Kuchnia pana Kleksa.

napisał/a: ~Aicha 2012-01-11 00:52
W dniu 2012-01-10 22:23, XL pisze:

>>> Kupuję - ponieważ wychodzę z założenia, że dysortografia
>>
>> I kto to pisze? Lenistwo, nie dysortografia.
>
> Udowodnij 3333333-)

Niech leń udowadnia, że nie jest leniem :)

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a: ~Aicha 2012-01-11 01:13
W dniu 2012-01-09 23:27, XL pisze:

> (...)Przed każdym testem zamykałem oczy. Wtedy, głęboko wciągałem powietrze
> i? przed oczyma mojej wyobraźni pojawiały się jedna po drugiej przeróżne
> potrawy, wyłaniające się ze szklanych butelek. Wąchałem świeże wiśnie,
> czarne oliwki, smażoną cebulę i krewetki. Jednak całkowicie zaskoczyła mnie
> najciekawsza kreacja p.Graingera. Po zamknięciu oczu poczułem zapach
> smażonego hamburgera. Aromat był nadzwyczajny i tak realistyczny, jakby
> kto? w pokoju przewracał hamburgery na gorącym grillu. Kiedy jednak
> otworzyłem oczy, przede mną był cienki pasek białego papieru i uśmiechający
> się z zadowoleniem chemik.
>
> Wiecej:
> http://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne#ixzz1j0D6T2KF
> (...)

Widziałam kiedyś chipsy, w których jednym ze składników był naturalny
aromat ketchupu (!). Jak widać (tu oraz powyżej), naturalny aromat nie
musi imitować tylko występujących naturalnie substancji.
Natomiast naturalna koszenila jest droga, zamiast niej używa się
syntetycznej czerwieni koszenilowej ("fajne" działania uboczne ma).

A tu coś dla wielbicieli smakowitej karrrrkóweczki - szczepionki
zwierzętom podaje się w kark - oto przykład:
http://www.scanvet.pl/products/product/product_id/136
Smacznego (adjuwantu)!!! :PPP

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a: ~J-23 2012-01-11 06:48
On 10 Sty, 23:49, XL wrote:
> Dnia Tue, 10 Jan 2012 13:49:50 -0800 (PST), J-23 napisa (a):
>
> > On 10 Sty, 21:31, XL wrote:
> >> Dnia Mon, 9 Jan 2012 22:00:17 -0800 (PST), J-23 napisa (a):
>
> >>> Moja sp. mama do konca zycia uwazala ze niedziela bez rosolu i bitek
> >>> wolowych z ziemniakami i kapusta, jest bez sensu.
>
> >> Dla mnie kazdy dzie bez roso u jest bez sensu - Bez DOBREGO=WO OWEGO, a
> >> br zowego od esencji roso u 3-)
> >> --
> >> XL
.
> Mniam i mlask
> --
> XL

no tak, ja robie obiad w czasie 35-ciu min. lacznie z konsumpcja i
umieszczeniem naczyn w zmywarce.
napisał/a: ~Bbjk 2012-01-11 08:04
W dniu 2012-01-10 21:37, XL pisze:
>> (nawet na
>> Allegro nie kupuję u sprzedawców sadzących byki, uważając, że jakość
>> transakcji będzie analogiczna z jakością pisania)

> Kupuję - ponieważ wychodzę z założenia, że dysortografia nie wpływa na
> uczciwość ;-P

Już od razu dysortografia i od razu nieuczciwość, wielki dzwon :|
Raczej nieuctwo, niechlujstwo, albo w głowie coś nie tak, a to źle
wróży, towar inny niż zamówiony, źle zapakowany, albo stary zamiast
nowego. Sieciowe zakupy u "dysortografa" traktuję jak zakupy u niechluja
i niesolidnego (=jeśli nie stać go nawet na poprawny opis, to co dopiero
będzie z wysyłką i towarem). Do realnych sklepów, gdzie brud i
flejowatość też unikam wchodzenia, a zakupów już na pewno.
Kilka kwiatków "dysortografów":
...sprzedam ladne polarkowe spodenki dla dziewczynki z hinskim napisem
cieple i wygodne zdjecie pokazuje je...
...zalezy ci na nie powtarzalnym wyglondzie i zwruceniu uwagi na innchy
to jest to czego szukasz...
...spudniczka jest z miekusiego welnianego plucienka, do zakupu
dołanczam paragon...

>
> Jadam - średnio jakieś 6-8 razy w roku. Uwielbiam skrzydełka pikantne w
> KFC.
> No co, czasem trzeba zrobić coś głupiego, bo człowiek by całkiem...
> zgłupiał

Głupiego tak, ale żeby też było przyjemne, a dla mnie KFC nawet nie stoi
koło przyjemności.

> Krewetki w McDonalds mi smakowały. Niestety

A miałaś porównanie z innymi? Pytam serio, bo w MD nie jadam, ale jakos
trudno mi sobie wyobrazić, by ichnie krewetki przewyższały te świeżo
wyłowione podane we włoskich, czy portugalskich nadmorskich knajpkach,
czy choćby domowe "tygryski" szybko zrobione na świeżej oliwie, z
odrobiną czosnku i białego wina. Dobre owoce morza bywają już u nas w
Selgrosach.
--
Bbjk
napisał/a: ~Bbjk 2012-01-11 08:11
W dniu 2012-01-11 01:13, Aicha pisze:

> A tu coś dla wielbicieli smakowitej karrrrkóweczki - szczepionki
> zwierzętom podaje się w kark - oto przykład:
> http://www.scanvet.pl/products/product/product_id/136
> Smacznego (adjuwantu)!!! :PPP
>
Coraz bardziej się skłaniam ku temu, by nie jeść mięsa, już wieprzowiny
niemal nie jadamy od kilku lat (chyba, że u kogoś, gdy nie wypada
grymasić), najczęściej jemy ryby i drób. Lubię dobre mięso, szczególnie
jagnięcinę, ale gdy wyobraźnia zaczyna pracować, apetyt mija.
--
Bbjk
napisał/a: ~Nixe" 2012-01-11 10:51
"Aicha" napisał w wiadomości

> A tu coś dla wielbicieli smakowitej karrrrkóweczki - szczepionki
> zwierzętom podaje się w kark - oto przykład:
> http://www.scanvet.pl/products/product/product_id/136
> Smacznego (adjuwantu)!!! :PPP

No ale jakie to ma znaczenie?
Ta szczepionka siedzi w tym karku aż do uboju czy jak? :)

N.
napisał/a: ~XL 2012-01-11 10:59
Dnia Wed, 11 Jan 2012 00:15:38 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2012-01-10 23:49, XL pisze:
>
>> Zupy bez rosołu to u mnie barszcz czerwony zabielany, barszcz ukraiński,
>
> A na czym robisz ukraiński? Mam w zamrażarce i nie mam pomysła na
> wkładkę mięsną.

Na niczym - w nim jest tyle warzyw (dorzucam także pokrojone ziemniaki), że
daję tylko mąkę, śmietanę i "dla oczek" trochę masła.

>
>> kapuśniak i zalewajka (te dwie są na kościach/żeberkach wieprzowych), żurek
>> (na wędzonce, zwykle własnej roboty).
>
> Narobiłaś mi ochoty, muszę kapuchę kupić :D
>
>> Krupnik robię różnie - albo na rosole, albo na kościach wieprzowych lub na
>> wołowym szponderku...
>
> Ja na szyi indyczej (to ideał) albo jak nie trafię w sklepie, to na
> skrzydełkach.

Ach, zapomniałam: kiedyś robiłam krupnik na skrzydłach gęsich - taki mi
najbardziej smakuje. Tyle ze ostatnio gęsi nie kupowałam.
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-11 11:04
Dnia Wed, 11 Jan 2012 01:13:48 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2012-01-09 23:27, XL pisze:
>
>> (...)Przed każdym testem zamykałem oczy. Wtedy, głęboko wciągałem powietrze
>> i? przed oczyma mojej wyobraźni pojawiały się jedna po drugiej przeróżne
>> potrawy, wyłaniające się ze szklanych butelek. Wąchałem świeże wiśnie,
>> czarne oliwki, smażoną cebulę i krewetki. Jednak całkowicie zaskoczyła mnie
>> najciekawsza kreacja p.Graingera. Po zamknięciu oczu poczułem zapach
>> smażonego hamburgera. Aromat był nadzwyczajny i tak realistyczny, jakby
>> kto? w pokoju przewracał hamburgery na gorącym grillu. Kiedy jednak
>> otworzyłem oczy, przede mną był cienki pasek białego papieru i uśmiechający
>> się z zadowoleniem chemik.
>>
>> Wiecej:
>> http://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne#ixzz1j0D6T2KF
>> (...)
>
> Widziałam kiedyś chipsy, w których jednym ze składników był naturalny
> aromat ketchupu (!). Jak widać (tu oraz powyżej), naturalny aromat nie
> musi imitować tylko występujących naturalnie substancji.
> Natomiast naturalna koszenila jest droga, zamiast niej używa się
> syntetycznej czerwieni koszenilowej ("fajne" działania uboczne ma).
>
> A tu coś dla wielbicieli smakowitej karrrrkóweczki - szczepionki
> zwierzętom podaje się w kark - oto przykład:
> http://www.scanvet.pl/products/product/product_id/136
> Smacznego (adjuwantu)!!! :PPP

Ty na swoje kurczaki i indyki też uważaj... Te antybiotyki w nich i ich
skutki - rozwój bakterii antybiotykoopornych...
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-11 11:04
Dnia Tue, 10 Jan 2012 21:48:33 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> On 10 Sty, 23:49, XL wrote:
>> Dnia Tue, 10 Jan 2012 13:49:50 -0800 (PST), J-23 napisa (a):
>>
>>> On 10 Sty, 21:31, XL wrote:
>>>> Dnia Mon, 9 Jan 2012 22:00:17 -0800 (PST), J-23 napisa (a):
>>
>>>>> Moja sp. mama do konca zycia uwazala ze niedziela bez rosolu i bitek
>>>>> wolowych z ziemniakami i kapusta, jest bez sensu.
>>
>>>> Dla mnie kazdy dzie bez roso u jest bez sensu - Bez DOBREGO=WO OWEGO, a
>>>> br zowego od esencji roso u 3-)
>>>> --
>>>> XL
> .
>> Mniam i mlask
>> --
>> XL
>
> no tak, ja robie obiad w czasie 35-ciu min. lacznie z konsumpcja i
> umieszczeniem naczyn w zmywarce.

Nie nazywaj TEGO obiadem zatem ;-PPP
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-11 11:07
Dnia Wed, 11 Jan 2012 08:04:59 +0100, Bbjk napisał(a):

> W dniu 2012-01-10 21:37, XL pisze:
>>> (nawet na
>>> Allegro nie kupuję u sprzedawców sadzących byki, uważając, że jakość
>>> transakcji będzie analogiczna z jakością pisania)
>
>> Kupuję - ponieważ wychodzę z założenia, że dysortografia nie wpływa na
>> uczciwość ;-P
>
> Już od razu dysortografia i od razu nieuczciwość, wielki dzwon :|
> Raczej nieuctwo, niechlujstwo, albo w głowie coś nie tak, a to źle
> wróży, towar inny niż zamówiony, źle zapakowany, albo stary zamiast
> nowego. Sieciowe zakupy u "dysortografa" traktuję jak zakupy u niechluja
> i niesolidnego (=jeśli nie stać go nawet na poprawny opis, to co dopiero
> będzie z wysyłką i towarem). Do realnych sklepów, gdzie brud i
> flejowatość też unikam wchodzenia, a zakupów już na pewno.
> Kilka kwiatków "dysortografów":
> ...sprzedam ladne polarkowe spodenki dla dziewczynki z hinskim napisem
> cieple i wygodne zdjecie pokazuje je...
> ...zalezy ci na nie powtarzalnym wyglondzie i zwruceniu uwagi na innchy
> to jest to czego szukasz...
> ...spudniczka jest z miekusiego welnianego plucienka, do zakupu
> dołanczam paragon...
>
>>
>> Jadam - średnio jakieś 6-8 razy w roku. Uwielbiam skrzydełka pikantne w
>> KFC.
>> No co, czasem trzeba zrobić coś głupiego, bo człowiek by całkiem...
>> zgłupiał
>
> Głupiego tak, ale żeby też było przyjemne, a dla mnie KFC nawet nie stoi
> koło przyjemności.

Biorę kubełek do domu - konsumpcja na tacy, w tłumie obijającym się o mój
stolik na miejscu w KFC mnie mało kręci, delikatnie mówiąc.

>
>> Krewetki w McDonalds mi smakowały. Niestety
>
> A miałaś porównanie z innymi? Pytam serio, bo w MD nie jadam, ale jakos
> trudno mi sobie wyobrazić, by ichnie krewetki przewyższały te świeżo
> wyłowione podane we włoskich, czy portugalskich nadmorskich knajpkach,
> czy choćby domowe "tygryski" szybko zrobione na świeżej oliwie, z
> odrobiną czosnku i białego wina. Dobre owoce morza bywają już u nas w
> Selgrosach.

Domowe robiłam - z czosneczkiem i chilli, jedząc jeszczze skwierczące w
oleju na stole.
Te w MD byly w panierce, bardzo smaczne.
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-11 11:10
Dnia Wed, 11 Jan 2012 08:11:58 +0100, Bbjk napisał(a):

> W dniu 2012-01-11 01:13, Aicha pisze:
>
>> A tu coś dla wielbicieli smakowitej karrrrkóweczki - szczepionki
>> zwierzętom podaje się w kark - oto przykład:
>> http://www.scanvet.pl/products/product/product_id/136
>> Smacznego (adjuwantu)!!! :PPP
>>
> Coraz bardziej się skłaniam ku temu, by nie jeść mięsa, już wieprzowiny
> niemal nie jadamy od kilku lat (chyba, że u kogoś, gdy nie wypada
> grymasić), najczęściej jemy ryby i drób.

Z podobnych jak wyżej powodów musisz zatem przestać jeść i owe - ajuż nawet
nie myśl o roślinkach

> Lubię dobre mięso, szczególnie
> jagnięcinę, ale gdy wyobraźnia zaczyna pracować, apetyt mija.

Dlaczego?

Kupowałam w www.steki.pl., teraz kupuję od znajomego owczarza.
--
XL
napisał/a: ~witek 2012-01-11 11:26
W dniu 2012-01-11 10:51, Nixe pisze:
> "Aicha" napisał w wiadomości
> news:jeik7t$grb$1@news.icm.edu.pl...
>
>> A tu coś dla wielbicieli smakowitej karrrrkóweczki - szczepionki
>> zwierzętom podaje się w kark - oto przykład:
>> http://www.scanvet.pl/products/product/product_id/136
>> Smacznego (adjuwantu)!!! :PPP
>
> No ale jakie to ma znaczenie?
> Ta szczepionka siedzi w tym karku aż do uboju czy jak? :)
>
> N.
W szczególności jak ktoś nie bardzo rozumie co to jest adiuwant - czyli
np witamina A albo fosforan wapnia (!!! zgroza to jakaś chemia musi być,
o rany!!!).
Mogą to być także niskocząsteczkowe peptydy bakteryjne

Witek