tylko mają znacznie bardziej akceptujący stosunek do własnego ciała w przyszłości, ale także cieszą się o wiele lepszą seksualnością w dorosłym życiu.

Wracając do konwersacji o seksie, raczej niż przygotowywać się do stresującej „rozmowy”, o tym jak się robi dzieci, rodzice powinni nastawić się na wieloletnią komunikację wspierającą dziecko w jego ciekawości, problemach i wątpliwościach. Oczywistym jest, że kilkuletni maluch nie przyswoi nawet połowy informacji przekazanych mu na temat prokreacji czy fizjologii - dopiero powtarzające się rozmowy uwzględniające wiek dziecka i jego dojrzałość będą owocować odpowiednim klimatem i zrozumieniem. Najważniejsze jednak jest podawanie prawdy od początku i bez klimatu zakłopotania, który może urodzić w psychice małolata nieptrzebny wstyd i kompleksy.

Redakcja poleca

REKLAMA