Jaki ślub braliście lub weźmiecie???
napisał/a:
atka83
2006-09-26 23:19
Jaki slub braliście lub weżmiecie ?
napisał/a:
Klusia
2006-09-27 02:54
Dzięki takiej nowoczesności Koscioła i USC weźmiemy konkordatowy ślub. Uważam,że najlepiej ( w naszym oczywiście skromnym przypadku) raz zakładać obrączki na paluszki, chcemy zrobić to tylko raz i na zawsze. Aczkolwiek nie uważam że osobny cywilny to coś złego, myślę, że to sprawa indywidualna.My akurat jesteśmy za konkordatem.
napisał/a:
iza19821
2006-09-27 09:11
My jednak pierwsze wzielismy CYWILNY a potem KOSCIELNY
napisał/a:
samsam
2006-09-27 09:47
My braliiśmy konkordatowy.
napisał/a:
Tośka
2006-09-27 09:50
My tez bieżemy konkordatowy.
A połączenie wynikło nie z nowoczesności tylko z tego że po ślubie kościelnym Państwo nie uważało pary za małżeństwo dopuki nie wzieli cywilnego. Więc żyjąc sobie jako małżeństwo przed bogiem mogli oboje brać dodatki na osoby samotnie wychowujące dzieciaki, bo w końcu przed państwem ich związek nie był zallegalizowany. Zwykła oszczędność naszego Rządu :P
A połączenie wynikło nie z nowoczesności tylko z tego że po ślubie kościelnym Państwo nie uważało pary za małżeństwo dopuki nie wzieli cywilnego. Więc żyjąc sobie jako małżeństwo przed bogiem mogli oboje brać dodatki na osoby samotnie wychowujące dzieciaki, bo w końcu przed państwem ich związek nie był zallegalizowany. Zwykła oszczędność naszego Rządu :P
napisał/a:
Marusia
2006-09-27 15:18
My też konkordatowy.
Kluszeczko- myślę, że odpowiedź "cywilny i kościelny" dotyczy głównie tych, którzy decydują się na te śluby w różnym czasie (np Izabela :) )
Kluszeczko- myślę, że odpowiedź "cywilny i kościelny" dotyczy głównie tych, którzy decydują się na te śluby w różnym czasie (np Izabela :) )
napisał/a:
Smerfeta
2006-09-27 17:21
My również bierzemy ślub konkordatowy
napisał/a:
Anetka1
2006-09-27 21:17
I my też konkordatowy :) to chyba najlepsze rozwiązanie...
napisał/a:
Belay
2006-09-28 09:06
My również bierzemy konkordatowy.
Może to głupie i nie powinnam o to pytać, ale czy biorąc ślub konkordatowy, pomyślałyście o tym, że gdy Wam się nie uda (odpukać) nie dostaniecie rozwodu?
Mnie o to zapytała moja mama. Co prawda planujemy być razem do końca życia i jeden dzień dłużej (jakby powiedział Owsiak), ale gdyby coś nam nie wyszło (odpukać) drugiego ślubu bym i tak nie chciała, więc dla mnie to żadna różnica.
Może to głupie i nie powinnam o to pytać, ale czy biorąc ślub konkordatowy, pomyślałyście o tym, że gdy Wam się nie uda (odpukać) nie dostaniecie rozwodu?
Mnie o to zapytała moja mama. Co prawda planujemy być razem do końca życia i jeden dzień dłużej (jakby powiedział Owsiak), ale gdyby coś nam nie wyszło (odpukać) drugiego ślubu bym i tak nie chciała, więc dla mnie to żadna różnica.
napisał/a:
Marusia
2006-09-28 09:14
Doskonale o tym wiem. Planuję małżeństwo, które będzie trwało całe życie, a nie najbliższych x lat.
Jeśli się nam "nie powiedzie", to... będziemy do końca życia skłóconym małżeństwem ;)
Jeśli się nam "nie powiedzie", to... będziemy do końca życia skłóconym małżeństwem ;)
napisał/a:
ami1
2006-09-28 12:57
My też braliśmy konkordatowy. Taka myśl jednak przemknęła mi przez głowę, ale tylko przez sekundkę. Bo jeśli miałabym wątpliwości to w ogóle nie chciałabym slubu.
napisał/a:
Anetka1
2006-09-28 17:30
A ja dopiero teraz się dowiedział że przy konkordacie nie ma akiego normalnego rozwodu...