Nalewka

napisał/a: ~Stalker 2012-09-21 16:46
W dniu piątek, 21 września 2012 12:55:56 UTC+2 użytkownik Andy Niwinski napisał:

> Nalewką tego za bardzo nazwać nie można, bo to bardziej "zlewka", ale zawsze
>
> wychodzi i jest bardzo dobra:
> 1/2 litra soku wyciśniętego z cytryny
> 1/2 litra miodu
> 1/2 litra spirytusu
> Zlać, wymieszać, odstawić na minimum 14 dni w chłodne zaciemnione miejsce
> Na koniec przefiltrować.
> Jest wariant dla pań, gdzie dodaje się dodatkowo od 250 do 500 ml wódki
> 45%-owej.


Kurczę, dobrze że mi przypomniałeś ten przepis

Stalker
napisał/a: ~Stalker 2012-09-21 16:53
W dniu piątek, 21 września 2012 09:36:01 UTC+2 użytkownik Qrczak napisał:
> Dnia 2012-09-20 22:23, obywatel Stalker uprzejmie donosi:
>
> > W dniu czwartek, 20 września 2012 21:33:17 UTC+2 użytkownik G napisał:
>
> >> W tym roku wybieram się w gości na Boże Narodzenie i pomyślałem by
>
> >>
>
> >> zabrać jakiś oryginalny prezent - nalewkę :) Chyba do tego czasu zdąży
>
> >>
>
> >> "dojrzeć"? Tylko prosiłbym o poradę z czego ją zrobić tak by zrobić
>
> >>
>
> >> dobre wrażenie. Nie wiem czy wszystkie owoce się nadają do robienia na
>
> >>
>
> >> nich nalewki.
>
> >
>
> > Pigwa, aronia, malina, porzeczka, wiśnia
>
> >
>
> > Najszybsza i najłatwiejsza będzie z aronii (ale nie wiem czy liście z wiśni nie opadły)
>
>
>
> A ja kiedyś zrobiłam bez liści, za to na miodzie. I nawet lepsza wyszła
>
> aniżeli ta z liśćmi.
>
> Przepis prosty jak budowa cepa:
>
> Aronię w ilości posiadanej zalać miodem (lub przykryć, w zależności od
>
> stopnia scukrzenia wymienionego) i odstawić na 3-4 tygodnie w ustronne
>
> miejsce. Po tym czasie dolać do słoja alkohol (lałam spiryt, bo nalewka
>
> to nie babski likierek, moc mieć musi) w ilości odpowiadającej
>
> indywidualnym preferencjom i jeszcze na minimum 2 tygodnie odstawić.
>
> Potem doprawić sokiem cytrynowym, można ciepnąć laskę wanilii w momencie
>
> lania spiryta. Zlać do butelek, zakorkować. Nadaje się do picia, ale
>
> najlepiej zapomnieć na rok.
>
> Niedawno wyciągnęłam taką z 2009 roku. Miodzio.

Z 2009? To co ona za kredens wpadła?

Bo ja to ten problem mam, że do za cienkich butelek tę nalewkę rozlewamy.
I rok w rok ten sam problem, że zanim Boże Narodzenie, to ta nalewka z tych butelek to już przez ścianki powycieka...

Stalker, ponieważ ostatnia partia już wyciekła, w nowej z tą wanilią spróbujemy.
Może wyjdzie bardziej gęste i się dłużej w butelkach utrzyma?
napisał/a: ~Qrczak 2012-09-21 17:32
Dnia 2012-09-21 16:53, obywatel Stalker uprzejmie donosi:
> W dniu piątek, 21 września 2012 09:36:01 UTC+2 użytkownik Qrczak napisał:
>>
>> Niedawno wyciągnęłam taką z 2009 roku. Miodzio.
>
> Z 2009? To co ona za kredens wpadła?

Zwykły Alzheimer.

> Bo ja to ten problem mam, że do za cienkich butelek tę nalewkę rozlewamy.
> I rok w rok ten sam problem, że zanim Boże Narodzenie, to ta nalewka z tych butelek to już przez ścianki powycieka...
>
> Stalker, ponieważ ostatnia partia już wyciekła, w nowej z tą wanilią spróbujemy.
> Może wyjdzie bardziej gęste i się dłużej w butelkach utrzyma?

W tym roku zamierzam zrealizować jeszcze zapas nowej, owoce czekają w
zamrażalniku, miód prawdziwy też już mam. Kombinuję zaszaleć po
staropolsku, korzeni różnistych nawkładać.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~Ikselka 2012-09-21 20:27
Dnia Fri, 21 Sep 2012 09:13:36 +0200, michalek napisał(a):

> Użytkownik "G" napisał w wiadomości
> news:505b6f6f$0$1307$65785112@news.neostrada.pl...
>>W tym roku wybieram się w gości na Boże Narodzenie i pomyślałem by zabrać
>>jakiś oryginalny prezent - nalewkę :) Chyba do tego czasu zdąży "dojrzeć"?
>>Tylko prosiłbym o poradę z czego ją zrobić tak by zrobić dobre wrażenie.
>>Nie wiem czy wszystkie owoce się nadają do robienia na nich nalewki.
>
> Jeśli chcesz nalewkę do "robienia wrażenia" to proponuję Ci zrób
> co prawda nie nalewkę ale bardzo ciekawą wódeczkę.
> Pieprzówkę... ale według poniższej metody:
> kupujesz opakowanie pieprzu czarnego w ziarnach (zwykle
> mają zawartość 20g) i wsypujesz do butelki czystej
> dobrej wódki 40 procentowej (jaka wódka wybierasz sam).
> Pieprzu ma być całe 20g a nie kilka ziarenek.
> Odstawiasz na 2 do 4 tygodni (ja zostawiam nawet 2-3miesiące).
> Czas nie jest krytyczny ale jednak nie krócej niż te 2 tygodnie.
>
> Następnie zlewasz, nawet nie trzeba cedzić bo ziarna ładnie się
> oddzielają od nalewu.
>
> I dajesz do degustacji amatorom mocnych i bardzo mocnych
> alkoholi.
> Bardzo jest to interesujące jako digestif po obfitym lub tłustym
> posiłku.
> Mały kieliszeczek robi wrażenie na każdym.
> Kto lubi smak pieprzu w potrawach będzie zachwycony.
> Kto nie lubi ostrych dań może być lekko "przytkany" po wypiciu
> łyka (warto mieć w pogotowiu szklankę z czystą wodą).
> Jedna butelka wystarczy Ci do obsłużenia wieeelu degustatorów :))
>
> m

Powiem tak: nie ma to jak moja angielska gorzka.
--
XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-09-21 20:31
Dnia Fri, 21 Sep 2012 12:55:53 +0200, Andy Niwinski napisał(a):


> Nalewką tego za bardzo nazwać nie można, bo to bardziej "zlewka", ale zawsze
> wychodzi i jest bardzo dobra:
>
> 1/2 litra soku wyciśniętego z cytryn
> 1/2 litra miodu
> 1/2 litra spirytusu
>
> Zlać, wymieszać, odstawić na minimum 14 dni w chłodne zaciemnione miejsce.
> Na koniec przefiltrować.
> Jest wariant dla pań,

Więc to powyże, z półkilem miodu, to miało być dla panów? - chyba sobie
żartujesz, faceci nie piją takiego ulepka.

--
XL
napisał/a: ~Stalker 2012-09-21 20:37
W dniu piątek, 21 września 2012 20:28:50 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:


> Powiem tak: nie ma to jak moja angielska gorzka.

> XL

Nieodmiennie cieszy nas fakt, że nie ma to jak twoja angielska gorzka

Stalker
napisał/a: ~Ikselka 2012-09-21 20:40
Dnia Fri, 21 Sep 2012 07:46:41 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):

> W dniu piątek, 21 września 2012 12:55:56 UTC+2 użytkownik Andy Niwinski napisał:
>
>> Nalewką tego za bardzo nazwać nie można, bo to bardziej "zlewka", ale zawsze
>>
>> wychodzi i jest bardzo dobra:
>> 1/2 litra soku wyciśniętego z cytryny
>> 1/2 litra miodu
>> 1/2 litra spirytusu
>> Zlać, wymieszać, odstawić na minimum 14 dni w chłodne zaciemnione miejsce
>> Na koniec przefiltrować.
>> Jest wariant dla pań, gdzie dodaje się dodatkowo od 250 do 500 ml wódki
>> 45%-owej.
>
> Kurczę, dobrze że mi przypomniałeś ten przepis
>


Taki ulepek dla faceta?
:-]
--
XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-09-21 20:42
Dnia Fri, 21 Sep 2012 17:32:02 +0200, Qrczak napisał(a):

> W tym roku zamierzam zrealizować jeszcze zapas nowej, owoce czekają w
> zamrażalniku, miód prawdziwy też już mam. Kombinuję zaszaleć po
> staropolsku, korzeni różnistych nawkładać.

Miód pitny zrób.
U mnie już czeka 3,4,5 letni. A kiedyś to nawet zapomnainy 10-latek się w
barku okazał, pogardzony prezent od mojego ojca. Na swieżo smakował tak
sobie, ale po tych 10 latach - to było COŚ.
--
XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-09-21 20:43
Dnia Fri, 21 Sep 2012 11:37:11 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):

> W dniu piątek, 21 września 2012 20:28:50 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>
>> Powiem tak: nie ma to jak moja angielska gorzka.
>
>> XL
>
> Nieodmiennie cieszy nas fakt, że nie ma to jak twoja angielska gorzka
>


Wy, towarzyszu Stalker, macie brzydki zwyczaj powtarzania jak zdarta płyta
- czyżby to jakieś dawne przyzwyczajenie?
--
XL
napisał/a: ~Stalker 2012-09-21 20:58
W dniu piątek, 21 września 2012 20:41:57 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Fri, 21 Sep 2012 07:46:41 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
>
>
> > W dniu piątek, 21 września 2012 12:55:56 UTC+2 użytkownik Andy Niwinski napisał:
>
> >
>
> >> Nalewką tego za bardzo nazwać nie można, bo to bardziej "zlewka", ale zawsze
> >> wychodzi i jest bardzo dobra:
> >> 1/2 litra soku wyciśniętego z cytryny
> >> 1/2 litra miodu
> >> 1/2 litra spirytusu
>
> >> Zlać, wymieszać, odstawić na minimum 14 dni w chłodne zaciemnione miejsce
> >> Na koniec przefiltrować.
> >> Jest wariant dla pań, gdzie dodaje się dodatkowo od 250 do 500 ml wódki
> >> 45%-owej.

> > Kurczę, dobrze że mi przypomniałeś ten przepis
>
> Taki ulepek dla faceta?
>
> :-]

Nieodmiennie cieszy nas fakt, że wiesz co dla kogo, niemniej jeszcze bardziej cieszy, że inni wiedzą inaczej

Stalker, a i np. proporcjami składników bawić się lubią...
napisał/a: ~Stalker 2012-09-21 21:02
W dniu piątek, 21 września 2012 20:46:07 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Fri, 21 Sep 2012 11:37:11 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
>
>
> > W dniu piątek, 21 września 2012 20:28:50 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>
> >
>
> >> Powiem tak: nie ma to jak moja angielska gorzka.

> >> XL
> > Nieodmiennie cieszy nas fakt, że nie ma to jak twoja angielska gorzka

> Wy, towarzyszu Stalker, macie brzydki zwyczaj powtarzania jak zdarta płyta
>
> - czyżby to jakieś dawne przyzwyczajenie?

Towarzyszko XL, wybaczcie, ale jednak zdecydowanie bardziej dawnym przyzwyczajeniem pachnie, kiedy ktoś zawsze wie co dla kogo jest najlepsze, a które składniki i proporcje są jedynie obowiązujące i najlepiej smakujące

Stalker, kuchenny anarchista
napisał/a: ~Ikselka 2012-09-21 21:03
Dnia Fri, 21 Sep 2012 12:02:01 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):

> W dniu piątek, 21 września 2012 20:46:07 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>> Dnia Fri, 21 Sep 2012 11:37:11 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>>
>>> W dniu piątek, 21 września 2012 20:28:50 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>>
>>>
>>
>>>> Powiem tak: nie ma to jak moja angielska gorzka.
>
>>>> XL
>>> Nieodmiennie cieszy nas fakt, że nie ma to jak twoja angielska gorzka
>
>> Wy, towarzyszu Stalker, macie brzydki zwyczaj powtarzania jak zdarta płyta
>>
>> - czyżby to jakieś dawne przyzwyczajenie?
>
> Towarzyszko XL, wybaczcie, ale jednak zdecydowanie bardziej dawnym przyzwyczajeniem pachnie, kiedy ktoś zawsze wie co dla kogo jest najlepsze, a które składniki i proporcje są jedynie obowiązujące i najlepiej smakujące
>
> Stalker, kuchenny anarchista

Nie "Stalker, kuchenni anarchiści"?
3333-)
--
XL se wyłącz wysyłanie na priv, bo idzie i tu, i tam