przebieg dnia ślubu

napisał/a: Apple 2009-06-06 08:24
ja wiem jedno: nawet jakbym sobie założyła, ze mogę spać np. do 9.00 to stres i cała reszta sprawią, że i tak ok. 6.00 się przebudzę i z nerwów nie będę mogła już zasną :P
napisał/a: Misiaq 2009-06-06 10:26
Apple, wydaje mi się, ze za dużo czasu liczysz na fryzurę. 3 godziny to kawał czasu.
napisał/a: MałaAgacia 2009-06-06 10:51
Apple napisal(a):ja wiem jedno: nawet jakbym sobie założyła, ze mogę spać np. do 9.00 to stres i cała reszta sprawią, że i tak ok. 6.00 się przebudzę
No tak tak, taka sytuacja jest również bardzo prawdopodobna i u mnie, ale gdyby jednak udało mi się spać to budzik nie zadzwoni o kosmicznej rannej porze - a to już coś
napisał/a: ~gość 2009-06-06 13:36
O rany ja jeszcze nie wiem ale MałaAgacia, odwaznie chcesz wstac o 9 ciekawe jak bedzie naprawde ja to chyba o 6 wstane o ile usne wogole
napisał/a: niebieskooka3 2009-06-06 15:55
Ja pewnie też się obudzę koło 6 albo nawet koło 5 znając mnie...jak się denerwuję to nie mogę długo zasnąć no a jak w końcu zasnę to i tak wstaję bardzo wcześnie... :/ zwłaszcza, że będę wtedy spała u siebie w domu najprawdopodobniej...bo będę chciała tę noc przed ślubem spać tam, gdzie się wychowałam a M. z rodzicami przyjadą na błogosławieństwo
napisał/a: mnpszmer 2009-06-06 23:24
niebieskooka napisal(a):jak się denerwuję to nie mogę długo zasnąć

Mam to samo.Czasem po kilka godzin nie moge zasnąć
napisał/a: Apple 2009-06-07 11:00
misiaq napisal(a):Apple, wydaje mi się, ze za dużo czasu liczysz na fryzurę. 3 godziny to kawał czasu.

może masz rację...muszę porozmawiać jeszcze z fryzjerką. Liczę więcej bo chciałabym loki - więc dołożyłam czas na wałki :)
napisał/a: Misiaq 2009-06-07 11:02
Apple, a miałaś już próbną?? Mi się wydaje, ze nawet z wałkami to max 2 godziny wystarczą.
napisał/a: Apple 2009-06-07 11:11
misiaq właśnie nie chcę próbnej - na żywioł idę ;) w lipcu mam przyjśc do fryzjerki z propozycją upięcia to wtedy dogadam się z nią co do czasu :) dzięki za podpowiedź!
napisał/a: Emilianka 2009-06-07 13:27
Apple,teraz coraz rzadziej robi się loki na wałkach-coraz częściej używa się prostownicy i powiem szczerze,że z tej drugiej wychodzi duuuużo ładniejszy skręt
nie wiem jak długie masz włosy,ale mi z włosów do połowy pleców kręcenie prostownicą trwało ok. 30-40 minut,upinanie całości ok godziny.ale nawet same loki z prostownicy wychodziły ładne,takie naturalne.
za to jak chciałam tylko zakręcić i tylko część zebrać do tyłu a resztę rozpuścić,to kręcili mi w innym salonie na wałkach.masakra po prostu pół godziny nawijania na wałki,potem odsiadka chyba z godzinę pod suszarką (a włosy myłam w domu i fryzjerka tylko je pryskała płynem poprawiającym skręt),no i samo upinanie też z pół godzny,a fryzurka wydawałoby się bardzo prosta.do tego loki wyszły takie jakieś sztywne,nienaturalne.no i w sumie nawet nie tyle loki co takie powyginane pasma.wyglądałam,jakby mi treskę doczepili
więc serio radzę-dopytaj się jak kręcą włosy,bo siedzenie w wałkach to mordęga po prostu,a włosy wychodzą dość średnio.pomijając fakt,że w dniu ślubu czas się liczy,a z prostownicą jest sporo szybciej.
napisał/a: Misiaq 2009-06-07 13:57
W tej chwili na loki chyba najlepsze są termowałki, bo dają najtrwalszy efekt. Ale ja jako miłośniczka prostych włosów, nie jestem ekspertem od loków

No i zaczyna się i zaraz kijem dostaniemy
napisał/a: Karolinka_U 2009-06-07 13:58
Dziewczyny - zasśniecie i wstaniecie nawet o tej 9 - wiem co mówie