Muzyka na ślubie

Muzyka na ślubie
Trudno powstrzymać się od łez wzruszenia, kiedy podczas ceremonii ślubnej zabrzmi Ave Maria. To jedna z najpopularniejszych pieśni, wybieranych do oprawy muzycznej tej uroczystości, choć możliwości jest zdecydowanie więcej.
/ 16.03.2009 15:47
Muzyka na ślubie

W przypadku ślubów kościelnych, wybór repertuaru muzycznego podlega licznym obostrzeniom. Do udziału w liturgii dopuszczone są tylko niektóre instrumenty. Instrukcja Episkopatu Polski w tej sprawie zabrania używania w kościele instrumentów, „które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej”. Wykluczone są m.in. fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon. Najczęściej podczas ślubów usłyszeć można skrzypce lub kilkuosobowe formacje smyczkowe, a także śpiew, głównie żeński (sopran). Pary, szukające nietypowych rozwiązań, mogą jednak sięgnąć po trąbkę lub np. harfę. Również zwolennicy śpiewu mogą zaskoczyć swoich gości, wynajmując chór gospel lub scholę.

Od doboru instrumentów zależy wybór repertuaru. Inne utwory nadają się do wykonania przez kwartet smyczkowy, a inne może zaśpiewać chór. Obok Ave Maria (autorstwa Schuberta lub Bacha-Gounod), najczęściej na ślubach pojawia się Aria na strunie G, a także Ave verum Mozarta. Pary zagraniczne często sięgają po Kanon w D-dur Pachelbela lub Przybycie królowej Saby Haendla. Można wybrać również radosną Wiosnę z Czterech Pór Roku Vivaldiego. Zwolennicy tradycji amerykańskiej na wejście do kościoła proszą o Marsz weselny Wagnera, czyli popularne za oceanem Here comes the bride.

Raczej bezkonkurencyjną opcją na wyjście z kościoła jest Marsz weselny Mendelssohna, fragment uwertury Sen nocy letniej. Charakterystyczne fanfary w tym utworze stanowią piękną i monumentalną oprawę dla pełnego ulgi i radości momentu wyjścia ze świątyni, gdzie czekają już najbliżsi z gratulacjami dla pary młodej.

W sumie w czasie Mszy św. można zagrać 4-5 utworów – jeden na wejście, jeden na ofiarowanie, jeden lub dwa na komunię i jeden na wyjście. Warto mieć tę świadomość, zanim zdecydujemy się na wynajęcie kilkorga muzyków. Jeśli będzie ich zbyt wielu, nie wszyscy będą mogli się wykazać.

Podstawą oprawy muzycznej Mszy św. są organy i z nich nie da się najczęściej zrezygnować. Organista zobowiązany jest grać odpowiedzi wiernych i stałe części Mszy św. (Panie zmiłuj się nad nami, Święty święty, Baranku Boży itd.), w niektórych kościołach księża nalegają również, by przynajmniej jeden z wykonywanych utworów dał zgromadzonym wiernym możliwość włączenia się w śpiew. Warto zadbać, by dodatkowi muzycy (np. skrzypek, którego wynajmujemy) spotkali się wcześniej z organistą, uzgodnili repertuar i zrobili krótką próbę.

Znacznie więcej swobody w doborze repertuaru mają pary, decydujące się na ślub cywilny. W urzędzie zazwyczaj nie ma przeszkód, by ubrany w skórę gitarzysta zagrał ulubioną piosenkę Guns’n’Roses lub by powtórzyć niezapomniane wykonanie All you need is love z filmu To właśnie miłość. Trzeba natomiast zdecydować się na jeden utwór, bo znacznie krótsza ceremonia ślubu cywilnego nie daje tylu okazji do grania i śpiewania, co ślub w kościele.

Wszelkie życzenia muzyczne, których nie uda się zrealizować podczas samej uroczystości ślubnej, pozostaje odłożyć na wesele lub poprosić muzyków, by akompaniowali przyjmowaniu życzeń od gości już po ceremonii.

Autorką tekstu jest Katarzyna Wachułka - konsultant ślubny, psychologi i menadżer. Autorka prowadzi profesjonalną agencję „Raz w życiu - Konsultanci ślubni”, lidera małopolskiego rynku w branży kompleksowej organizacji ślubów i wesel. Więcej na temat działalności tej agencji możesz znaleźć pod adresem http://www.razwzyciu.pl/.


Redakcja poleca

REKLAMA