Kompot z suszu

napisał/a: ~czeremcha 2011-12-22 10:45
On 22 Gru, 10:05, "Justyna Vicky S."
wrote:

> Ja tez gotuję.

Ja też. I pijemy kompot, jako coś do popijania, a nie jedzenia.
Wyjadanie owoców z garnka to przyjemność sama w sobie.

Ania
napisał/a: ~krys 2011-12-22 12:00
Nixe wrote:

> W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>
>> Oczywiście wszystkie owoce myję
>
> Chyba raczej płuczesz, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić mycie
> suszonych śliwek

A rodzynki?

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com
napisał/a: ~Qrczak" 2011-12-22 12:06
Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Nixe wrote:
>> W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>>
>>> Oczywiście wszystkie owoce myję
>>
>> Chyba raczej płuczesz, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić mycie
>> suszonych śliwek
>
> A rodzynki?

Szczoteczką do zębów.

Qra
napisał/a: ~XL 2011-12-22 18:31
Dnia Thu, 22 Dec 2011 08:24:44 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>> Oczywiście wszystkie owoce myję i moczę przed gotowaniem, gotuję w
>> wodzie, w której się moczyły
>
> Gotujesz?
> Ja wszystkie owoce zaparzam tylko tzn. wstępnie przelewam wrzątkiem, a
> potem zalewam przegotowaną schłodzoną wodą, przyprawiam odpowiednio (sok
> z cytryny, cynamon, goździki), odstawiam na noc. W ogóle nie gotuję.
>

To spróbuj tym sposobem zaparzyć herbatę albo zioła :-]

Gotuję, wyraźnie pisałam, że nie za długo - owoce muszą zachować swój smak,
jędrność i kształt, a przyprawy oddać olejki. Olejki z przypraw nie przejdą
do roztworu bez powolnego(!) podgrzewania, więc także nie wolno gotować
zbyt długo i burzliwie, bo sie po prostu ulotnią.
Czyli: doprowadzam kompot do delikatnego wrzenia i utrzymuję w nim jakieś
10 minut, do uzyskania esencjonalności.



--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-22 18:35
Dnia Thu, 22 Dec 2011 09:35:20 +0100, Nixe napisał(a):

> W dniu 2011-12-21 22:50, Szpilka pisze:
>>
>> Użytkownik "Nixe" napisał w wiadomości
>> news:jctjcn$j9m$1@inews.gazeta.pl...
>>> W dniu 2011-12-21 22:10, Szpilka pisze:
>>>> Pytanie techniczne.
>>>> Jakie owoce suszone wiem. (śliwka, morela, jabłko, gruszka - czy może
>>>> jeszcze coś?)
>>>> Ale jakie dać ich proporcje by kompot wyszedł dobry?
>>>> Czy ma być przewaga któregoś owocu? Czy wszystkiego po równo?
>>>> W zeszłym roku robiłam z takiej gotowej mieszanki na susz. Ale teraz
>>>> chcę zrobić sama, dlatego pytam.
>>>
>>> Ja zawsze robię na oko z tego, co akurat mam :)
>>> Daję jabłka, śliwki, morele, gruszki, rodzynki, mandarynki i
>>> oczywiście przyprawy (goździki, cynamon, wanilia).
>>> Dosmaczam cukrem i cytryną.
>>
>> Mandarynki? Takie żywe?
>
> Tak, bez skórki :)
> Chociaż na upartego można wyszorowaną skórkę też dodać dla aromatu.

Jeśli już, to właśnie raczej skórkę, niż środek.


--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-22 18:37
Dnia Thu, 22 Dec 2011 09:43:57 +0100, Nixe napisał(a):

> W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>
>> Oczywiście wszystkie owoce myję
>
> Chyba raczej płuczesz, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić mycie
> suszonych śliwek
>

Myję.
Wsypuję do dużego słoika, zalewam ciepłą wodą, akręcam i szejkuję bardzo
mocno, i tak ze dwa razy, trzeci raz zimną wodą.


--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-22 18:38
Dnia Thu, 22 Dec 2011 01:45:40 -0800 (PST), czeremcha napisał(a):

> On 22 Gru, 10:05, "Justyna Vicky S."
> wrote:
>
>> Ja tez gotuję.
>
> Ja też. I pijemy kompot, jako coś do popijania, a nie jedzenia.
> Wyjadanie owoców z garnka to przyjemność sama w sobie.
>

To ja wolę jednak z kompotierki.


--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-22 18:44
Dnia Thu, 22 Dec 2011 12:06:58 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Nixe wrote:
>>> W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>>>
>>>> Oczywiście wszystkie owoce myję
>>>
>>> Chyba raczej płuczesz, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić mycie
>>> suszonych śliwek
>>
>> A rodzynki?
>
> Szczoteczką do zębów.
>

Nie - wkładam do zmywarki

--
XL
napisał/a: ~czeremcha 2011-12-22 18:46
Lubię tak niby z roztargnienia wejść do kuchni i dziabnąć suszoną
śliwkę czy morelę z garnka z zimnymi resztkami kompotu. Nie za
słodkie, orzeźwiające...

Ania
napisał/a: ~XL 2011-12-22 18:51
Dnia Thu, 22 Dec 2011 09:46:13 -0800 (PST), czeremcha napisał(a):

> Lubię tak niby z roztargnienia wejść do kuchni i dziabnąć suszoną
> śliwkę czy morelę z garnka z zimnymi resztkami kompotu. Nie za
> słodkie, orzeźwiające...
>

A to to ja też, ale po Wigilii...


--
XL
napisał/a: ~Waldemar Krzok 2011-12-22 18:53
czeremcha wrote:

> Lubię tak niby z roztargnienia wejść do kuchni i dziabnąć suszoną
> śliwkę czy morelę z garnka z zimnymi resztkami kompotu. Nie za
> słodkie, orzeźwiające...

A ja takich numerów nie robię. Po prostu idę do kuchni i wyżeram bezwstydnie
.

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
napisał/a: ~Qrczak 2011-12-22 19:28
Dnia 2011-12-22 18:44, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 12:06:58 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Nixe wrote:
>>>> W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>>>>
>>>>> Oczywiście wszystkie owoce myję
>>>>
>>>> Chyba raczej płuczesz, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić mycie
>>>> suszonych śliwek
>>>
>>> A rodzynki?
>>
>> Szczoteczką do zębów.
>>
>
> Nie - wkładam do zmywarki

Ale w tym słoiku czy całkiem luzem?

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.