Suknia - nowa, szyta na miarę, czy wypożyczona?

napisał/a: Anetka1 2006-09-30 14:08
Moja kolezanka wypożyczała sukienke w Madonnie i było tak że płaciła 50% wartości, jakby uszkodziła to musiałaby dopłacić. Wg mnie dość mocno zniszczyła sukienkę podczas wesela i sama bała się że do 100% będzie musiała dopłacić. Jak poszła oddać i powidziała Pani że zniszczyła to usłyszała : "no w przeciwnym wypadku uważałabym że źle się Pani bawiła na własnym weselu" i nic jej nie kazali doplacić :)
napisał/a: Smerfeta 2006-09-30 14:27
Ja będę miała nową suknie, ale za w miarę rozsądne pieniądze.

Siostra mojego P kupowała w salonie, sukni naprawdę bardzo ładna, zapłaciła 1300 zł

Ja też mniej więcej nastawiam się na taki koszt, koło 1000-1400 suknia no i wiadomo, dodatki jeszcze dojdą, ale nie chciałabym przekroczyć 2000 zł

Narzeczony powiedział ze do sukni się dorzuca minimum połowę

Uważamy że to taki jedyny dzień więc kupno nowej sukni nie traktujemy jak wyrzucenie pieniędzy, ale wiadomo, wyporzyczenie wyszło by o wiele taniej
napisał/a: atka83 2006-10-02 18:28
sylwia napisal(a):Jaki macie zdanie na temat wypożyczanych sukien ślubnych? Czy jestescie zwolenniczkami sukien nowych, czy też uważacie, że to wyrzucanie pieniędzy?
Z jednej strony chciałoby się mieć nową suknie ślubną,przez nikogo nienoszona,tyle że takie suknie są zbyt drogie,a drugiej strony jakby wypożyczyć suknie wyjdzie o wiele taniej i wcale nie gorzej.
napisał/a: Anetka1 2006-10-02 21:33
A ja to już sama nie wiem czy chce nową czy może lepiej wypożyczyć... A wiecie może jak to jest gdy chce się oddać suknie do komisu ??? Czy oni dają pieniądze od razu czy dopiero jak im się uda sprzedać ???
napisał/a: Marusia 2006-10-03 13:46
Ja dam sobie uszyć suknię według wzoru, który wybiorę. Suknia będzie tylko moja, a w dodatku tania (przedział cenowy za dowolny model to 600-1000 zł), więc to rozwiązanie uważam za najlepsze :)
napisał/a: atka83 2006-10-03 13:52
Marusia napisal(a):Ja dam sobie uszyć suknię według wzoru, który wybiorę. Suknia będzie tylko moja, a w dodatku tania (przedział cenowy za dowolny model to 600-1000 zł), więc to rozwiązanie uważam za najlepsze
O,a to chyba właśnie najlepszy pomysł.Pomysle nad tym,bo mam bratową krawcową
napisał/a: betty1905 2006-10-03 14:27
ja miałam 3 lata praktyki w salonie sukien slubnych.I tam w zakładzie mi szefowa szyje dla Mnie ta wymarzona Moją sukienke. Fakt drogo , bo drogo ale ja jestm z tego zdania że slub sie ma raz w zyciu.( przeważnie) i dlatego kupuje sukienke. A potem co z nią zrobie to jeszcze nie wiem. Ale wiem tylko tyle że jest piekna.
napisał/a: Tośka 2006-10-03 18:01
Betty zdjęcia zdjęcia :D
napisał/a: Aga82 2006-11-09 21:20
A ja kupiłam juz sukienkę Cieszę sie z tego berdzo chociaż slub dopiero w sierpniu, bo kupiłam ją okazyjnie (40% wartości nowej), używaną oczywiście. Jak dla mnie jest idealna, o takiej marzyłam a przynajmniej jak ją zobaczyłam to poczułam motylki w brzuchu A odnośnie tematu to zastanawiałam się czy nowa czy uzywana, i na początku byłam zdania że nowa, ale chodząc po salonach żadna nie zachwyciła mnie tak jak ta używana!! A salonu Farage nie odwiedziłam bo nie ma w okolicy, nie żałuję. Suknia wygląda jak nowa, i będę się w niej bawiła napewno nie gorzej niż w nowej.
napisał/a: ami1 2006-11-09 22:38
Aga zamieść zdjęcie jak możesz, bo jesteśmy bardzo ciekawe .
napisał/a: Marusia 2006-11-10 17:58
Ja też jestem za zamieszczeniem zdjęcia :D
napisał/a: samsam 2006-11-10 23:35
O tak