Wejście i wyjście - tradycje, pomysły, przesądy

Wejście i wyjście - tradycje, pomysły, przesądy
Tradycyjnie po polsku para młoda wspólnie oczekuje w drzwiach kościoła na księdza. Zgodnie z polską tradycją panna młoda stoi po prawej stronie narzeczonego. Rozlega się dzwonek na rozpoczęcie …
/ 20.03.2009 10:34
Wejście i wyjście - tradycje, pomysły, przesądy

Mszy Św., ksiądz zbliża się do czekającej pary, wita ich w progach kościoła i daje do ucałowania krucyfiks. Rozpoczyna się procesja, w której pierwsze miejsce zajmuje celebrans, za nim podążają nowożeńcy i dopiero na samym końcu świadkowie. Takie wspólne wejście symbolicznie rozpoczyna nową drogę pary młodej.

Z amerykańską nutką w tle

Mała dziewczynka w białej sukieneczce, w wianuszku rusza rzucając na boki płatki róż z białego koszyka. Tuż za nią rząd druhen w jednakowych sukniach z bukiecikami kwiatów nawiązujących do bukietu panny młodej. Każda sunie w tym samym tempie w rytm marsza. Kiedy docierają na miejsca, czeka już na nich rząd drużbów i pan młody.

To jest znak, że może wyruszyć panna młoda. Wsparta na ramieniu swojego ojca kroczy dumnie, posyłając uśmiech do wszystkich gości, którzy właśnie teraz wstali, aby jeszcze bardziej uczcić jej wejście. Już przy ołtarzu tata przekazuje pannę młodą przyszłemu zięciowi, całuje ją w policzek i może zająć miejsce w honorowej pierwszej ławce.

W zależności od wybranej tradycji para młoda powinna omówić sposób wejścia do kościoła z księdzem. Są parafie, w których możliwa jest tylko jedna tradycja i księża nie wyrażają zgody na wprowadzanie jakichkolwiek zmian. Na szczęście zazwyczaj możemy zasugerować księdzu, która tradycja jest nam bliższa.

Niezależnie od tego, czy będziecie wchodzić wspólnie czy nie, należy pamiętać, że goście powinni zająć swoje miejsca wcześniej. Nie powinno być tak, że para młoda kroczy przez zupełnie pusty kościół. Dlatego dobrze jest wyznaczyć osobę, która będzie zapraszać wszystkich do środka i wskazywać miejsca. Według polskiej tradycji po prawej stronie powinni siedzieć goście panny młodej, po lewej goście pana młodego. Taką osobą może być ktoś z rodziny, przyjaciel, czy konsultant ślubny.

Przy dźwiękach Mendelssohna

Po skończonej ceremonii najczęściej ksiądz podchodzi do pary młodej, aby złożyć gratulacje i życzyć wszystkiego dobrego na nowej drodze. Następnie po krótkiej modlitwie, kiedy zaczynają się pierwsze akordy marsza, para młoda rusza do wyjścia. Goście powinni pozostać na swoich miejscach, oprócz kilku osób, które czekają już na zewnątrz na przywitanie pary młodej.

Deszcz płatków

Coraz częściej floryści przygotowują gościom papierowe rożki, w których znajdują się płatki róż, grosiki na szczęście czy cukierki. Odchodzi się raczej od posypywania ryżem, który pozostawia plamy. Również ze względu na stanowisko Kościoła, że ryż jako żywność nie powinien być marnowany. Aby uzyskać efekt deszczu płatków, ważne jest, aby rzucało jak najwięcej osób w tym samym czasie.

Niezwykłe wrażenie wywołują również aniołowie na szczudłach, który pomagają sypać i tworzą magiczną atmosferę. Płatki najczęściej nie pozostawiają plam, chyba, że zostaną na sukni przez dłuższy czas, a akurat pada lub jest bardzo upalny dzień. Spadające grosiki powinny być dokładnie zebrane, aby przynieść szczęście parze młodej, a kto zbierze więcej grosików będzie rządził w małżeństwie.

Bańki

Miłym akcentem jest również rozdanie gościom ozdobnych pojemników na bańki mydlane, tak aby każdy mógł włączyć się w moment przywitania narzeczonych już jako małżonków.
Jeśli chcemy zwiększonego efektu, zapewni go nam wytwornica do baniek lub profesjonalny pokaz puszczania baniek.

Niezależnie, która tradycja będzie Wam bliższa, warto jest spokojnie ustalić wszystkie elementy punkt po punkcie. Moment wejścia do kościoła jest zawsze bardzo stresujący, nie warto więc dokładać sobie niepotrzebnych zmartwień, zastanawiając się, czy ruszamy, kiedy usłyszymy dzwonek, czy pierwsze nuty pieśni? Czy czekamy na księdza, czy mamy się z nim spotkać dopiero przy ołtarzu?

A jeśli zawsze marzyliśmy o deszczu spadających płatków, warto poprosić znajomych, by pomogli w sypaniu. Trwa to tylko kilka sekund i jeśli nie uda się idealnie zsynchronizować, moment będzie nie do odtworzenia.

 

Kinga Nowakowska
Raz w życiu – Konsultanci ślubni

Redakcja poleca

REKLAMA