nacięcie krocza przy porodzie
napisał/a:
roxana21
2010-07-30 12:23
moja sąsiadka niedługo bedzie rodzić. martwi się ze jej natną krocze. czy standarowo teraz nacinają krocza?
napisał/a:
magdam82k
2010-07-30 12:28
Nie,ale jeśli uznają to za konieczne to natną.Lepsze jest nacięcie niż pęknięcie.Przy takich bólach jakie będzie przeżywała raczej tego nacięcia nie poczuje.Przy pierwszym porodzie miałam nacięcie przy drugim nie.Poza tym słyszałam że można masować skórę krocza oliwką to powinna się uelastycznić i lepiej rozciągnąć.
napisał/a:
czarek11
2010-08-01 15:44
niech ćwiczy ćwiczenia Koegla to wzmocni krocze i uelastyczni. niech znajdzie dobrą położną co jej ochroni krocze.
napisał/a:
carmen0
2010-08-02 08:38
absolutnie metodą z wyboru w dzisiejszych czasach jest nacięcie krocza
i jest to zabieg ratujący nieraz nie tylko urodę, ale i zdrowie
jak moja siostra rodziła to dużo się dowiadywałyśmy na ten temat
położna powiedziała nam, że z tym naciąganiem skóry w trakcie porodu jest tak, że nigdy nie wiadomo czy pęknie czy nie
tylko, że jak już pęknie, to potrafi pójść w zupełnie nie kontrolowanym kierunku
np. w kierunku pośladka - i jak powiedziała - są dziewczyny które kostiumu na plaży nie mogą założyć żeby blizny nie było widać
ale co gorsza - kiedy idzie w kierunku odbytu - może wszystko porozrywać i znane są przypadki dziewczyn, które w wieku 20 lat mają wyłonioną stomię po porodzie
a cięcie chirurgiczne jest kontrolowane i zapobiega takim powikłaniom
i jest to zabieg ratujący nieraz nie tylko urodę, ale i zdrowie
jak moja siostra rodziła to dużo się dowiadywałyśmy na ten temat
położna powiedziała nam, że z tym naciąganiem skóry w trakcie porodu jest tak, że nigdy nie wiadomo czy pęknie czy nie
tylko, że jak już pęknie, to potrafi pójść w zupełnie nie kontrolowanym kierunku
np. w kierunku pośladka - i jak powiedziała - są dziewczyny które kostiumu na plaży nie mogą założyć żeby blizny nie było widać
ale co gorsza - kiedy idzie w kierunku odbytu - może wszystko porozrywać i znane są przypadki dziewczyn, które w wieku 20 lat mają wyłonioną stomię po porodzie
a cięcie chirurgiczne jest kontrolowane i zapobiega takim powikłaniom
napisał/a:
lekarz-lukasz-dubielecki
2010-08-02 17:47
Zgodzę się z przedmówiczynią w 100%. Natomiast zawsze decyzja o nacięciu krocza powinna być podejmowana po zbadaniu, obejrzeniu pacjentki w trakcie porodu przez położną. Niestety w wielu ośrodkach nacina się kroczę "jak leci" standardowo przy każdym pordzie a często wcale nie jest to wskazane. I pacjentka kończy z brzydką blizną. Ważne też jest kto i jak zszywa krocze, zawsze powinien robić to lekarz od tego zależy wielkość i estetyka blizny.
Nie bez znaczenia jest również dbanie o ranę w czasie połogu.
Czy wie już Pani w jakim ośrodku będzie rodzić?
Nie bez znaczenia jest również dbanie o ranę w czasie połogu.
Czy wie już Pani w jakim ośrodku będzie rodzić?
napisał/a:
zuzia 13
2010-12-28 11:53
Tam gdzie ja robiłam wychodzą z założenia,że lepiej pęknąć nic ciąć. W moim przypadku było tak, że sama trochę pękłam i nie żałuję że mnie nie pocięli bo po godz od porodu biegałam jak żadna inna i mogłam siąść po turecku co się rzadko zdarza.
napisał/a:
kasia03277
2010-12-28 20:43
ja urodziłam dwie córki i ani przy jednej ani przy drugiej mnie nie nacinali zasada była prosta położna powiedziała że jak nie chcę być nacinana to muszę z nią współpracować więc słuchałam jej poleceń a jestem drobną osobą a córki miałam książkowe po 3,500kg
napisał/a:
kasia03277
2010-12-28 20:45
zapomniałam dodać że nie pękłam
napisał/a:
pianka1
2010-12-28 22:20
Mnie z jednej strony nacięli, a co gorsza pękła mi też szyjka macicy. Lekarz załamał ręce, że tak mało elastycznej pacjentki jeszcze nie widział:P A dziecko wazyło prawie 4 kg, strasznie się namęczyłam, żeby go wyprzeć. Martwiłam się, że będę miała paskudne blizny i nikomu nie pozwolę "tam" zajrzeć, ale sprawdzałam - nic nie widać. Lekarz bardzo się starał, żeby to jakoś sensownie poskładać i jestem mu bardzo wdzięczna, że zrobił taką dobrą robotę:) Tylko goiło się bardzo długo - na pewno nie mniej niż 6 tygodni i chyba ponad 2 tygodnie z trudem siadałam i to tylko na takiej specjalnej poduszce wypełnionej kuleczkami ze styropianu.
napisał/a:
eustachy1
2010-12-28 23:32
a w międzyczasie co? leżałaś na brzuchu? Bardzo Cię bolało? Musiałaś dużo krwi stracić