"Wpadka"
napisał/a:
szprycha1
2009-06-21 16:18
Ja mam tak samo i mam narzeczonego a w nastepnym roku slub i jemu to nie przeszkadza.
Co do wpadki czasem sie tak dzieje ze ludzie zrobia a pozniej mysla ale tak to juz jest dla mnie najwazniejsze jest zeby wziasc sie w grasc i starac sie ile sie da aby to dziecko bylo szczesliwe.
Podziwiam ososby ktore maja dzieci w ten sposob i sa szczesliwe i zadowolone i z czasem nie zaluja.
napisał/a:
~gość
2009-06-21 16:29
My używamy tylko gumek, bo źle znosiłam tabletki. Juz prawie rok i nie wpadliśmy (odpukać). A jeśli wpadniemy... No cóż, tragedii nie będzie, nasze plany jakoś szczególnie się nie zmienią
napisał/a:
piotr-krzyworaczka
2010-03-02 00:20
Skoro męzczyźni wywołani do tablicy, to nie ma przebacz.
Odpowiem tak jak w temacie: WALCZYĆ!
Jesli juz sie stało, to musicie wziąc pełna odpowiedzialnośc za to co będzie. Wiadomo, ze życie Wam się pokomplikowało, ale ... trudno. takie własnie jest to zycie, ciągle nas zaskakuje.
Dacie sobie radę, troche pozmieniacie plany życiowe. Coś tam przesuniecie, z czegos zrezygnujecie. Studia skończycie i doktoraty porobicie. Ważne, ze rodzice mogą i chca Wam pomóc. Głowa do góry - PRZECIEŻ NIKT NIE UMARŁ ! A wręcz przeciwnie: NARODZI(Ł) SIĘ.
Odpowiem tak jak w temacie: WALCZYĆ!
Jesli juz sie stało, to musicie wziąc pełna odpowiedzialnośc za to co będzie. Wiadomo, ze życie Wam się pokomplikowało, ale ... trudno. takie własnie jest to zycie, ciągle nas zaskakuje.
Dacie sobie radę, troche pozmieniacie plany życiowe. Coś tam przesuniecie, z czegos zrezygnujecie. Studia skończycie i doktoraty porobicie. Ważne, ze rodzice mogą i chca Wam pomóc. Głowa do góry - PRZECIEŻ NIKT NIE UMARŁ ! A wręcz przeciwnie: NARODZI(Ł) SIĘ.