Problem ale nie z dzieckiem lecz z rodzicami

napisał/a: kania3 2009-03-31 12:20
Gvalch'ca napisal(a):Nie wiem czy to Cię pocieszy ale
mój narzeczony twierdzi, że nie przypuszczał, że kiedykolwiek tak powie ale tańce są tak samo fajne jak piłka
panowie ode mnie z roku się masowo zapisuja na tańce, bo doszli do wniosku, że wymiatanie na parkiecie to najprostszy sposób na poznawanie kobiet (jak teraz zaczniesz to za 10 lat będziesz miał niebagatelną przewagę )


Najlepszy sposób na poznawanie i na podryw:P Oj i to jaką byś miał przewagę! Cudownie się tańczy z facetem, który się na tym zna, na prawdę, wiesz jaki rozchwytywany na studniówkach będziesz!? :P Mojego kolegę rodzice siłą zaciągnęli, a jak mu się spodobało!:D Potem żałowali, bo aż miał obsesję Że nie wspomnę o tym, jak laski się zabijają o to, żeby z nim tańczyć, bo tańczy fenomenalnie! :D Idź na te 2- 3 lekcje i się przekonaj, jak się nie spodoba to trudno się mówi, ale przynajmniej zobaczysz na czym to polega. Jeżeli na prawdę Ci się nie spodoba, to po tych kilku lekcjach rodzice przestaną naciskać, bo zobaczą, że to nic nie da.