Z weselem czy bez
napisał/a:
Misiaq
2008-08-03 20:31
No właśnie hihi
napisał/a:
emifashion
2008-08-03 21:05
No jak widać nie wszystkim się "zwraca"..
Ale temat był z weselem czy bez.. ja uważam, że bez też można i to ze świadomego wyboru a nie braku kasy czy czegoś tam... Nigdy nie chciałam mieć wesela na którym połowy ludzi nie znam, z których większość nawet mnie nie lubi a składa życzenia bo wypada... Zdecydowanie wolę jak się robi coś z serca a nie z tradycji i innych powodów...
Ale rozumiem też marzenia o pięknym weselichu ;)
Ale temat był z weselem czy bez.. ja uważam, że bez też można i to ze świadomego wyboru a nie braku kasy czy czegoś tam... Nigdy nie chciałam mieć wesela na którym połowy ludzi nie znam, z których większość nawet mnie nie lubi a składa życzenia bo wypada... Zdecydowanie wolę jak się robi coś z serca a nie z tradycji i innych powodów...
Ale rozumiem też marzenia o pięknym weselichu ;)
napisał/a:
MaMi
2008-08-04 08:29
czy ja wiem...
napisał/a:
Misiaq
2008-08-04 16:08
Nam się zwróciło ok 60% (wliczając tylko pieniążki które dostaliśmy, gdyby do tego doliczyć "prezenty rzeczowe" to byłoby znacznie więcej)
napisał/a:
Madzinka1
2008-08-06 15:39
Nie rozumiem co jest w tym takiego śmiesznego? Że na weselu śpiewał zespół?
A gdyby nie zrobili wesela to mieszkaliby razem? U mnie koszty wesela to nie będzie nawet 1/5 ceny mieszkania...
Ja na ich miejscu chyba po prostu zrezygnowałabym jeszcze ze ślubu... ale nie znam sytuacji i oceniać nie będę.
Nie potępiam bynajmniej twojego stanowiska, bo wielu naszych znajomych tak robi , tylko ta argumentacja jest troszkę dziwna. Ja nie uważam, że któreś z tych rozwiązań jest lepsze. My - po długich dyskusjach - zdecydowaliśmy się na wesele, małe ale jednak. Sama przez długi czas myślałam jedynie o przyjęciu, natomiast widziałam jak bardzo zależy rodzicom i wymiękłam. Teraz cieszę się z przygotowań i mam nadzieję, że nie będę żałować .
napisał/a:
jente8
2008-08-06 15:54
Prosta sprawa: nie zapraszać tych, których nie lubisz i którzy Cię nie lubią oraz tych z którymi nie utrzymujesz kontaktów. Jeśli natomiast chodzi Ci o nieznaną część rodziny męża - to naturalne, że nie zna się wszystkich i to jest okazja, żeby niektórych poznać :)
Oczywiście, że wesele nie jest niezbędne. Wesele powinno się robić wtedy, gdy chce go para młoda, a nie dlatego, że wypada czy ktoś inny sobie tak wymyślił. Czasem mam wrażenie, że wiele osób za bardzo przejmuje się tym "co ludzie powiedzą". A w końcu to Wasz dzień, nie ich i to Wasza sprawa, jak chcecie go spędzić i w czyim towarzystwie! Jednym do pełni szczęścia w tym dniu jest potrzebna huczna zabawa, innym nie.
Natomiast kwestia mieszkania w oddzielnych domach po ślubie to zupełnie inna sprawa... Ja chyba wolałabym poczekać ze ślubem w takiej sytuacji.
napisał/a:
~gość
2008-08-08 15:15
Na początku moja deklaracja : Każdy urządza swoją uroczystość jak chce i za ile chce. Każdy ślub może być piękny. Szanujmy swoje wizje i przekonania.
Ja i mój Narzeczony nie urządzamy wesela. Tak się szczęśliwie stało, że mamy bardzo podobne podejście do życia, więc i w tej kwestii zgadzamy się.
Wymarzyliśmy sobie ślub kościelny zagranicą w ciepłym kraju, na spokojnie, bez stresu i nerwów. Tylko my, ksiądz i Bóg nad nami.
Wyjazd na ślub łączymy z dłuższym wypoczynkiem, gdyż od dawna nie mieliśmy urlopu z prawdziwego zdarzenia.
Ja i mój Narzeczony nie urządzamy wesela. Tak się szczęśliwie stało, że mamy bardzo podobne podejście do życia, więc i w tej kwestii zgadzamy się.
Wymarzyliśmy sobie ślub kościelny zagranicą w ciepłym kraju, na spokojnie, bez stresu i nerwów. Tylko my, ksiądz i Bóg nad nami.
Wyjazd na ślub łączymy z dłuższym wypoczynkiem, gdyż od dawna nie mieliśmy urlopu z prawdziwego zdarzenia.
napisał/a:
~gość
2008-08-08 17:32
narzeczona Pięknie Nie mam nic przeciwko
napisał/a:
~gość
2008-08-08 18:59
narzeczona, dla mnie bomba, jestem wielką zwolenniczką cichych ślubów. Ale musisz do listy obecności dodać 2 świadków
napisał/a:
orka2
2008-08-08 21:35
narzeczona, a ja uważam że to jest głupota, bo na wyciekę mogę jechać zawsze a wesele robi się raz w życiu :P i chodź moj mąż tez cały czas uważał tak jak ty teraz stwierdził że starsznie sie cieszy że meisliśmy wesele, bo była to najlepsza imprzeza naszego życia :)
napisał/a:
~gość
2008-08-08 21:47
To jest temat "Z weselem czy bez", a nie ocena wyborów wolnych, dorosłych ludzi. Twoje zdanie na temat mojego wyboru mnie nie obchodzi Napisałam deklarację, ale nie doczytałaś.
[ Dodano: 2008-08-08, 21:48 ]
Świadków już mamy - miejscowych :)
napisał/a:
~gość
2008-08-08 21:56
Agresją to mnie obdarzono, a ja się tylko bronię :)