Ślub po miesiącu znajomości...?

MiSiAk, zalezy jakie macie podejscie do slubu, jesli rozwod dla was to nic strasznego, to i po dwoch dniach mozna sobie "przysiegac" ;))
zgadzam sie z reszta, poczekac.... dla mnie i rok za malo :)

Ja po miesiącu - dwóch byłam pewna, że to jest właśnie TO. Nie mogliśmy się jednak pobrać z przyczyn technicznych i nie żałuję, że poczekaliśmy. Utwierdziłam się w swoim przekonaniu, pomieszkaliśmy razem, więc wiedziałam jak to jest... choć niektórym i tak się wydaje, że półtora roku i ślub to bardzo szybkie "działanie".

Znam jednak przynajmniej 3 pary, które wzięły ślub po miesiącu lub dwóch znajomości - od tamtego czasu minęło 10 lat, a oni dalej są razem... trudno więc stwierdzić co lepsze - iść za głosem serca, czy kierować się rozumem..

Ja osobiście bym poczekała, chodż znam taki przypadek że po 2 miesiacach wzieli ślub i są razem do dziś -moi rodzice

hmmm.....ja jestem 8 lat i jeszcze nie mamy ślubbu więc taki po miesiącu???? NIEEE :) :)
CHOĆ TEŻ ZNAM PRZYPADKI udanych małżeństw "krótkochodzących" :)

Jak dla mnie po miesiącu znajomości ludzie w ogóle się nie znają. Nie kochają się tylko są sobą zauroczeni. Uważam, że miesiąc czasu to zdecydowanie za mało, by podjąć tak ważną życiową decyzję.

Belay napisal(a):

Ja po miesiącu - dwóch byłam pewna, że to jest właśnie TO. Nie mogliśmy się jednak pobrać z przyczyn technicznych i nie żałuję, że poczekaliśmy.

I u nas było podobnie - też bardzo szybko nabrałam przekonania, że to jest TO, szybko też (po 4,5 miesiąca) się zaręczyliśmy. Ale od zaręczyn minął już prawie rok i przez ten rok dużo razem przeżyliśmy, lepiej się poznaliśmy - to bardzo cenny czas.
Znam parę, która zaręczyła się po 3 miesiącach, po kolejnych 3 się pobrała i dziś - 6 lat po ślubie - jest jednym z najszczęśliwszych małżeństw, jakie znam. Ale nie każdy ma tyle szczęścia
Uważam, że nie powinniście się spieszyć ze ślubem, dać sobie czas na utwierdzenie się w przekonaniu, że to jest TO.

Moi rodzice wychodza z zalozenia ze po co dlugo czekac i tak sie nikogo nie pozna jaki jest. Pobrali sie po 4 miesiacach znajomosci.
Wedlug mnie jednak troche poczekac, upewenic sie czy to jest naprawde milosc.

arwen24 napisal(a):

po co dlugo czekac i tak sie nikogo nie pozna jaki jest.

Niestety nie zgodzę się z tą opinią. My z X. znamy się 7 lat, jesteśmy razem już 6 lat. Podczas ślubu będziemy parą około 6 i pół roku. Uważam, że znamy siebie w 100%. Potrafimy przewidzieć jakie będą nasze reakcje, często się zdarza, że mówimy to samo, myślimy to samo i wiemy czego się po sobie spodziewać. Po miesiącu, 2, 3 czy 4 znajomości na pewno nie da się tego stwierdzić, można tylko liczyć "a nóż, widelec, łyżka - uda się". A ja jestem tego pewna - UDA SIĘ i już.

aptekara napisal(a):

A ja jestem tego pewna - UDA SIĘ i już.

Z pewnoscia sie UDA!!! Zycze Wam tego
I zgadzam sie z Toba , ze najpierw trzeba poznac ta druga polowke...znam parte,ktora wziela po miesiacu slub...poznali sie na wakacjach,pozniej dzieci ...a pozniej rozwod...niestety zwiazek nie przetrwal...

Nie ma reguły - znam parę, która pobrała się po 3 tygodniach (!) znajomości i była szczęśliwa aż do śmierci żony na raka, w sumie ok. 40 lat, a znam też parę chodzącą z sobą 8 lat, której się rozleciało...
Ja sama też wiedziałam od razu, że to ten właściwy dla mnie , ale do decyzji o ślubie trwało to wieeeele lat. W każdym wypadku, jakkolwiek zdecydujesz, życzę Ci powodzenia i wierzę (mimo że jestem raczej scepytczna w ogóle), że to ma szansę powodzenia.