liczne problemy gastrologiczne

napisał/a: deymen91 2010-10-22 00:00
Witam,

Moja historia jest dość skomplikowana i jestem w kropce. Mam niespełna 19 lat. Po prostu zacznę. Wszystko zaczęło się ponad rok temu, jednak od jednorazowych sytuacji. Po "agresywniejszych" jazdach samochodem zacząłem odczuwać objawy choroby lokomocyjnej tj. mdłości. Od czasu do czasu miewałem sytuacje, że nagle musiałem biec do toalety, gdyż brzuch zaczynał boleć i miałem nagłe parcia na stolec. Z czasem sytuacje te zaczynały powtarzać się coraz częściej. Dodam też, może to istotne, ale zawsze często oddawałem mocz, częściej niż inni. Na początku września ubiegłego roku pierwszy raz miałem tak ostry ból kurczowy w lewej stronie (okolice jelita grubego) , że nawet nie mogłem się poruszać. Ból ustępował dopiero po jakichś 30-1h po oddaniu obfitego stolca. Taka sytuacja zdarzała się jeszcze 3-4 razy w przeciągu kilku miesięcy. Ponadto miałem dolegliwości refluksowe tj. nadkwaśność i zgagę. Coraz częściej też powtarzały się sytuacje nagłych wypadów do toalety. Z miesiącami to narastało, a od marca bóle brzucha miałem już często - co 2,3 dzień. W kwietniu bóle były codziennie, a w połowie tego miesiąca dostałem temperatury i trafiłem do szpitala zakaźnego z ostrą biegunką, odwodnieniem, i osłabieniem. Wykryto u mnie toksyny typu B bakterii clostridium difficile. Przyjmowałem 3 antybiotyki naraz, gdyż pierwszy nie działał i trzeba było zadziałać mocniej. Przeleżałem w szpitalu 2 tygodnie. Po wypisie ze szpitala nie polepszało mi się tak jak powinno, tj. towarzyszyły mi nadal bóle brzucha, szczególnie okolic jelita grubego. Stolce były różne - raz luźne, raz zaparciowe, nie było to nadal unormowane. Ciągle odczuwałem "przelewanie" w brzuchu. Po 2 tygodniach przy oddawaniu stolca miałem ciągłe zaparcia, i ostre bóle kurczowe które były wręcz nie do zniesienia. Stolce były za każdym razem obfite, a skórcze ustępowały dopiero po całkowitym wypróżnieniu. Po miesiącu znowu trafiłem do szpitala ponownie, tym razem badania wykazały bakterię "Proteus Mirabilis". Antybiotyku dostać nie mogłem gdyż jeden na mnie nie działał zaś drugi najwyraźniej szkodził bo tylko potęgował bóle. Tak więc po jakimś czasie flora bakteryjna w miarę się wyrównała, lecz zaparcia pozostały do dnia dzisiejszego. Zaparcia te niestety nadal są kurczowe i bolesne - jestem zdesperowany. Ponadto miałem robioną gastroskopię która nic nie wykazała, kosmki jelitowe także były ok. W badaniach na celiakię miałem podwyższone markery choroby trzewnej. Przy górnej normie 20 ja miałem 43 - lekarz stwierdził celiakię podkliniczną - czasową. Na diecie bezglutenowej jestem do dziś jednak zaparcia kurczowe mam nadal. Ponadto jestem na diecie bezmlecznej i lekkostrawnej, bo jedzenie cięższe i mleczne także tylko mnie podrażnia. Jem dużo owoców bogatych w błonnik jednak nic one nie pomagają. Teraz przyjmuję lek osmiotyczny duphalac który na początku pomagał mi się wypróżniać, lecz po kilku dniach już mi nie pomaga i zaparcia mam nadal kurczowe. Wcześniej jadłem wszystko i było ok. Dodam jeszcze że byłem szczupły, jednak w czasie pobytu w szpitalu schudłem 10kg i do teraz waga nic nie rośnie. Byłem chudy ale teraz jestem chudziutki bo ważę 71kg przy 191 wzrostu. Ciężko jest mi funkcjonować w stanie obecnym, a nic nie polepsza mi się, a te bóle kurczowe nie wiadomo kiedy zaskoczą a jak już to zrobią to jestem uziemiony w toalecie na dobrą godzinę. Lekarz twierdzi że to z czasem samo przejdzie. Ale z jakim czasem ? Czy nie można temu zaradzić. Co to wogóle jest, co mogło być przyczyną że spadła na mnie taka lawina dolegliwości gastrologicznych ? Co powinienem zrobić ? Proszę o pomoc :(
napisał/a: deymen91 2010-10-26 19:01
Widzę że odpowiedzi nie ma, zapytam więc czy te problemy z bolesnymi mogą mieć powiązania z tym że od jakichś 3 lat znacznie częściej muszę oddawać mocz niż inni, czasem wypróżnienia moczem nie są /były pełne ?