Nastroje

napisał/a: millo1 2006-09-21 15:57
hmm.. ja chyba jakaś dziwna jestem, ale nie mam zazwyczaj zmiennych nastrojów... jak mam zły humor, to mam cały dzien na przykład, ale tak żeby z chwili na chwilę mi sie zmieniał to raczej nie. ale kiedyś miałam taki okres w zyciu z takimi dołami, że mogłam siedzieć przed telewizorem i zobaczyc jakąś reklame i się popłakać... albo tost mi się spalił i tez zaczynałam ryczeć hehe. dobrze, że juz tak nie mam :]
napisał/a: samsam 2006-09-21 21:28
To właśnie z Tobą jest wszystko o.k.
Gorzej z nami, choleryczkami
napisał/a: de_profundis 2006-09-22 09:52
Kurcze, to co pisałaś to wczesny objaw depresji, dobrze że Ci przeszło.

Ja bym chyba umarła gdybym cały dzień chodziła podminowana, nie moge tak. mogę natomiast w jednym momencie płakać jak bóbr a za chwilę sypać dowcipami i pokładac się ze śmiechu. No i nigdy nie przekładam swoich humorów na inne osoby. na przykąłd nie drę się na dziecko tylko dlatego ze mam zły dzień za coś za co przy dobrym dniu bym sie nei wydarła. Zresztą przez lata pracowałam nad tym zeby w ogóle się nie drzeć. Nie cierpię takich wybuchowych i emocjonalnych ludzi z którymi musze przebywać, bo jak moge na przykłąd zrobić sobie od nich przerwę to mi nie przeszkadzają.
napisał/a: ami1 2006-09-22 10:33
Och ja raczej jestem wybuchowa, chociaz cały czas nad sobą pracuję i już są postępy. Ale do całkowitego opanowania to niestety jeszcze brakuje.
napisał/a: Anetka1 2006-09-22 17:09
Każdy ma swoje gorsze dni, mój był wczoraj, ale dzisiaj już jest super...
napisał/a: atka83 2006-11-14 21:28
Ja własnie bywam wybuchowa i się nie kontroluje nad tym co mówie,ale staram się by to zmienić.Jak łapie zły nastrój musze się wyciszyć,może jakaś relaksująca muzyczka,zaplić sobie zapachową świeczuszke.
napisał/a: dark_salve 2006-11-26 12:40
Co do nastrojów ludzkich... czy miesiączka ma coś z tym wspólnego nie mogę się wypowiedzieć... choć ogólnie przyjęto że chyba tak. Żyjemy w głupim XXI wieku, psycholgów jest coraz więcej... a to dlatego że pacjentów przybywa. Coraz więcej ludzi ma napady samokrytyczne (nie mając świadomości o tym), dużo osób czuje się momentami bezradnie... nei wiedzą jak zrobić następny kroczek w swoim życiu, zaczyanją się poddawać. Przeważnie gdy człowiek zostaje sam na chwile, nie ma czym się zająć... wtedy nasz mózg zajmuje się nami... podsuwa wspomnienia, problemy... no i suma sumarum żeby tu długiego wykładu naukowego nie pisać = ogarnia nas zły nastrój. Ogólnego lekarstwa nie znam dla wszystkich. Ja albo idę na spacer (ewentualnie spacer z łzami), albo staram sam siebie jakoś rozbawić (komedia, kabarety, kawały z gazet...).
napisał/a: atka83 2006-11-26 18:38
Ja właśnie mam PSM i się wkurzam co chwile ze łzami w oczach.Lepiej teraz nie naciskać mi na odcisk,bo zrobie krzywde.Chodze od tygodnia podminowana i mam ochote komuś naj.......................................ebać...
napisał/a: ~gość 2006-12-28 10:51
asia, siemka, jak pracujesz nadx soba? ja mam takie humory ze jak to sie dalej bezdie ciagnac, to moj chlopak mnie zostawi! ja bym tak zrobila, jestem nie do wytrzymania wtedy!! poradz cos.
napisał/a: ami1 2006-12-28 16:28
Ze mną aż tak źle nie jest. Na humorki pomagają tabletki antykoncepcyjne. A jak nie to moze jakiś sport, tak żebyś się wyżyła. Nie wiem muzyka relaksacyjna, gorąca kąpiel, czekolada. Nie wiem, co lubisz co ci poprawia humor.
napisał/a: pokahontaz1 2007-01-08 12:43
Mi pomagają piosenki Bartosiewicz, zamykam sie w pokoju i marzę i marzę i marzę...
napisał/a: jagienka2 2007-02-23 13:41
o jak dobrze ze weszlam na to forum :)!! Myslalam ze tylko ja tak mam takie zmienne natroje wybuchowosc placzliwosci i takie rozne. Ciezko jest mi samej ze soba a co dopiero mowiac o najblizszych ktorym sie zawsze dostaje :(. Ja jestem tym wszystkim zalamana nie wiem co z tym zrobic ale to utrudnia mi cholernie zycie :(! Dobrze ze chcociaz nie jeste sama :) i moj facet tez zawsze mi wmawia ze mam pms ! pozdrawiam i licze na jakis zloty srodek :)