złamanie wyrostka rylcowatego kości promieniowej

napisał/a: Karolajnaaa 2010-09-14 15:27
W ostatni tydzień wakacji pomagałam rodzicom nosić drewno do piwnicy. Na następny dzień obudziłam się z bólem prawego nadgarstka. Myślałam że przejdzie, że to tylko nadwyrężenie. Wiec normalnie chodziłam na treningi tylko kupiłam opaskę uciskową. Nadgarstek nadal bolał. 6 września poszłam na trening (koszykówki). Koleżanka na mnie wpadła gdy akurat miałam rękę przy brzuchu (nadal miałam opaskę uciskową). Po treningu ból się tak nasilił, że stałam 5 min pod kranem z lodowatą wodą. Na następny dzień w szkole na 1 lekcji zorientowałam że boli mnie nawet przy pisaniu. Poszłam do pielęgniarki, która posmarowała mi nadgarstek altacetem( wcześniej już nim smarowałam co nie pomagało) i kazała mi iść do lekarza. Wiec tego samego dnia pojechałam na zdjęciu rentgenowskim wyszło, że mam złamanie wyrostka rylcowatego bez przemieszczenia. Nałożono mi szyne. Powiedziano mi jedynie, że mam przyjść za tydzień na kontrole i ewentualne do gipsowanie. Oprócz tego dostałam zwolnienie z wf-u na 6 tyg. W sobotę (4 dni po nałożeniu szyny) poszłam z koleżanką na piknik na którym skakałam na dmuchanym zamku :) wieczorem ręka zaczęła boleć. W końcu ból tak się nasilił że płakałam z bólu. Mama zadzwoniła na pogotowie co ma zrobić. Powiedziano jej żeby pojechała ze mną do lekarza. wiec w ten sposób wylądowałam o godzinie 23 w sobotę w szpitalu. Rozcięto mi szyne poluzowano powiedziano że kość mi się mogła przemieścić przez to skakanie i zwrócili mi uwagę czemu tego nie nosze w temblaku (nikt mi tego nie powiedział wiec nie nosiłam). We wtorek(dzisiaj) poszłam na kontrole. Lekarz rozciął mi szyne i stwierdził że nie mam złamania bo nie mam opuchlizny ani nic. W ogóle badając mi tą rękę zaczął mi ja szarpać że myślałam że nie wytrzymam z bólu, czułam wręcz że mam coś krzywo tą kość. Moja mama spytała ' jak nie ma złamania a zdj rentgenowskie ' zaczął się wahać. w końcu odesłał mnie do domu znowu z szyną na 10dni tym razem. Mam pytanie po co znowu mi wsadzili w szyne to jeśli to jest złamanie? Czy jest prawdopodobne, że po tej szynie jeszcze mi w gips wsadzą tą rękę ? i czy nie powinnam mieć zdjęcia znowu zrobionego zanim znowu wsadził mi tą rękę w szyne?
napisał/a: ulna 2010-09-15 15:34
Jeśli lekarz nie wiedział czy złamanie jest czy nie to wypadałoby zrobić zdjęcie. Po tej szynie nie powinno być już żadnych gipsów, jednak uważaj na tą rękę, bo aktualnie bardzo łatwo możesz ją sobie uszkodzić no i noś już ją na tym temblaku.