Zobacz : Dowcipy o zwierzątkach – część 8
- Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia ze snu zimowego:
- Dziadku! Dopowiedz mi bajkę!
- Śpij - mruczy dziadek - nie czas na bajki.
- Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały miś.
- No dobrze, niech ci będzie - sapie dziadek.
Gramoli się pod łóżko i wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i mówi: - Docencie Nowak, co tak hałasuje w zaroślach?
- To na pewno świstaki, panie profesorze.
- Co to jest małe zielone i je myszy?
Żaba sierota wychowana przez kota
- Dwa owsiki: mama i córka wybrały się na spacer. Córka pyta mamę:
- Mamo, a co to jest, to takie jasne w górze?
- To jest słońce - odpowiada mama.
- Ale piękne...A co to jest takie niebieskie?
- To jest niebo.
- Ale cudowne A co to jest, to zielone naokoło nas?
- To jest córeczko trawa i rośliny.
- Ale to śliczne i jak tu pięknie i miło. Mamo, mam jeszcze jedno pytanie.
- Tak?
- Skoro tu jest tak pięknie i miło, to czemu my mieszkamy „tam”?
- Bo musimy.
- Ale czemu musimy?
- Bo tam jest córeczko nasza ojczyzna...
- Siedzi sobie tasiemiec w żołądku, patrzy, a tu biegną bakterie.
- Bakterie, gdzie biegniecie?
- Tasiemiec, nie pytaj tylko uciekaj, bo zaraz nadejdą antybiotyki.
I pobiegły. Za chwilę tasiemiec patrzy, a tu biegnie glista ludzka z walizkami.
- A ty gdzie lecisz?
- Tasiemiec, nie pytaj, tylko uciekaj. Za chwilę będą tu antybiotyki.
I pobiegła. Tasiemiec przestraszył się nie na żarty, spakował plecaki i ucieka w dół przewodu pokarmowego. Dobiega do wyjścia, a tam siedzi glista i płacze.
- Co się stało? Czemu płaczesz?
- Bo mi ostatnia kupa o 13 uciekła...
- Przychodzi krowa do sklepu i mówi:
- Poproszę 2 kg mączki kostnej.
Na zdziwione spojrzenie sprzedawcy dopowiada:
- Ech, jak szaleć, to szaleć
Źródło: Wydawnictwo Printex