mieszkanie po slubie - niemozliwe- pomocy

napisał/a: Emilianka 2009-05-11 11:58

jak można się chociaż raz dziennie nie umyć bo siostry się śmieją???dla to po prostu obrzydliwe i chyba na ich miejscu zaczęłabym się nabijać że się wcale nie myjesz
no i co to za problem,że stoją pod łazienką i chcą wejść?mówi się "wyjdę za 10 minut" i się ma w nosie krzyki-z łazienki każdy ma prawo korzystać.a że robią wielkie halo z płynu do higieny intymnej?zaproponuj,żeby spróbowały,skoro je tak zafascynował.zresztą nie rozumiem czemu się wstydzisz,że coś takiego stoi w łazience może wywlekanie przy chłopaku balsamu na cellulit nie jest zbyt ładne,ale czy naprawdę to jest aż taki powód do wstydu?a po ślubie będziesz wszystkie kosmetyki przed nim chować,bo wstyd?dbasz o siebie i już-jaki problem?a jak włażą do pokoju bez pukania to zamontuj zamek w drzwiach.
napisał/a: Gvalch'ca 2009-05-11 11:58
1. dlaczego Twój chłopak/narzeczony nie miałby oglądać kremu na cellulit? to coś złego jest bo nie rozumię
2. a co jest złego w "po seksie" ja np. z rodzicami to tak całkiem swobodnie nie rozmawiam ale z rodzeństwem tak (tzn z tą pełnoletnią częścią rodzeństwa)? No może one tak żartują - np. ja mojemu bratu tak dokuczam troszkę jak z randki wraca, a on mnie :P
3. Rozumię że Twoja rodzina monitoruje skrupulatnie częstotliwość Twoich kąpieli - troszkę to dziwne jest.
napisał/a: Joanna_21 2009-05-11 11:59
Magda_86 napisal(a):monikaaaaa, tak chcialas slubu a masz same problemy teraz - przykre to zwlaszcza ze sobie z nimi nie radzisz.....

Tez o tym od razu pomyślałam...

aniawawa napisal(a):Mysle ze po slubie sytuacja bedzie troche inna.
Teraz rodzice cie pilnuja, ale to jestem w stanie zrozumiec, a po slubie juz nie bedzie takiej "potrzeby"


A teraz jest taka "potrzeba"? Dla mnie to dziwna sytuacja taka w rodzinie... monikaaaaa, jest dorosła, a mimo to w ich domu nie ma mowy o prywatności. Co niby miałby zmienić ślub sam w sobie? Obawiam się, że nic...


O rany doszłam do fragmentu o myciu
Proponuję Wam wynająć mieszkanie, bo twoja rodzina chyba troszkę utrudnia Ci życie...
Co to za wyliczanie mycia
Ja się myję codziennie rano i wieczorem, a podmywam jak mam potrzebę to i kilka razy dziennie, nie wiem - po pracy, czy jak mam swoje dni w miesiącu.
Twoje siostry się też myją tylko dwa razy w tygodniu? Okropne
Przecież w miejscach intymnych trzeba szczególnie dbać o higienę, niezależnie, czy się uprawia seks, czy nie. Widać, że Ty jesteś rozgarnięta, nie dja sobie wmówić, że siostry mają racje...


Co do balsamu na cellulit nie wstydź się, to dobrze, że o siebie dbasz i tak jak dziewczyny piszą, przed mężem nie da się wszystkiego schować. Ja już dłuższy czas mieszkam z moim narzeczonym to i czasem mu mignę w śmiesznej maseczce na twarzy czy w czepku na głowie od odżywki, bo nie zawsze da się tego uniknąć i nie wpływa to na ziwązek. A cellulit rolluje nawet przy nim, a mu to nie przeszkadza, bo mówi, że potym mam taką gładką skórę
napisał/a: ~gość 2009-05-11 11:59
monikaaaaa napisal(a):a ty magda kiedy bierzesz prysznic? wieczorem codziennie?
ja biore prysznic codziennie rano i codziennie wieczorem a jak potzreba to nawet w srodku dnia
napisał/a: monikaaaaa2 2009-05-11 12:01
z zyletkami do golenia jest podobnie. chowam je w pokoku. Moje siostry tez uzywaja i maja pochowane w swoich pokojach. A wy gdzie chowacie swoje przybory do golenia np nog?
napisał/a: Miya 2009-05-11 12:02
monikaaaaa, tak bardzo chciałaś ślubu a teraz problem za problemem. Strasznie dziwnie traktujesz ślub i życie jako małżeństwo. A to podobno ja jestem niedojrzała do ślubu... Po pierwsze nie rozumiem, wydaję mi się, że ty się boisz swojego narzeczonego, albo nie wiem wstydzisz się przy nim. Mówisz o nim chłopak, choć to już twój narzeczony. Nie możesz mu powiedzieć, że chcesz się napić kieliszka na swoim własnym weselu, tylko wymyślasz jakby to obejść. Jasne, twoje siostry nie potrafią uszanować prywatności, ale dlaczego wstydzisz się kremu na celulit, po ślubie twój narzeczony będzie cię widział w różnych sytuacjach, chorą, bez makijażu itd. To jest najbliższa ci osoba.
Jeśli chodzi o mieszkanie, to moim zdaniem powinniście coś wynająć, choćby kawalerkę. Mieszkacie w Lublinie, więc ceny tam nie są aż takie kosmiczne pewnie. Moja mama mówi, że młode małżeństwo musi być na swoim(moi rodzice mieszkali z moją babcią i przez to się nie rozstali o mało co) i choć my byśmy mieli bardzo komfortowe warunki mieszkania u mnie lub u narzeczonego w domu, to wynajmujemy mieszkanie w Krakowie. A jeśli nie to naprawdę rozmowa, rozmowa.
napisał/a: ~gość 2009-05-11 12:02
Ja mojemu mowie ze np kupilam krem na rozstepy zreszta sam wybieral....
Nie wiem ale mam wrazenie ze Monika nie dojrzala do slubu.... Ona sie wstydzi swojego faceta wszystko przed nim ukrywa boi sie rozmow z nim nie rozumiem, coraz czesciej mam wrazenie ze zalezalo na pierscionku tylko bo inne mialy a ja nie....
sorry takie mam zdanie
napisał/a: Emilianka 2009-05-11 12:03
ale po co chować?to coś wstydliwego jest?
ja wszystko trzymam w szafce w łazience-tam jest miejsce na takie rzeczy.
napisał/a: ~gość 2009-05-11 12:03
monikaaaaa napisal(a):A wy gdzie chowacie swoje przybory do golenia np nog?
w lazience gdzie wszystkie inne przybory!! I plyn do higieny intymnej tez!! I mam pelnoletniego brata i nic mu to nie robi a moj facet wszystko ze mna kupuje nawet podpaski bez obcuachow matkoooo dorosnij do malzenstwa a potem planuj bo jestem przerazona
napisał/a: Joanna_21 2009-05-11 12:03
monikaaaaa, wszystko trzymam w łazience: maszynki do golenia, krem do depilacji, tampony, płyn do higieny intymnej. O ile się nie ma łazienki wielkości pudełka od zapałek nie widzę sensu noszenia tego ze sobą - czułabym się jak w jakimś hotelu, a nie domu...
napisał/a: ~gość 2009-05-11 12:04
Miya, zgadzam sie z Toba w 100%!!
napisał/a: kasia_b 2009-05-11 12:05
proszę nie robić temat jest inny