Trudno z całą pewnością stwierdzić, czy horoskop Inków jest autentycznym horoskopem ułożonym przez parających się astrologią kapłanów Inków, czy też jest to rodzaj apokryfu, napisanego w pierwszej połowie XVIII wieku przez hiszpańskiego jezuitę ojca Bernarda de la Luz, który kilka dziesiątków lat spędził w Limie.
Bernardo de la Luz, od roku 1732 nauczyciel, a później i przełożony kolegium jezuickiego w Limie, gdzie wykładał przyrodę i historię naturalną, interesował się wielce wierzeniami i obyczajami tubylczej ludności, notując obserwacje, co dało mu później podstawę do napisania książki Peru i jego mieszkańcy. W dziele tym wspomina o najrozmaitszych zwyczajach i wierzeniach, jakie Indianie zamieszkujący ten kraj wiążą z dniem narodzin dziecka, wysnuwając zarówno z daty, jak i okoliczności przyjścia na świat rozliczne prognozy, dotyczące przyszłości, charakteru i zdrowia malca.
Już po powrocie do rodzinnego kraju Bernardo de la Luz wydał niewielką książeczkę poświęconą tej tematyce.
Liczenie czasu wg Inków
Inkowie liczyli czas według lat słonecznych. Każdy rok słoneczny dzielił się na cztery równe sobie okresy.
Okres pierwszy, rozpoczynający się w dniu wiosennego zrównania dnia z nocą – wypadający tam 23 września – nazywano „czasem rosnącego słońca”.
Drugi okres, trwający od letniego przesilenia do jesiennego zrównania dnia z nocą, zwał się „czasem wielkiego słońca”.
Trzeci okres, zawierający się między datą jesiennego zrównania, a najkrótszym dniem w roku – 21 czerwca – określano jako „czas średniego słońca”.
Wreszcie czwarty okres, który zaczynał się 22 czerwca, a kończył się w przeddzień równonocy wiosennej, to jest 22 września, był to „czas małego słońca”.
Niezależnie od tego rok słoneczny dzielił się na dwanaście miesięcy, a każdy z nich symbolizowany był, przynajmniej w dziedzinie wierzeń dotyczących losów nowo narodzonych, przez innego ptaka. Był więc miesiąc Indyka, Kolibra, Papugi, Jastrzębia, Albatrosa, Sępa itp. Pomiędzy naturą tych stworzeń a charakterem urodzonych w danym miesiącu osób Inkowie dopatrywali się ścisłych związków. Także pewne wspólne cechy mieli ludzie urodzeni w tym samym okresie roku.
Polecamy: Recenzja książki „Horoskopy z dalekich lądów”
Cechy charakteru w horoskopie Inków
Tak więc ci, którzy przyszli na świat w „okresie średniego słońca” mieli być zaborczy, ambitni, uparci, porywczy. Szybcy zarówno w czynach, jak i w mowie. Wielu z nich stawia sobie w życiu ambitne cele i dość bezwzględnie dąży do ich osiągnięcia. Ich związki z innymi ludźmi są często interesowne i z tej racji krótkotrwałe. Żyją intensywnie, ale niezbyt długo.
Ludzie urodzeni w „okresie małego słońca” mają wiele dobrych cech: są wielkoduszni, hojni, szlachetni, litościwi. Często górują nad otoczeniem siłą ducha i charakteru. Potrafią się trwale przywiązać, co sprawia, że czynią wiele dobrego innym ludziom. Wadą ich jest mała wytrwałość w pracy i dążeniach życiowych, co powoduje, że wiele istotnych spraw w ich życiu nie wychodzi poza sferę planów bądź pozostaje nie doprowadzonych do końca. Łatwo zapalają się do czegoś i równie szybko gasną. Często bywają urodziwi, odznaczają się imponującą postawą.
Przychodzących na świat w miesiącach nazywanych „czasem rosnącego słońca” natura obdarzyła zmysłem piękna, żywą wyobraźnią, wielością zainteresowań. Wtedy też rodziło się najwięcej artystów, ludzi poświęcających się religii czy zgłębianiu jakiejś dziedziny wiedzy.
Ludzie ci często odznaczać się mieli spokojnym i zgodnym usposobieniem, a niektórzy także wesołością, humorem i zmysłem narracyjnym. Urodzeni w miesiącach „rosnącego słońca” mieli też bardziej niż inni interesować się płcią przeciwną. Wadą ich była nadmierna wrażliwość i zbytnie przejmowanie się wszystkim. Czasem też mogło im brakować pewności siebie. Miesiące „rosnącego słońca” nie obdarzały też urodzonych podczas ich trwania zbyt dobrym zdrowiem.
„Czas wielkiego słońca” dawał urodzonym w tym okresie pracowitość, wytrwałość, wiele sił życiowych. Z pozoru małomówni i nieprzystępni, zyskują przy bliższym poznaniu. Często sprzyja im szczęście w sprawach materialnych, a potrafią też być oszczędni i gospodarni. Los jest dla nich łaskawszy w latach dojrzałych bardziej niż w młodości, która nieraz upływa im wśród rozmaitych trudów i trosk. Wielu spośród nich odznacza się wrodzoną mądrością, a prawie wszystkich pociąga nauka. Mają też wiele zmysłu rodzinnego, są troskliwymi i ofiarnymi rodzicami, lubią dzieci, często bezinteresownie zajmują się cudzym potomstwem. Są bardzo wyrozumiali i życzliwi wobec osób młodszych czy słabszych od siebie. Żyją na ogół długo, ciesząc się do późnej starości pełnią sił.
Rok peruwiański i porównanie tamtejszej rachuby czasu z europejską:
Okres I - "czas rosnącego słońca"
Miesiąc Kolibra | 23 IX | 22 X |
Miesiąc Jastrzębia | 23 X | 22 XI |
Miesiąc Sokoła | 23 XI | 21 XII |
Okres II - "czas wielkiego słońca"
Miesiąc Białej Sowy | 22 XII | 21 I |
Miesiąc Ptaka Słonecznego | 22 I | 19 II |
Miesiąc Gołębia | 20 II | 20 III |
Okres III - "czas średniego słońca"
Miesiąc Sępa | 21 III | 20 IV |
Miesiąc Indyka | 21 IV | 21 V |
Miesiąc Papugi | 22 V | 21 VI |
Okres IV - "czas małego słońca"
Miesiąc Przepiórki | 22 VI | 22 VII |
Miesiąc Albatrosa | 23 VII | 22 VIII |
Miesiąc Tukana | 23 VIII | 22 IX |
Artykuł jest fragmentem książki "Horoskopy z dalekich lądów" autorstwa Bogny Wernichowskiej i Bronisława Wojciecha Wołoszyna, która została wydana nakładem Studia Astropsychologii