Problemy skórne(?)

Witam serdecznie. Od jakiegoś czasu mieszka ze mną współlokator, bardzo go lubię, ale niestety od jakiegoś czasu jego problemy zrobiły się bardzo uciążliwe. Otóż ma problemy ze skórą, na rękach i plecach robią mu się rany, takie duże ze stupami, czasem je rozdrapuje i leci z nich krew. Mają średnicę zazwyczaj 2-3cm(?) i mówi mi czasem, że jak je dusi, to wychodzi czasem z nich jakaś biała kula (prawie jak syfek). Dodatkowo jego łóżko całe cuchnie, a poduszka i cała ściana są po prostu tłuste, normalnie jakby ktoś wysmarował je masłem, albo jakąś oliwą. Oczywiście kąpie się, raz, czasem dwa razy dziennie, także to nie jest z powodu brudu!
Próbuję go namówić na wizytę u dermatologa, ale nie chce dać się namówić. Co to może być?