pierscionek

ja mojego też nigdy nie ściągam:)czułabym się bardzo źle jakbym go nie miała na palcu.

nosze bez przerwy. sprzatam, kremuje sie, nosze! niedawno do kremowania rak sciagnelam i prawie mi do zlewu spadl teraz sie sciagne do slubu albo i dluzej :P

Ja mam megaodporny pierścionek, narzeczony sam mnie poinformował, że kupując pierścionek wybierał taki, żeby mi o nic nie haczył, a co więcej, że ma specjalny sposób zamontowania kamienia (bez kleju i innych specyfików), że nawet przy używaniu środków chemicznych nic mi się z nim nie stanie - zadzwił mnie tym maksymalnie, ja bym o czymś takim nie pomyślała
Noszę więc cały czas, teraz tylko do wyrabiania ciast ściągałam, żeby mi gdzieś w nich nie został

Ja się rozstaje się wtedy gdy myje naczynia.Noi dzisiaj jak myłam,to wcześniej schowałam do kieszeni w dzinasach,potem poszłam się przebrać położyłam dzinsy i nagle mnie olśniło że pierścionka nie mam.Szukam po kieszeniach nie mam,pomyślałam no fajnie zgubiłam :( ale znalazłam na podłodze bo wyleciał mi z kieszeni.Uff

Ja się rozstaje z nim tylko jeśli kremuje dłonie lub robię jakiś peeling. A tak to nie ma mowy bała bym się że go zgubie a tego bym sobie nie wybaczyła.

Pozdrawiam.

ja swój pierścionek zdejmuje zawsze wtedy kiedy mam jakąś brudną robote co prawda za każdym razem kiedy go zdejmuje chociaz na chwile to boje się że go zgubie ale jak narazie naszczescie nie i oby tak dalej bo bym chyba umarła:P

absolutnie nie rozstaję się z nim ani na chwilę

ja też wcale nie zdejmuje...

ja tez nie zdejmuje, sprzątam, piorę, gotuje kremuję i inne cuda wianki zawsze z pierścionkiem

duszek, asik:), przestalam juz go zdrejmowac do kremowania zmywania i innych cudow niewidow bo tak go sciagalam zeby oszczedzac ze w koncu rozcielam sobie palca po za tym jak jest na palcu to jakos pewniej sie czuje...a jeszcze go ajkies krasnoludki zabiora i bedzie

madziulka4a, no właśnie lepiej nie ryzykowac...

jedynie do mycia zdejmuję pierścionek,bo przeszkadza mi po prostu :)