Tylko spokojnie...

Tylko spokojnie fot. Panthermedia
Przypływy napięcia, lęku przygnębienia, płaczliwości czy apatii zdarzają się każdemu – lecz nigdy z taką częstotliwością, jak w okresie menopauzy.
/ 01.08.2011 10:43
Tylko spokojnie fot. Panthermedia

Menopauza przypada na "najgorętszy" okres w życiu kobiety. Zwykle zaczyna się między 45. a 55. rokiem życia, kiedy kobieta ma więcej czasu dla siebie i swojego rozwoju – w końcu dzieci są "odchowane", można poświęcić się życiu towarzyskiemu, czy zawodowemu. Wiele kobiet zaczyna być aktywnymi, jak nigdy przedtem – inwestują w siebie, nadrabiają "stracone lata". Jednak to tylko jedna strona medalu. Druga jest dużo smutniejsza i nieprzyjemna. Ponad 30% pań wchodząc w okres menopauzy zamyka się w sobie, izoluje społecznie i wpada w wir bezradności nie wiedząc, jak sobie pomóc. Odczuwany dyskomfort jest dla nich tak duży, że trudno im poradzić sobie z prostymi aktywnościami. Widzą bowiem, jak starzeje się ich ciało, jak nagle prostej czynności fizycznej towarzyszy ból i szybkie zmęczenie. Ale objawy fizyczne są tylko czubkiem góry lodowej, największe bowiem zmiany dokonują się w obrębie życia emocjonalnego oraz psychicznego kobiety.

Czynniki psychologiczne są równie ważne jak objawy fizyczne

Objawom takim jak: zmiany nastrojów od euforii do depresji, płaczliwość i niemożność kontroli nad gniewem i negatywnymi emocjami, zaburzenia snu związane z niepokojem wewnętrznym, napady lęku, trudności w skupieniu uwagi, pobudzenie ruchowe i słowotok, może towarzyszyć nawet fobia społeczna oraz myśli samobójcze. Kobiety skarżą się najczęściej na nastroje depresyjne: obawę przed przyszłością, niepokoje i płytki sen oraz wczesne budzenie się. Bardzo często mówią o drażliwości i utracie zainteresowań. Wiadomo jednak, że zmiany hormonalne przyczyniają się do pojawienia efektu domina – błędnego koła nastrojów, związanego z trudnościami ze snem i ciągłym budzeniem się w nocy – który wzmaga drażliwość za dnia i obniża nastrój, potęgując wrażenie braku kontroli i wzmagając stres.

Pomoc własnej psychice

Popularną metodą przywracania poziomu hormonów do poziomu nie wzmagającego dolegliwości, jest Hormonalna Terapia Zastępcza. HTZ polega na przyjmowaniu syntetycznych estrogenów i gestagenów (związków podobnych do naturalnego progesteronu) w dawkach terapeutycznych. Jednak, jak każda terapia hormonalna, i ta niesie za sobą ryzyko wystąpienia nieprzyjemnych skutków ubocznych. Poszukiwania idealnej kuracji, bez tak licznych działań niepożądanych, zaowocowały wyizolowaniem substancji zwanych fitohormonami obecnych m.in. w nasionach soi, podobnych w swej budowie do hormonów kobiecych – estrogenu. Preparaty fitohormonalne, takie jak Soyfem Forte, szybko zyskały mocną pozycję w poprawie jakości życia kobiety w okresie menopauzy, ze względu na fakt, iż cechuje je duży profil bezpieczeństwa i mogą być stosowane bez nadzoru lekarza. Ich skuteczność potwierdzona jest badaniami klinicznymi i wywiadami z pacjentkami. Preparaty te pomagają zahamować uderzenia gorąca oraz poty nocne, obniżają stany depresyjne i łagodzą huśtawkę nastrojów. Co ważne – zapewniają ochronę kościom i sercu i normalizują gospodarkę lipidową.


Autor:  Zosia Wisińska
Źródło: Materiały Biofarm

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!