Test ciążowy - wiarygodność.

Dzięki. Z nałogami nie będzie problemu:)

Zobacz współżyłas 3 listopada. Od tej chwili minęło 20 dni. Przyjmując max odległośc od współzycia do owulacji wypadła ona 13 dni temu. Teoretycznie. 5-7 dni temu doszło do implantacji. Tak więc jutro beta byłaby pewna. Test domowy raczej już też. Mówimy tylko o jednym konkretnym współżyciu?
O angielskich lekarzach słyszałam nie raz i tak jak mówisz, nie liczyłabym poki co na nic z ich strony ;/

U mnie bylo podobnie, okres mi sie spoznial a testy wychodzily negatywne tak gdzies do 5dni, poniewaz rowniez mieszkam w Anglii wybralam sie do lekarza, ktory kazal mi robic testy co kilka dni i "fingers crossed" moje wyjasnienia, ze czuje iz jestem w ciazy nie pomagaly, lekarka odeslala mnie do domu i kazala wrocic za tydzien jesli okres sie nie pojawi, a testy wyjda poz. Wyszlam od niej poryczana, rozczarowana, poszlam prosto do apteki po testy i w domu zrobilam kolejny, ktory wreszcie pokazal ciaze... :)
Sprobuj z wizyta u swojego lekarza, moze okarze sie bardziej pomocny ;) Trzymam kciuki!

Wikam - Współzycia były dwa. Spotkałam się z negatywnymi wynikami testów nawet w miesięcznej ciąży. Dlatego zastanawia mnie caly ten system działania.


Edunia50 - Tak właśnie zrobię. Nawet jeśli się okaże , że w ciąży nie jestem to matrwi mnie brak okresu. Szczególnie gdy kiedyś wszystko było jak w zegarku .

No ale miesięczna ciąża to własnie taka, która test zaczyna pokazywać....Ciążę liczymy od ostatniej miesiaczki, zapłodnienie inaczej, wiek płodu inaczej do tego kazdy cykl kobiety jest inny (pomijam juz rózne terminy owulacji) i wychodzi taki misz masz , ze sie nie doliczysz nigdy :)

Faktycznie, trudno się w tym połapać :D:D


Postanowiłam poczekać tydzień, potem zrobić test od rana i póść do lekarza. Niezależnie od wyniku. Bo nawet jeśli to nie jest ciąża to jednak brak okresu mnie niepokoi.