Perła - piękna łza bólu

Perła - piękna łza bólu
By znaleźć jedną perłę, musimy wyłowić sto muszli. Ta „łza bólu” jest zatem wyjątkowa i potrafi osiągnąć wysoką cenę.
/ 06.05.2009 10:04
Perła - piękna łza bólu

Perła powstaje z grudki piasku, która przedostaje się do wnętrza muszli małży. Ten zielonkawo-brunatny z wierzchu mięczak, zamieszkujący morza tropikalne i subtropikalne, kryje wyściełane masą perłową wnętrze. Największe okazy potrafią ważyć do 30 kg. Przytwierdzają się do podłoża i czasem walczą z drobinkami nieprzyjaznego, kującego piasku, jaki dostaje się do ich delikatnego, miękkiego środka. Z tym wewnętrznym podrażnieniem radzą sobie właśnie za pomocą wytwarzania pereł.

Piękna łza

Grudka, która dostała się przez przypadek do wnętrza muszli, zostaje obtoczona wydzieliną. Ta z czasem twardnieje, przybierając lśniący, kulisty lub gruszkowaty kształt – perłę. Jej powstawanie trwa niekiedy 12 lat. Można powiedzieć, że im dotkliwszy jest ból małży, tym perła będzie bardziej okazała.

Bywają perły morskie i rzeczne, białe, czarne, lub nawet różowo-czerwone. Składają się głównie z aragonitu, konchioliny i wody. Ich piękna, lśniąca powierzchnia to zasługa załamywania się światła w jej zewnętrznych, częściowo przezroczystych warstwach.

Perłowe pola

Najcenniejsze odmiany pereł wytwarza perłopław perłowowodny, zwany Pteria margaritifera. Jednak zbytnie eksploatowanie naturalnych środowisk perłopławów spustoszyło ich siedliska. Dziś naturalne perły wyławia się już tylko w okolicach wysp na Morzu Karaibskim i Oceanu Spokojnego. Resztę stanowią perły hodowlane. Metodę sztucznego wytwarzania tych klejnotów stworzono na początku XX wieku w Japonii. Wiąże się z tym nazwisko Mikomoto, który opatentował technikę swoich poprzedników i stworzył półkulistą perłę hodowlaną, poprzez sztuczne wprowadzenie zarodka do tkanki małża. Od tamtego czasu hodowla pereł odbywa się na wielką skalę.

Perła i Księżyc

Perłę przydziela się symbolicznie Księżycowi. Pomijając podobieństwo kształtu i blasku, podobnie jak on – jest zmienna. Czarne perły mogą być amuletem dla ludzi spod znaku koziorożca. Zamknięta w szkatułce powoli traci swój blask. A trud i ból, w jakim powstaje sprawia, że mimo swego niewątpliwego piękna jest symbolem smutku i żałoby. Z tego powodu ozdób wykonanych z pereł nie powinno się dawać w prezencie młodej parze. Czarne perły zwiastują silne przeżycia, choć są naznaczone tajemniczą grozą. Mimo tych negatywnych konotacji, wierzono od zawsze w leczniczą moc pereł. Skruszone i zmieszane z mlekiem miały zapewniać dobry głos śpiewakom, leczyć chorą wątrobę i przeciwdziałać truciźnie. Nie powinno się łączyć pereł z rubinami i diamentami, będzie to bowiem pozbawione harmonii zderzenie świata wodnego z żywiołem ognia. Za to doskonale komponuje się z perłą szmaragd.

Redakcja poleca

REKLAMA