5 najważniejszych postanowień noworocznych

5 najważniejszych postanowień noworocznych fot. Panthermedia
W zeszłym roku też miałaś wiele planów, ale nic z tego nie wyszło? Teraz będzie inaczej. Zdradzamy proste triki, dzięki którym bez problemu zrealizujesz swoje noworoczne postanowienia. Spróbuj, bo warto.
/ 31.12.2010 12:09
5 najważniejszych postanowień noworocznych fot. Panthermedia
Przede wszystkim zastanów się, na czym tak naprawdę ci zależy. Możesz zdziałać wiele, ale najlepiej wyznaczyć sobie pewne priorytety. Ponieważ osiągnięcie każdego z celów wymaga wprowadzenia zmian w dotychczasowym trybie życia, może ci być trudno realizować kilka planów jednocześnie. Jeśli np. chcesz schudnąć i rzucić palenie, zacznij od rozstania z nałogiem. Dopiero potem, np. po 3–4 tygodniach, weź pod lupę jadłospis. Takie postępowanie będzie mniej stresujące, łatwiej więc znajdziesz w sobie siłę, by podołać zadaniom.

Pierwszą zasadę już znasz – nie trzymaj kilku srok za ogon. Gdy dokonasz wyboru, powiedz o swoim postanowieniu rodzinie
i znajomym. To cię zdopinguje do działania (bo ludzie będą obserwowali i komentowali twoje postępy). Pomoże też uniknąć ciągłego tłumaczenia: naprawdę nie palę, nie jem słodyczy, nie mam czasu, bo chcę się pouczyć, iść na badania itp.
Aby ci ułatwić drogę do celu, na kolejnych stronach podajemy przykłady popularnych noworocznych postanowień. Może wśród nich znajduje się również to podjęte przez ciebie. Przeczytaj dołączone do niego wskazówki i zacznij działać. Pamiętaj przy tym, że 1 stycznia to tylko umowna data. Nawet jeśli złamiesz swoje nowe zasady, nie rezygnuj i nie odkładaj kolejnego podejścia do następnego roku. Próbuj, próbuj i jeszcze raz próbuj.
W końcu zwyciężysz!

Postanowienie 1: Rzucam palenie

By ułatwić sobie rozstanie z dymkiem, wypróbuj techniki łagodzenia nikotynowego głodu i powtarzaj sobie argumenty, które pomogą ci wytrwać w postanowieniu.

- Każdy powód jest dobry– gdy wymyślisz choć jeden, to znak, że dojrzałaś do walki z nałogiem. Ale że wraz z objawami odstawienia nikotyny silna wola słabnie, systematycznie utwierdzaj się w decyzji. Powtarzaj sobie, że palenie jest niezdrowe, sprawia, że szybciej się starzejesz i brzydko pachniesz... W dodatku to wyjątkowo kosztowna „rozrywka”. Paląc po paczce dziennie, wydajesz w ciągu miesiąca ok. 300 zł! A robiąc to w niedozwolonym miejscu (np. na przystanku autobusowym), możesz zapłacić dodatkowo mandat sięgający nawet 500 złotych.

- Gdy korci cię, by sięgnąć po papierosa, zastosuj zabieg akupresury. Przez 2 min masuj punkty znajdujące się u podstawy nosa (po jego lewej i prawej stronie). Następnie uciskaj punkt na lewej dłoni – w zgięciu między kciukiem i palcem wskazującym. To samo powtórz na prawej dłoni. Na koniec wymasuj punkty między piersiami – najpierw pośrodku mostka, a potem na jego końcu. Zabieg taki pomoże ci wytłumić chęć natychmiastowego zapalenia, złagodzi też łaknienie wywołane głodem nikotynowym.

- Jeśli objawy odstawienia są wyjątkowo silne, wspomagaj się nikotynową terapią zastępczą. W aptece kupisz bez recepty plastry, gumy czy pastylki do ssania z nikotyną. Nie bierz ich jednak profilaktycznie, a dopiero wtedy, gdy naprawdę czujesz, że musisz zapalić albo jesteś bardzo rozdrażniona brakiem papierosa. Pamiętaj też, by w miarę uwalniania się od nałogu zmniejszać dawkę nikotyny.

- Nie daj się zwieść pozorom i mimo poczucia uwolnienia od nałogu trwaj w postanowieniu. Sięgając nawet po jednego papierosa (np. towarzysko), możesz zaprzepaścić to, co do tej pory osiągnęłaś. Zatem... bądź twarda!

O tym pamiętaj!
W trudnych chwilach szukaj wsparcia. Zajrzyj np. na stronę www.jakrzucicpalenie.pl albo zadzwoń do Telefonicznej Poradni Pomocy Palącym (nr 0 801 108 108, czynny pon.–pt. 11–19).


Postanowienie 2: Zadbam o zdrowie

Nie czekaj, aż dolegliwości zaczną się dawać we znaki tobie lub bliskim. Postaw na profilaktykę, a w razie potrzeby na leczenie. Na początkowym etapie niemal każdą chorobę udaje się pokonać.

- Podejdź do sprawy zadaniowo i po prostu umów się na kontrolę. Jej datę zapisz w kalendarzu, włącz także przypominanie w komórce. Dzięki temu nie przegapisz wizyty, łatwiej też będzie ci z wyprzedzeniem dostosować do niej codzienny grafik. Do lekarza umów także swojego mężczyznę. Powiedz mu, jak ważne jest dla ciebie jego zdrowie, a potem przypominaj o terminie kontroli. Uwaga! W ramce obok wymienione są badania, które powinniście obydwoje regularnie robić. Weźcie od internisty skierowania, wtedy nie będziecie musieli nic dopłacać.

- Zacznij od siebie i daj dobry przykład. Odwiedź nie tylko internistę, ale też ginekologa – nawet jeśli nic ci nie dolega. Poproś, by zrobił ci badanie cytologiczne i dał skierowanie na USG lub mammografię piersi. Tak właśnie postępują kobiety, którym zależy na zachowaniu zdrowia. Wytłumacz to swojemu partnerowi i przekonaj go, by także zrobił męskie badania, nawet jeśli niektóre z nich są krępujące. By go do tego dodatkowo przekonać, wyjaśnij, że np. problemy z prostatą zaburzają, a nawet uniemożliwiają współżycie. To dosyć ważna dla facetów sfera, jest więc szansa, że argument podziała...
Jeśli żadne z was nie będzie uciekać na widok białego fartucha, również wasze dzieci uznają kontrolne badania za normę. Oczywiście, póki nie dorosną, to na ciebie spada obowiązek pamiętania np. o wszystkich okresowych bilansach. Nie trać zatem czujności i zanotuj, że takie zdrowotne zestawienie robi się w pierwszym roku życia, następne w wieku 2, 3, 4, 6, 10, 14 i 16 lat.

- Nie czekaj, aż zaboli i po prostu wybierz się do dentysty. Jego gabinet odwiedzaj raz na pół roku (choćby po to, by usunąć przyciemniający zęby osad po kawie). Podczas kontrolnej wizyty z dzieckiem upewnij się zaś, czy maluch nie potrzebuje aparatu prostującego zgryz (do 12. roku życia jest on bezpłatny).

O tym pamiętaj!
W pierwszych latach życia dziecko jest podatne na choroby, bo jego organizm dopiero uczy się przed nimi bronić. Aby wzmocnić malucha, zachęcaj go do jedzenia warzyw i owoców (zawierają mnóstwo witamin i minerałów). Regularnie chodźcie też na spacery (to okazja, aby się zahartować i dotlenić). Rezygnujcie z nich tylko wtedy, gdy mocno pada albo temperatura spada poniżej -10oC.

Postanowienie 3: Będę się uczyć
Nieważne, czy postanowisz zgłębić tajniki obsługi komputera, poznać przepisy włoskiej kuchni czy nowe ściegi hafciarskie. Ważne, że zrobisz coś dla siebie.

- Dokonaj wyboru – zamiast jednocześnie uczyć się kilku rzeczy, postaw na jedną, góra dwie. Dzięki temu będziesz miała wystarczająco czasu i sił, by rzeczywiście zgłębiać dany temat. Pamiętaj też, że nauka powinna sprawiać ci przyjemność, dlatego nie zmuszaj się do robienia czegoś, czego i tak nie będziesz chciała potem wykorzystywać.

- Nie zniechęcaj się po pierwszej próbie, nie każdy od razu jest prymusem.
Wiadomo, że np. po kilku lekcjach języka obcego nie będziesz mogła jeszcze rozmawiać z obcokrajowcem. Z czasem jednak twoje słownictwo się poszerzy, zaczniesz rozumieć dialogi w zagranicznych filmach
i teksty piosenek, potem bez problemu pokażesz zabłąkanemu turyście drogę... Podobna zasada obowiązuje i w innych dziedzinach, wiadomo, że np. nawet dobrej gospodyni nie zawsze za pierwszym podejściem udaje się zrobić pyszne, nowe danie.

- Postaw na systematyczność, to na pewno przyniesie efekty. Abyś mogła poprawiać swoje wyniki, powinnaś regularnie ćwiczyć nowo nabyte umiejętności. Najlepsze rezultaty osiągniesz wtedy, gdy podczas nauki będziesz skoncentrowana na jednej czynności. Zatem poproś pozostałych domowników, by w konkretnych godzinach nie zawracali ci głowy, wyłącz telewizor, radio i... bierz się do roboty. Pamiętaj też, że w niektórych sytuacjach z pomocą przychodzi technika. Jeśli np. uczysz się języka obcego albo chcesz poznać zaległe lektury, możesz odsłuchiwać kursy i nagrania, korzystając z discmana lub odtwarzacza plików mp3. Dzięki takim urządzeniom sensownie wykorzystasz czas, który poświęcasz na dojazdy do pracy czy stanie w kolejce do lekarza. Dodatkową zachętą niech będzie dla ciebie fakt, że gimnastykowanie umysłu może aż o 40 procent zmniejszyć ryzyko wystąpienia zaburzeń pamięci w podeszłym wieku.

- Chwal się swoimi umiejętnościami – to najlepiej dopinguje do dalszego działania. Nawet najlepszy pisarz nie czuje pełnej satysfakcji z tego, co robi, jeśli jego utwory lądują na dnie szuflady. Tak samo jest w innych dziedzinach. Dlatego, gdy uda ci się już czegoś nauczyć, koniecznie wykorzystaj to w praktyce. Poinformuj swojego szefa, że władasz już obcym językiem lub obsługujesz bez problemu komputer – może uda ci się dostać awans? Pokaż przyjaciółce wyhaftowane własnoręcznie serwetki. Jeśli się spodobają, daj je w prezencie. Pomyśl też o tym, że w przyszłości twoje robótki mogą się stać całkiem dochodowym hobby.


O tym pamiętaj!
Na naukę nigdy nie jest za późno. Najlepszym na to dowodem jest powodzenie, jakim cieszą się Uniwersytety Trzeciego Wieku. Zaliczasz się już do seniorów? W takim razie zajrzyj na strony www.utw.pl oraz www.starszakiplus.pl. Być może i w twojej okolicy jest placówka, w której znajdziesz interesujące cię kursy.


Postanowienie 4: Wreszcie schudnę
Nie musisz testować na sobie diet cud. Wystarczy, że nieco zmienisz swoje podejście do jedzenia, a zaczniesz chudnąć mimochodem.

- Wypróbuj metodę małych kroków – to wzmacnia silną wolę. W zdrowym tempie chudnie się ok. 1 kg tygodniowo. Jeśli masz więc do zrzucenia np. 20 kg, zajmie ci to trochę czasu. Aby się nie zniechęcić, wyznaczaj sobie progi i nagradzaj po ich osiągnięciu, np. gdy schudniesz 5 kg, kup sobie fajną torebkę. To pomaga się zmobilizować do dalszej walki o smukłą figurę.

- Nie chodź głodna, a zniknie wilczy apetyt. Najlepsze efekty osiągniesz, jedząc co 3 godziny, 5–6 razy w ciągu dnia, ale małe porcje. Taki system zapobiega gwałtownym spadkom poziomu glukozy we krwi i atakom głodu.
W komponowaniu posiłków pomoże ci talerz (o średnicy do 25 cm). Na jedną jego ćwiartkę połóż chude produkty białkowe (mięso, rybę lub nabiał). Na drugą ćwiartkę węglowodany (np. razowy makaron, brązowy ryż czy kaszę gryczaną). Wolną połowę zapełniaj warzywami (możesz je nałożyć z górką). Zasadą tą kieruj się, przygotowując śniadanie, obiad i kolację. Na przekąski stosuj mniejszą miarkę, np. filiżankę. Tyle warto zjeść na II śniadanie lub podwieczorek twarożku czy sałatki owocowej. Jeśli mimo wszystko poczujesz głód, skuś się np. na jabłko, plaster twarogu czy 3–4 ruloniki drobiowej, chudej szynki.

- Pokochaj wodę, a będziesz chudła szybciej. Pijąc w ciągu dnia minimum 1,5 litra niegazowanych, niesłodzonych napojów (najlepiej wody), usprawniasz swoją przemianę materii. Poza tym zapełniasz żołądek czymś, co nie ma w ogóle kalorii. Aby jak najlepiej wykorzystać właściwości wody, pij ją często, ale w małych porcjach (na raz 1/2 szklanki).


O tym pamiętaj!
Wszystko jest dla ludzi. Masz ochotę na coś słodkiego? Zjedz kawałek czekolady. To nie zaprzepaści diety. Przeciwnie – zapobiegnie temu, że stale sobie czegoś odmawiając, w końcu nie wytrzymasz i zjesz np. pół blachy ciasta. A nawet gdyby się to przytrafiło, nie poddawaj się, tylko przy następnym posiłku dokonaj mądrego wyboru. Np. zamiast tuczącego dania wybierz równie smaczne i sycące, ale mniej kaloryczne.

Postanowienie 5: Przestanę się denerwować
Dzięki kilku sprawdzonym sposobom, możesz uwolnić się od ciągłego stresu i w pełni cieszyć się każdą chwilą. Spróbuj, to naprawdę działa.

- Zastosuj miniterapię oddechową, to pomoże ci szybko odzyskać równowagę. W krytycznej chwili, np. tuż po stresującej rozmowie z szefem, stań lub usiądź. Weź powolny wdech – na tyle głęboki, by powietrze dotarło do przepony (dół brzucha). Potem zrób płynny wydech. Powtórz kilka razy, to pomoże ci się uspokoić, wyrównać oddech i tętno. Poczujesz się lepiej i będziesz mogła znowu racjonalnie myśleć, jak zaradzić problemowi.

- Znajdź najskuteczniejszy dla siebie sposób na odreagowanie nadmiaru emocji. Na początku przetestuj kilka różnych metod. Może w twoim wypadku sprawdzi się muzyka relaksacyjna – w sklepach muzycznych
i niektórych aptekach możesz kupić odstresowujące nagrania dźwięków przyrody. Kojące działanie mają także zwykłe utwory. Wbrew pozorom nie muszą to być „wolne kawałki”. Ważne, by ci się podobały i żebyś nie odtwarzała ich zbyt głośno (hałas także jest stresujący).
Jeśli żyjesz w ciągłej nerwówce, spróbuj znaleźć czas na ćwiczenia. Niemal każda forma ruchu pomaga odreagować napięcie. A ponieważ wzmaga też produkcję endorfin (hormonów szczęścia), zdecydowanie poprawia samopoczucie.

- Zacznij się wysypiać – sen pozwala zapomnieć o problemach i zregenerować siły.
To naturalny przeciwstresowy mechanizm obronny. Aby działał, przynajmniej na godzinę przed położeniem się do łóżka postaraj się nie pracować, nie przesiaduj też przed komputerem. Takie angażujące umysł zajęcia utrudniają organizmowi przestawienie się na wolniejszy tryb nocny.


O tym pamiętaj!
Codziennie spędź przynajmniej kwadrans na dworze – tyle czasu wystarczy, by zaspokoić zapotrzebowanie na promienie słoneczne i w efekcie poprawić twój nastrój oraz wzmocnić odporność organizmu. Pracujesz od rana do wieczora? W takim razie rozejrzyj się za gabinetem, w którym prowadzona jest fototerapia (zależnie od mocy lampy zabieg trwa od kilku minut do pół godziny, cena ok. 1 zł za minutę, zwykle zaleca się 10–15 zabiegów).

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA