Reklama
  • Przychodzi facet do sklepu:
    - Macie jakieś bardzo trudne puzzle?
    - Mamy. Pustynia z 500 części?
    - Nie...To na pięć minut. Może coś cięższego?
    - Ocean ma 1500 części?
    - To łatwe...
    - To może najtrudniejszy zestaw: niebo nocą z 3 tys. części...
    - Ale nie macie naprawdę nic trudniejszego?
    - Wiem Pan co? Niech Pan idzie do sklepu po bułkę tartą i poskłada sobie z niej rogalik...
  • Do właściciela stacji benzynowej przychodzi klient i pyta:
    - Czy Pan potrzebuje ludzi do pracy?
    - Nie, mam komplet, nawet o dwie osoby za dużo.
    - Naprawdę?
    - Przykro mi, ale mówię poważnie.
    - No to, niech mnie ktoś wreszcie obsłuży...
  • Do sklepu obuwniczego przychodzi klient z reklamacją:
    - Kupiłem tu buty. Są tak niewygodne i tandetne, że nie można w nich chodzić...
    - I Pan jeszcze narzeka? Pan ma tylko jedną parę, a my, trzysta...
  • Przychodzi facet z córką do sklepu i pyta:
    - Dzień dobry, czy są gacie na Wacie?
    Ekspedientka odpowiada:
    - Nie, nie ma...
    Na to klient mówi do córki:
    - To choć Wacia, idziemy...
Reklama

Zobacz także: Dowcipy o więźniach
Źródło: Wydawnictwo Printex

Reklama
Reklama
Reklama