Sklepowe ogórki...

napisał/a: ~Stefan" 2012-08-17 20:51

Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomości
>W dniu 2012-08-16 12:35, Anai pisze:
>> Swoją szosą... zdarzyło mi się w ostatni łikend stołować w knajpie
>> "Jaśkowa izba nocą" w Karpaczu - tak obrzydliwych kiszonych, podanych do
>> ruskich pierogów O_o (też bez rewelacji) dawno nie jadłam. Zdecydowanie
>> nie polecam :/
>
> Miał ktoś fantazję z tymi ogórkami do ruskich.. Ale to jeszcze nic w
> porównaniu do pewnego "mistrza patelni" który w TV podawał przepis na...
> flądrę gotowaną, podaną z makaronem i ogórkiem kwaszonym.

Podczas mojego pierwszego pobytu kolonijnego w Jastrzębiej Górze w lipcu
1960 roku zajadaliśmy się świeżo wędzoną, jeszcze ciepłą flądrą z
własnoręcznie robionym budyniem waniliowym (błyskawicznym, bez gotowania)
Dobra Bozia czuwała nad głupkami...
pozdr
Stefan
napisał/a: ~Trybun 2012-08-17 21:02
W dniu 2012-08-17 20:51, Stefan pisze:
>
> Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomości
> news:k0m39c$1a6$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2012-08-16 12:35, Anai pisze:
>>> Swoją szosą... zdarzyło mi się w ostatni łikend stołować w knajpie
>>> "Jaśkowa izba nocą" w Karpaczu - tak obrzydliwych kiszonych,
>>> podanych do ruskich pierogów O_o (też bez rewelacji) dawno nie
>>> jadłam. Zdecydowanie nie polecam :/
>>
>> Miał ktoś fantazję z tymi ogórkami do ruskich.. Ale to jeszcze nic w
>> porównaniu do pewnego "mistrza patelni" który w TV podawał przepis
>> na... flądrę gotowaną, podaną z makaronem i ogórkiem kwaszonym.
>
> Podczas mojego pierwszego pobytu kolonijnego w Jastrzębiej Górze w
> lipcu 1960 roku zajadaliśmy się świeżo wędzoną, jeszcze ciepłą flądrą
> z własnoręcznie robionym budyniem waniliowym (błyskawicznym, bez
> gotowania) Dobra Bozia czuwała nad głupkami...
> pozdr
> Stefan
. Jakby na to nie patrzeć producenci przetworzonych artykułów
spożywczych to obecnie idioci bez poczucia smaku. Obejdę cały market w
poszukiwaniu mojego przysmaku - śledzia opiekanego w zalewie octowej, no
i nie ma mowy żebym znalazł takiego który nie jest zrobiony na słodko..
Co tym durniom każe robić śledzia z dodatkiem cukru, albo miodu.?
napisał/a: ~Anai 2012-08-17 22:25
W dniu 17.08.2012 21:02, Trybun pisze:

> . Jakby na to nie patrzeć producenci przetworzonych artykułów
> spożywczych to obecnie idioci bez poczucia smaku. Obejdę cały market w
> poszukiwaniu mojego przysmaku - śledzia opiekanego w zalewie octowej, no
> i nie ma mowy żebym znalazł takiego który nie jest zrobiony na słodko..
> Co tym durniom każe robić śledzia z dodatkiem cukru, albo miodu.?
Żeby to był chociaż cukier a to jakies aspartamy i inne tym podobne... bleee

A wyżej wspomniane ogórki (pomijam fakt, że do ruskich) nie pachniały
jak kiszone tylko starą skarpeta, i były co najwyżej skisłe a nie
ukiszone :/
--
Pozdrawiam
Anai

*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** http://photo-of-anai.gu.ma/ *****
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
napisał/a: ~Trybun 2012-08-18 08:42
W dniu 2012-08-17 22:25, Anai pisze:
> W dniu 17.08.2012 21:02, Trybun pisze:
>
>> . Jakby na to nie patrzeć producenci przetworzonych artykułów
>> spożywczych to obecnie idioci bez poczucia smaku. Obejdę cały market w
>> poszukiwaniu mojego przysmaku - śledzia opiekanego w zalewie octowej, no
>> i nie ma mowy żebym znalazł takiego który nie jest zrobiony na słodko..
>> Co tym durniom każe robić śledzia z dodatkiem cukru, albo miodu.?
> Żeby to był chociaż cukier a to jakies aspartamy i inne tym podobne... bleee
>
> A wyżej wspomniane ogórki (pomijam fakt, że do ruskich) nie pachniały
> jak kiszone tylko starą skarpeta, i były co najwyżej skisłe a nie
> ukiszone :/

Pewnie i do nich dołożono coś ekstra, - jakiś słodzik, czy coś w tym
stylu.