obiecane zaręczyny i nic...

napisał/a: ANIA_MK 2009-01-23 21:01
A ja Wam powiem tak:
mi mój mężczyzna powiedział że chce się ze mną ożenić, także czas zrobić coś w sprawie naszego związku i cy zechciałabym wyjść za niego za mąż. Było to pół roku temu
Ja się zgodziłam i co? Teraz on odwołał wszystko, że nie che ślubu i że nie ożeni się ze mną ! Myślę że się przestraszył albo po prostu odwidziało mu się . Mi jest przykro, bo moi rodzice żyli w przeświadczeniu że będzie ślub i że w końcu postanowiliśmy coś zrobić ze swoim życiem.
On nie powiedział swojej rodzinie o zaręczynach, ale ustaliliśmy datę ślubu. Byliśmy nawet w urzędzie stanu cywilnego, mieliśmy przygotowanie wszystkie dokumenty WSZYSTKIE a teraz się dowiaduję że ślubu nie będzie.
Dodam że 2 raz tak na prawdę odwołał decyzję o ślubie. Tyle że ja tym razem się go zapytałam czy na pewno wie co robi?? Czy na pewno chce ślubu żeby nie było jak kiedyś
Bił się że na pewno a teraz nic z tego
wstyd mi jest straszny nie przed znajomymi ale przed rodzicami !
NA prawdę! I przed samą sobą że kolejny raz dałam się nabrać! A i pierścionka zaręczynowego też nie dostałam! Nawet raczył prosić mnie o pożyczkę
dopiero po czasie się dowiedziałam od niego że to na pierścionek
Dziś powiedział mi, że może mi oddać te pieniądze jak chcę.
Dodam że mieszkamy ze sobą już ładnych kilka lat.
I co ja mam myśleć o tym?
Jak jeszcze kwestia ślubu była aktualna to nawet nie chciał poznać swojej rodziny z moją twierdząc że na ślubie się poznają wszyscy a poza tym jego rodzina nie lubi ludzi pochodzących z rejonu z którego ja pochodzę. Dziwne, bo zawsze miałam inne odczucia...
napisał/a: ~gość 2009-01-23 22:11
ANIA_MK napisal(a):Nawet raczył prosić mnie o pożyczkę
dopiero po czasie się dowiedziałam od niego że to na pierścionek


Ała to już chyba lekka przesada, myślę że czas na poważna rozmowę po co masz tracić czas z takim dupkiem
napisał/a: MałaAgacia 2009-01-23 22:50
ANIA_MK, W zależności od tego kto w czyim mieszkaniu mieszkacie to albo jego manatki wystaw za drzwi, albo sama się wyprowadź. Oczywiście żądając wcześniej zwrotu pieniędzy. Przykra sprawa i rozumiem, że będzie Ci przez jakiś czas trudno. Nie ma co się zastanawiać i żyć nadal z chamem. Przed rodzicami Ci wstyd? Nie powinno, oni powinni Cię teraz wspierać i stanowić oparcie emocjonalne, bo kto jak nie oni.
3maj się
napisał/a: sorrow 2009-01-24 09:55
ANIA_MK napisal(a):Dodam że mieszkamy ze sobą już ładnych kilka lat.

Podobno ludzie mieszkają ze sobą przed ślubem, żeby się lepiej poznać i zapobiec jakiejś hipotetycznej tragedii już po ślubie. Skoro kilka lat mieszkacie, to masz już jakieś wnioski? Poznałaś go już ze wszystkich stron, żeby być pewną czego się w przyszłości po nim spodziewać?
napisał/a: ANIA_MK 2009-01-24 12:48
Romantyczny:P napisal(a):
ANIA_MK napisal(a):Nawet raczył prosić mnie o pożyczkę
dopiero po czasie się dowiedziałam od niego że to na pierścionek


Ała to już chyba lekka przesada, myślę że czas na poważna rozmowę po co masz tracić czas z takim dupkiem

Wiesz ja już czasu nie tracę , żyję swoim życiem. A ten dupek widzę że jest toporny na wszystko co się do niego mówi.

[ Dodano: 2009-01-24, 12:53 ]
MałaAgacia napisal(a):ANIA_MK, W zależności od tego kto w czyim mieszkaniu mieszkacie to albo jego manatki wystaw za drzwi, albo sama się wyprowadź. Oczywiście żądając wcześniej zwrotu pieniędzy. Przykra sprawa i rozumiem, że będzie Ci przez jakiś czas trudno. Nie ma co się zastanawiać i żyć nadal z chamem. Przed rodzicami Ci wstyd? Nie powinno, oni powinni Cię teraz wspierać i stanowić oparcie emocjonalne, bo kto jak nie oni.
3maj się


Tak, mieszkamy u mnie!
I bardziej mnie boli sytuacja bo dziś miał być nasz ślub, potem była zmiana terminu na 18.04.2009 a w końcu i tak ON wszystko odwołał. I to jak! Powiedział "naszej druhnie" żeby się nie szykowała na ślub bo nie wiadomo czy on jeszcze będzie..." A potem mi zrobił aferę że raczyłam się go zapytać czy to prawda co jej powiedział.
Jak mi było przykro , jak mi koleżanka powiedziała o tym !
Nie życzę tego nikomu! A dziś jak mu powiedziałam, czy wie że dziś miał być nasz ślub, to tylko wzruszył ramionami i powiedział: "Ojeju, to w twojej rodzinie ślub uważa się za najważniejszą sprawę w życiu?" Pottem podszedł i pocałował w czółko, Myślałam , że puszczę pawia ..
napisał/a: Misia7 2009-01-26 07:29
Ciężka sprawa. Ja bym wystawiła jego rzeczy za próg. Z tymi pieniędzmi to naprawde duża przesada. Widać, że nie dorósł jeszcze do poważnych decyzji. Zastanów się, czy nie szkoda twojego czasu na kogoś takiego.
to zrouzumiałe, że jest ci cięzko,w końcu troche przeżyliście i mieszkacie razem. Ale naprawde warto się zastanowić, czy taki związek ma sens.
napisał/a: evilgirl89 2009-01-26 17:16
Misia7 napisal(a):Ciężka sprawa. Ja bym wystawiła jego rzeczy za próg. Z tymi pieniędzmi to naprawde duża przesada. Widać, że nie dorósł jeszcze do poważnych decyzji. Zastanów się, czy nie szkoda twojego czasu na kogoś takiego.
to zrouzumiałe, że jest ci cięzko,w końcu troche przeżyliście i mieszkacie razem. Ale naprawde warto się zastanowić, czy taki związek ma sens.

zgadzam się
a ile on ma lat ??
napisał/a: margaret3 2009-01-26 18:58
evilgirl89 napisal(a):
Misia7 napisal(a):Ciężka sprawa. Ja bym wystawiła jego rzeczy za próg. Z tymi pieniędzmi to naprawde duża przesada. Widać, że nie dorósł jeszcze do poważnych decyzji. Zastanów się, czy nie szkoda twojego czasu na kogoś takiego.
to zrouzumiałe, że jest ci cięzko,w końcu troche przeżyliście i mieszkacie razem. Ale naprawde warto się zastanowić, czy taki związek ma sens.

zgadzam się
a ile on ma lat ??

Ja się dziwię, że jeszcze tego nie zrobiła
napisał/a: Monini 2009-01-26 19:02
ANIA_MK napisal(a):Nie życzę tego nikomu! A dziś jak mu powiedziałam, czy wie że dziś miał być nasz ślub, to tylko wzruszył ramionami i powiedział: "Ojeju, to w twojej rodzinie ślub uważa się za najważniejszą sprawę w życiu?" Pottem podszedł i pocałował w czółko, Myślałam , że puszczę pawia

przykro mi, ze zwiazalas sie z kims takim, ale rzeczywiscie najwyzszy czas go delikatnie mowiac wykopac z ieszkania i cieszyc sie, ze do tego slubu nie doszlo, bo to nie wrozylo nic dobrego... Znajdziesz kogos lepszego!
napisał/a: ANIA_MK 2009-01-26 20:16
Monini napisal(a):
ANIA_MK napisal(a):Nie życzę tego nikomu! A dziś jak mu powiedziałam, czy wie że dziś miał być nasz ślub, to tylko wzruszył ramionami i powiedział: "Ojeju, to w twojej rodzinie ślub uważa się za najważniejszą sprawę w życiu?" Pottem podszedł i pocałował w czółko, Myślałam , że puszczę pawia

przykro mi, ze zwiazalas sie z kims takim, ale rzeczywiscie najwyzszy czas go delikatnie mowiac wykopac z ieszkania i cieszyc sie, ze do tego slubu nie doszlo, bo to nie wrozylo nic dobrego... Znajdziesz kogos lepszego!


HMM, wiele prawdy zostało powiedzianych i napisanych przez Was. I całkowicie się z tym wszystkim zgadzam. Zaczęłam robić pewne zmiany w swoim życiu a ten człowiek nie widzi z kim mieszka. A ja? przejrzałam na czy, tylko dlaczego decyzja o wystawieniu go poza mieszkanie jest taka trudna????
Dzikęi jego zachowaniom, nie potrafię w nic mu uwierzyć , i w to jak ostatnio mi mówi czule, jak całuje mnie ciepło i czule w czółko, jak przytula mnie. Już zaczynam wszędzie węszyć podstęp, zaczynam podejrzewać że takim zachowaniem chce we mnie uśpić czujność..
napisał/a: MałaAgacia 2009-01-26 20:32
ANIA_MK napisal(a):Już zaczynam wszędzie węszyć podstęp, zaczynam podejrzewać że takim zachowaniem chce we mnie uśpić czujność..

No zaczynają się u Ciebie wstępne symptomy paranoi - więc albo buca wykopiesz z mieszkania, albo oszalejesz. Po co Ci taki związek?
napisał/a: ANIA_MK 2009-01-26 21:00
MałaAgacia napisal(a):
ANIA_MK napisal(a):Już zaczynam wszędzie węszyć podstęp, zaczynam podejrzewać że takim zachowaniem chce we mnie uśpić czujność..

No zaczynają się u Ciebie wstępne symptomy paranoi - więc albo buca wykopiesz z mieszkania, albo oszalejesz. Po co Ci taki związek?


Hmm 1 mogę obiecać
daję sobie chilkę czasu by ta spraw rozwiązać i jak najszybciej pozbyć się "buca" :)