Jak zapomnieć o bólu z przeszłości

Aktualnie jestem szczęśliwą kobietą. Mam narzeczonego i od momentu gdy jesteśmy razem moje życie zmieniło się na lepsze.
Jednakże jest to ale...wraca do mnie przeszłość momentami gdy jestem sama a jego nie ma w domu. Zdarza się to bardzo rzadko, ale czasami mam już tego dość. Chciałabym rzucić to w zapomnienie lecz nie jest to takie łatwe.
Przejdę więc do sedna.
Jakieś 5 lat temu miałam faceta który był starszy ode mnie o 8 lat. Gdy się poznaliśmy był miłym, sympatycznym mężczyzną niestety po 2 miesiącach się to zmieniło. Poznałam go przez najbliższą przyjaciółkę z którą znałam się od dziecka.
Któregoś dnia gdy wspólnie piliśmy Dominik szukał czegoś po szafkach gdy chciałam mu pomóc odsunął mnie na ścianę i kazał się nie wtrącać.
Posłuchałam i stałam jak potulna myszka cicho i bez szelestu. Nagle wybuchł zaczął krzyczeć na mnie i do samego siebie nie znałam go jeszcze z tej strony.
Przyparł mnie do ściany wyzywając od szmat, złodziejek, kurew i idiotek. Gdy zapytałam co się stało pogorszyłam swoją sytuację stwierdził, że ukradłam mu amfetaminę jak nawet nie wiedziałam, że to bierze. Krzyknęłam mu w twarz, że nie mam z tym nic wspólnego na co dostałam odpowiedz jednoznaczną, że ja nie mam nic do gadania. Pierwszy raz mnie uderzył.
Po tym incydencie przestałam się do niego odzywać, unikałam go.
Gdy zaczął czekać na mnie aż wrócę z zajęć wybaczyłam mu bardziej wydaję mi się, że to było przez strach. Oczywiście nadeszła kolejna sytuacja tym razem poważniejsza gdzie przykładał mi nóż do gardła...było jeszcze sporo tych sytuacji nie miałam w tamtym momencie do kogo się zwrócić i teraz ta zmora do mnie powraca...
Byłam u psychologa ale nie potrafiłam się przed nim otworzyć bo od razu czułam kucie w klatce piersiowej jakbym znowu była przypierana do muru.

Proszę o jakieś rady. A może któraś z kobiet miała podobną sytuację.