[prasa] Margaryny

napisał/a: ~medea 2012-09-22 18:50
W dniu 2012-09-22 12:39, Qrczak pisze:
>
> Tu też. Na takie okazje (rzadkie, bo akurat szwedzki stół to jest w
> lodówce, a każdy sobie wyciąga z niej, co chce zjeść) po prostu
> odkrawam przewidziany do zużycia kawałek masła.
> A i tak najbardziej lubię właśnie twarde zimne masło prosto z lodówki.
> Takie mogę jeść nawet samo, bez dodatków.

Samego to nie, ale na świeżym chlebie świeże masełko - pycha. I też wolę
zimne od takiego zupełnie rozciapcianego.

Ewa
napisał/a: ~Ikselka 2012-09-23 01:34
Dnia Sat, 22 Sep 2012 18:50:06 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2012-09-22 12:39, Qrczak pisze:
>>
>> Tu też. Na takie okazje (rzadkie, bo akurat szwedzki stół to jest w
>> lodówce, a każdy sobie wyciąga z niej, co chce zjeść) po prostu
>> odkrawam przewidziany do zużycia kawałek masła.
>> A i tak najbardziej lubię właśnie twarde zimne masło prosto z lodówki.
>> Takie mogę jeść nawet samo, bez dodatków.
>
> Samego to nie, ale na świeżym chlebie świeże masełko - pycha. I też wolę
> zimne od takiego zupełnie rozciapcianego.
>
> Ewa

Zimne masło nie ma pełni smaku, podobnie jak sery dojrzewajace czy żółte i
plesniowe - muszą być nieco ogrzane, a nie prosto z lodówy.
--
XL
napisał/a: ~Aicha 2012-09-23 09:43
W dniu 2012-09-22 12:39, Qrczak pisze:

> A i tak najbardziej lubię właśnie twarde zimne masło prosto z lodówki.
> Takie mogę jeść nawet samo, bez dodatków.

Ja też tak miałam, jak jeszcze jadłam.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Chiron" 2012-09-23 10:38
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> Dnia Sat, 22 Sep 2012 02:18:39 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
>
>> Zawsze mam ze dwie kostki zamrożone - ale tylko do pieczenia ciast.
>>
>> Ania
>
> Używam czasem "Kasi" do ciasta. Czasem. Tzn kiedy akurat mam mało masła,
> wolę je przeznaczyć do bezpośredniej konsumpcji i wyciągam z zamrażarki
> "Kasię".

Hmm, jeśli chodzi o masło do pieczenia- to mam mieszane uczucia...Z tradycji
rodziny mojej żony- pieczono ciasta tylko na maśle. Z kolei w mojej rodzinie
od zawsze słyszałem (później też o tym czytałem) że masło do smażenia staje
się wręcz trujące- atakuje wątrobę. Coś pewno jest "na rzeczy"- masło np na
patelni bardzo szybko się zwęgla.
--

--
demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

Chiron
napisał/a: ~Stefan" 2012-09-23 10:56

Użytkownik "gosmo" napisał w wiadomości
http://www.rmf24.pl/nauka/news-w-naszej-zywnosci-wciaz-za-duzo-szkodliwego-tluszczu,nId,635726

Jako, że jestem zadeklarowanym przeciwnikiem wszelkich margaryn, zapodaję
co piszą, a piszą, że:

Wieść gminna niesie, że używany za komuny środek antykoncepcyjny w postaci
globulek Z był produkowany na bazie margaryny o czym swiadczy pieśń cytuję
"tylko margaryna mleczna przeciw ciąży jest skuteczna"
a masełko kakaowe, rozprowadzone po odpowiednich miejscach i potem
konsumowane, przyczyniało się do wzrostu przyrostu.
I to by było tyle na temat wyższości masła nad margaryną....
pozdr
Stefan
napisał/a: ~Qrczak 2012-09-23 10:59
Dnia 2012-09-23 10:38, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> news:1ppbcg96crlix$.ilvqhiabjn4g$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 22 Sep 2012 02:18:39 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
>>
>>> Zawsze mam ze dwie kostki zamrożone - ale tylko do pieczenia ciast.
>>>
>>> Ania
>>
>> Używam czasem "Kasi" do ciasta. Czasem. Tzn kiedy akurat mam mało masła,
>> wolę je przeznaczyć do bezpośredniej konsumpcji i wyciągam z zamrażarki
>> "Kasię".
>
> Hmm, jeśli chodzi o masło do pieczenia- to mam mieszane uczucia...Z
> tradycji rodziny mojej żony- pieczono ciasta tylko na maśle. Z kolei w
> mojej rodzinie od zawsze słyszałem (później też o tym czytałem) że masło
> do smażenia staje się wręcz trujące- atakuje wątrobę. Coś pewno jest "na
> rzeczy"- masło np na patelni bardzo szybko się zwęgla.

Pieczecie ciasta smażąc je na patelni?

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~Chiron" 2012-09-23 11:15
Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości
> Dnia 2012-09-23 10:38, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>> news:1ppbcg96crlix$.ilvqhiabjn4g$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sat, 22 Sep 2012 02:18:39 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
>>>
>>>> Zawsze mam ze dwie kostki zamrożone - ale tylko do pieczenia ciast.
>>>>
>>>> Ania
>>>
>>> Używam czasem "Kasi" do ciasta. Czasem. Tzn kiedy akurat mam mało masła,
>>> wolę je przeznaczyć do bezpośredniej konsumpcji i wyciągam z zamrażarki
>>> "Kasię".
>>
>> Hmm, jeśli chodzi o masło do pieczenia- to mam mieszane uczucia...Z
>> tradycji rodziny mojej żony- pieczono ciasta tylko na maśle. Z kolei w
>> mojej rodzinie od zawsze słyszałem (później też o tym czytałem) że masło
>> do smażenia staje się wręcz trujące- atakuje wątrobę. Coś pewno jest "na
>> rzeczy"- masło np na patelni bardzo szybko się zwęgla.
>
> Pieczecie ciasta smażąc je na patelni?
>

No tak- faktycznie trochę zawile to napisałem))). No ale oczywiście-
wiesz, o co mi chodziło?
--

--
demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

Chiron
napisał/a: ~czeremcha 2012-09-23 12:42
"Masło ma niską temperaturę rozkładu (punkt dymienia od ok 170 °C) - w wyniku ogrzewania przez dłuższy czas masła w wysokiej temperaturze powstaje rakotwórcza akroleina, zatem smażenie na maśle produktów wymagających dłuższego ogrzewania jest niewskazane. Klarowane masło (stosowane głównie w kuchni francuskiej) ma wyższą temperaturę dymienia, dochodzącą do 252 °C, czyli wyżej niż większość gatunków oleju."

Klarowanie masła to nic innego jak oddzielanie czystego tłuszczu od łatwo palących się domieszek. Być może w trakcie pieczenia te domieszki są wchłaniane i "unieszkodliwiane" przez pozostałe składniki ciasta, bo ciasto w temperaturze 170 stopni bynajmniej nie dymi Z kolei - nie piekę ciast w temp. 250 stopni, więc masło nie ma szansy się palić...

Pomijam fakt, że klarowane masło kojarzy mi się głównie z kuchnia hinduską, a nie francuską, ale to szczegół...

Ania
napisał/a: ~Ikselka 2012-09-23 14:48
Dnia Sun, 23 Sep 2012 10:38:39 +0200, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> news:1ppbcg96crlix$.ilvqhiabjn4g$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 22 Sep 2012 02:18:39 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
>>
>>> Zawsze mam ze dwie kostki zamrożone - ale tylko do pieczenia ciast.
>>>
>>> Ania
>>
>> Używam czasem "Kasi" do ciasta. Czasem. Tzn kiedy akurat mam mało masła,
>> wolę je przeznaczyć do bezpośredniej konsumpcji i wyciągam z zamrażarki
>> "Kasię".
>
> Hmm, jeśli chodzi o masło do pieczenia- to mam mieszane uczucia...Z tradycji
> rodziny mojej żony- pieczono ciasta tylko na maśle. Z kolei w mojej rodzinie
> od zawsze słyszałem (później też o tym czytałem) że masło do smażenia staje
> się wręcz trujące- atakuje wątrobę. Coś pewno jest "na rzeczy"- masło np na
> patelni bardzo szybko się zwęgla.

Ale nie w cieście, Chirek - ciasto zawiera mnóstwo wody, tłuszcz wewnątrz
niego osiąga wiec temperaturę najwyżej równą temperaturze wrzenia wody - i
to nic, ze w piekarniku jest np 160.
--
XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-09-23 14:50
Dnia Sun, 23 Sep 2012 10:56:38 +0200, Stefan napisał(a):

> Wieść gminna niesie, że używany za komuny środek antykoncepcyjny w postaci
> globulek Z był produkowany na bazie margaryny o czym swiadczy pieśń cytuję
> "tylko margaryna mleczna przeciw ciąży jest skuteczna"
> a masełko kakaowe, rozprowadzone po odpowiednich miejscach i potem
> konsumowane, przyczyniało się do wzrostu przyrostu.
> I to by było tyle na temat wyższości masła nad margaryną....

Do celów aptecznych stosowane jest i było tylko i wyłącznie masło kakaowe,
jako posiadające właściwą temperaturę i czas topnienia - a sensacje o
margarynowych czopkach włóż między bajki.
--
XL
napisał/a: ~Chiron" 2012-09-23 15:00
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> Dnia Sun, 23 Sep 2012 10:38:39 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>> news:1ppbcg96crlix$.ilvqhiabjn4g$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sat, 22 Sep 2012 02:18:39 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
>>>
>>>> Zawsze mam ze dwie kostki zamrożone - ale tylko do pieczenia ciast.
>>>>
>>>> Ania
>>>
>>> Używam czasem "Kasi" do ciasta. Czasem. Tzn kiedy akurat mam mało masła,
>>> wolę je przeznaczyć do bezpośredniej konsumpcji i wyciągam z zamrażarki
>>> "Kasię".
>>
>> Hmm, jeśli chodzi o masło do pieczenia- to mam mieszane uczucia...Z
>> tradycji
>> rodziny mojej żony- pieczono ciasta tylko na maśle. Z kolei w mojej
>> rodzinie
>> od zawsze słyszałem (później też o tym czytałem) że masło do smażenia
>> staje
>> się wręcz trujące- atakuje wątrobę. Coś pewno jest "na rzeczy"- masło np
>> na
>> patelni bardzo szybko się zwęgla.
>
> Ale nie w cieście, Chirek - ciasto zawiera mnóstwo wody, tłuszcz wewnątrz
> niego osiąga wiec temperaturę najwyżej równą temperaturze wrzenia wody - i
> to nic, ze w piekarniku jest np 160.
Ja raczej przekonuję małżowinkę, żeby używała margaryny do pieczenia. Masło
jest cieczą, część jego zapewne- jak piszesz- wewnątrz nie osiąga zbyt
dużych temperatur. Natomiast na zewnątrz łatwo go przypalić. Powyżej
Czeremcha pisze o wręcz rakotwórczych produktach takiego rozkładu.
Z drugiej strony- naprawdę trudno ocenić, co szkodzi człowiekowi- bo to też
zależy od sposobu podania. Pamiętasz, jak pisałem po antyrakowym wpływie
silnej trucizny- kwasu pruskiego- jeśli jemy ją w postaci np pestek moreli?
--

--
demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

Chiron
napisał/a: ~medea 2012-09-23 22:35
W dniu 2012-09-23 01:34, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 22 Sep 2012 18:50:06 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-09-22 12:39, Qrczak pisze:
>>> Tu też. Na takie okazje (rzadkie, bo akurat szwedzki stół to jest w
>>> lodówce, a każdy sobie wyciąga z niej, co chce zjeść) po prostu
>>> odkrawam przewidziany do zużycia kawałek masła.
>>> A i tak najbardziej lubię właśnie twarde zimne masło prosto z lodówki.
>>> Takie mogę jeść nawet samo, bez dodatków.
>> Samego to nie, ale na świeżym chlebie świeże masełko - pycha. I też wolę
>> zimne od takiego zupełnie rozciapcianego.
>>
>> Ewa
> Zimne masło nie ma pełni smaku, podobnie jak sery dojrzewajace czy żółte i
> plesniowe - muszą być nieco ogrzane, a nie prosto z lodówy.

Mam widocznie na tyle delikatne podniebienie, że wystarczy mi część
smaku, by go poczuć. 33333-)

Ewa