Fryzury ślubne z nutką oryginalności

Bo nie każda panna młoda musi wyglądać jak ta sama księżniczka… Bądźmy szczerzy - fryzury ślubne trącą myszką i rutyną. Albo wysokie upięcie w stylu guwernantki albo loczki pudelka jakoś filuternie podwiązane. A do tego kwiat i welon. Panna młoda z poradnika dla mało pomysłowych. Zobaczcie co proponuje wam We2.pl…
/ 07.10.2010 07:43

Bo nie każda panna młoda musi wyglądać jak ta sama księżniczka…
Bądźmy szczerzy - fryzury ślubne trącą myszką i rutyną. Albo wysokie upięcie w stylu guwernantki albo loczki pudelka jakoś filuternie podwiązane. A do tego kwiat i welon. Panna młoda z poradnika dla mało pomysłowych. Zobaczcie co proponuje wam We2.pl…

 

 Fot. L'Oréal Professionnel

Węzełki. Pomysł nie tyle elegancki i dostojny, co wesoły. Z powiewem egzotyki a la gejsza albo wróżki ze „Snu Nocy Letniej”. Nadają się do każdego rodzaju włosów nawet cieńszych i podniszczonych, poza tymi bardzo kręconymi. Podstawa to dobre umocnienie, czyli krem modelujący, mocny lakier oraz ozdobne klamry. Pozycjonowanie węzełków można zostawić własnej inwencji - im dziwniej tym lepiej?

Fot. L'Oréal Professionnel

Klasyka ze smaczkiem. A więc niby tradycyjnie - upięcie z tyłu albo bardziej na górze, ale dzięki oryginalnej biżuterii i bardzo usztywnionym, zakręconym kosmykom, całość zyskuje znacznie na nowoczesności. W tych fryzurach oczywiście nie ma miejsca na naturalność i miękkość - włosy muszą być solidnie usztywnione i pod całkowitą kontrolą. Na błysk.

Fot. L'Oréal Professionnel

Dwukolorowo. Czyli dla pań, które swoje włosy obcięły dla dobra mody na boba albo ze względów praktycznych. Z doczepianej treski w umyślnie innym kolorze tworzy się bardzo oryginalny, wysoki, podkręcany kok, który na końcu umacnia się biżuteryjnymi klamrami. To propozycja już z gatunku arystokratycznych. Jeśli masz długie włosy, też nic nie stoi na przeszkodzie - można kilka jaśniejszych pasm doczepić i uformować z nich np. dodatkowy warkocz czy element koczka.

Fot. Bundy Bundy

Minimalistycznie. Jedna ozdoba i dużo połysku. Włosy muszą być idealnie nabłyszczone i podkręcone na duże wałki. Dozwolona jedna prosta biała ozdoba - hippisowska opaska z haftu, duży sztuczny kwiat do koka, albo błyszcząca klamra do grzecznego uczesania w stylu lat 50-tych. To już propozycja dla największych elegantek, które wiedzą jak nosić brodę wysoko.

Fot. Marlies Möller

Siateczka. Tutaj włosy same w sobie schodzą na drugi plan. Zwijamy je w zwykły koczek umocniony z tyłu głowy - nawet zupełnie samodzielnie. Na całość nakładamy ozdobną siateczkę z perełkami, która robi wrażenie jak u średniowiecznej księżniczki. Najlepiej wygląda na ciemnych włosach, a dodatkową zaletą jest umocnienie fryzury, która powinna przetrwać nawet najcięższe pląsy.

Fot. Verlocke Haar-Accessoires

Diadem. Na podobieństwo wieńca laurowego - kryształowe i srebrne motywy roślinne wyglądają z białą suknią pysznie. Tutaj już można pozwolić włosom na naturalność - wyprostowane podpinamy wyżej z tyłu głowy, aby zrobić podstawę dla diademu, końce spuszczając luźno i przekładając asymetrycznie przez ramię. Grzywka i kosmyki na skroniach jak najbardziej pożądane.

Fot. redken

Plecionki. To już wymaga dużo talentu oraz nie byle jakich włosów. Nie da się jednak ukryć, że rzeźbienie z włosów ma niesamowity urok i bije na głowę wszystkie sztuczne ozdobniki. Idealnie jest łączyć różne elementy w jedną fryzurę - warkoczyki, korkociągi, koczki, kucyki, a do tego przysłanianie czoła grzywką zrobioną z dłuższego bocznego pasma włosów.

Redakcja poleca

REKLAMA