Kawały o Jasiu-część 24

Kawały o Jasiu-część 24
Na lekcji religii ksiądz pyta się dzieci: - Co trzeba zrobić, żeby iść do nieba? Dzieci kolejno odpowiadają: - Trzeba pomagać rodzicom, być dobrym, chodzić do kościoła...A Jasio: - Trzeba umrzeć...
/ 16.03.2010 12:35
Kawały o Jasiu-część 24

Polecamy: Dowcipy o Jasiu- część 23

  • Mama do Jasia:
    - Dlaczego masz takie brudne ręce?
    - Bawiłem się w piaskownicy!
    - Ale dlaczego masz czyste palce?
    - Bo gwizdałem na psa!
  • Jasio mówi do mamy:
    - Wiesz, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu. Najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem...
    - Wystarczy, Jasiu. Chciałabym, abyś opowiedział ją tatusiowi przy kolacji.
    Przy kolacji mama prosi Jasia o opowiedzenie historii.
    - No, więc, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem razem zrobili to samo, co ty mamusiu zrobiłaś z wujkiem Karolem, kiedy tatuś był na ćwiczeniach w wojsku.
     
  • Pani od polskiego próbuje nauczyć Jasia poprawnej wymowy.
    - Powiedz Jasiu „kura”.
    - No, kura - mówi Jasiu.
    - Nie mówi się „no, kura”, tylko „kura”.
    - No, „kura”, przecież mówię - irytuje się Jasiu.
    - Ale powiedz Jasiu „kura” bez tego „no”. Wtedy będzie poprawnie.
    - „Kura” - wzdycha Jasiu.
    - No! – masz piątkę.
  • Jasio pyta ojca:
    - Tato, co to jest bezpieczny seks?
    - Bezpieczny seks....No... to jest twoja siostra Jasiu.
    - Ale ja nie mam siostry.
    - No właśnie...
     
  • Małgosia do Jasia po miłosnych igraszkach:
    - Jesteś lepszy niż tato.
    - Wiem!
    - Skąd?
    - Mama mi mówiła.
     
  • Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole dzieci, co chciałyby dostać, by spełniło to ich marzenia. Zgłosiła się Kasia:
    - Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest warte dużo i mogłabym za niego sobie kupić Porsche!
    Na to Kaziu:
    - A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią kupić Ferrari!
    Na to Jasiu:
    - Proszę pani, ja chciałbym sylikon! Moja siostra ma dwa takie worki sylikonu. Gdyby pani widziała, jakie luksusowe samochody parkują pod naszym domem!
     
  • - Babciu, jak ci smakował cukierek?
    - Bardzo dobry.
    - Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a tobie smakował.
     
  • - Ciociu, czy wetknęłabyś nos w gniazdo szerszeni?
    - Ależ Jasiu, co ci przychodzi do głowy?
    - Bo mamusia mówiła, że ty wszędzie wtykasz nos!
     
  • - Pamiętajcie dzieci: nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład?
    Zgłasza się Jasio:
    - Ja mam. Moja ciocia całowała raz kotka.
    - I co?
    - No i zdechł.
     
  • - Jasiu, gdzie są złote rybki, które kupiłem ci z mamusią?
    - Przetopiłem je na sztabki!

Źródło: Wydawnictwo Printex

Redakcja poleca

REKLAMA