Stare jak świat afrodyzjaki, czyli produkty, potrawy, substancje, którym przypisuje się nadzwyczajne cechy, głównie wzbudzanie pożądania i zwiększanie libido. Takie właściwości nadano wielu produktom i potrawom, m.in.: kawie z imbirem, czekoladzie z chili, lubczykowi, żeń-szeniowi. Choć nie ma naukowych dowodów na skuteczność afrodyzjaków lubimy wierzyć, że mają one szczególny wpływ na potencję.
Czym są afrodyzjaki?
Nazwę swą zawdzięczają bogini miłości i piękności Afrodycie. Wyłoniła się ona naga z piany morskiej w muszli stając się symbolem płodności. Istnieje opinia, iż afrodyzjaki są składnikami, po których spożyciu zwiększa się pożądanie. Dawniej kojarzono je z miksturami przyrządzanymi przez czarownice, a w ich skład wchodziły nie tylko produkty spożywcze, ale też bardziej wymyślne i mniej apetyczne elementy takie jak: żywica drzew, jądra zwierząt, jaszczurki, sproszkowane rogi nosorożców, jeleni, krew byka, grzebień koguta, a także po dziś dzień cenione: korzenie żeń-szenia, czosnek, lubczyk. Należą do nich produkty spożywcze o wysokiej wartości odżywczej i jeśli nawet nie posiadają wspomnianego działania, spożycie ich na pewno nie zaszkodzi zdrowiu, a wręcz przeciwnie.
Sekret Cassanovy
Za najznakomitsze afrodyzjaki uważa się obecnie owoce morza: małże, ostrygi, krewetki, homary, ponieważ pochodzą z wody i są symbolem źródła życia. Cassanova zajadał się ostrygami. Wykazano, że cynk znajdujący się w dużych ilościach właśnie w ulubionym produkcie Cassanovy wpływa na wydolność seksualną głównie płci męskiej. Odpowiednia podaż składników mineralnych pełni rolę w regulacji czynności układu płciowego. Stwierdzono też, że palacze są znacznie bardziej narażeni na zaburzenia funkcji seksualnych, ze względu na to, że kadm zawarty w dymie papierosowym blokuje wchłanianie cynku.
Czosnek w sypialni
Do tej tajemnej i specyficznej grupy produktów zalicza się też: wszelkiego rodzaju przyprawy: lubczyk (popularnie zwany maggi), wspomniany już żeń-szeń, szafran, wanilię, kozieradkę, szałwię zwaną też ambrozją oraz wydawałoby się zwyczajne warzywa: pomidory, marchew, fasolę, karczochy, sałatę, czosnek, seler, pietruszkę, bakłażany, brokuły, szparagi, paprykę, kiełki, trufle oraz owoce: jabłka, gruszki, granaty, banany, figi, daktyle, truskawki, maliny.
Do afrodyzjaków w grupie mięs zalicza się głównie podroby: wątróbkę, żołądki, nerki, móżdżek czy też krew.
Z biegiem lat dociekliwość człowieka wiodła go do odkrywania tajemnic składników potraw i produktów, w których cudowne działanie wierzono. Okazało się, iż produkty te często bogate są w składniki pełniące w organizmie wiele cennych funkcji. Większość produktów zaliczanych do afrodyzjaków zawiera witaminy i składniki mineralne niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu. Choć nie wszyscy wierzymy w „moc” eliksirów miłości, to bez wątpienia są one zdrowym, lekkostrawnym i wartościowym pożywieniem.
Fantazyjne podanie
Nie wystarczy jednak umieścić potraw uznawanych za ambrozję w jadłospisie kochanków. Ważny jest też sposób ich przyrządzenia oraz piękno podania. Można uzyskać ciekawy efekt łącząc specyfikę smaku, zapachu oraz barw różnorodnych przypraw i produktów. Warto też urozmaicać sposób ich obróbki kulinarnej przez gotowanie na parze, pieczenie na ruszcie w piekarniku.
Ludzie zazdroszcząc bogom Olimpu rozkoszy miłosnych, które zawdzięczali ambrozjom i nektarom, sami próbowali stworzyć podobne temu mikstury. Przepis na jeden z pierwszych eliksirów miłości to: zmielone liście tarniny i akacji wymieszane z miodem, odstawione na kilka dni, po czym codzienne spożywane miało podnieść libido partnera. Pomysłów na napoje i potrawy miłosne z roku na rok było coraz więcej. W kolejnym artykule więcej miejsca poświęcimy przeglądowi poszczególnych produktów i przypraw, które noszą miano afrodyzjaków.
Artykuł pochodzi z serwisu Vitalia.pl